To miała być symulacja. Reportaż, political fiction... Sęk w tym, że wiele osób uwierzyło temu, co pokazała telewizja. Gruzini pokazali film-mistyfikację, w której rosyjskie czołgi i samoloty zaatakowały Gruzję. Według filmu emitowanego w pasmie informacyjnym zmarł prezydent Micheil Saakaszwili, śmierć poniósł również... prezydent Lech Kaczyński. Najpierw było przerażenie, a potem - wściekłość, że coś takiego można w ogóle pokazać. Gruzini przerazili się jak Amerykanie słuchający słynnej audycji "Wojna Światów". Niektórzy - na śmierć.