"…Drogi Panie Gordijewski, bardzo poruszył mnie Pański list i Pańskie słowa zrozumienia, jak trudna dla nas była decyzja w sprawie Pańskiej rodziny. To było naturalne, że zrobiliśmy wszystko, aby cała Wasza rodzina była razem. Ale musimy stanąć twarzą w twarz z faktem, z jakimi ludźmi mamy do czynienia. Musimy stanąć twarzą w twarz z faktem, że ich wartości są kompletnie różne od naszych…" – tak premier Margaret Thatcher rozpoczyna swój list do słynnego oficera KGB Olega Gordijewskiego, który wiele lat pracował dla brytyjskiego kontrwywiadu MI6 i w 1985 r. zdecydował się na brawurową ucieczkę z ZSRR do Wielkiej Brytanii.