8 grudnia 1991 roku przywódcy Rosji, Ukrainy i Białorusi ogłosili rozwiązanie ZSRR. Istniejące niemal 70 lat państwo radzieckie rozpadło się w obliczu niewydolnej gospodarki i modelu zarządzania oraz dążeń odśrodkowych w tworzących ZSRR republikach.
Od końca lat 70. ZSRR - państwo o silnie scentralizowanej władzy i potężnych strukturach wojskowych - przeżywał głębokie problemy wewnętrzne. Socjalistyczna gospodarka planowa nie radziła sobie z trudnościami ekonomicznymi. Były one szczególnie dotkliwe w systemie opartym na kołchozach i niewydolnym rolnictwie. Kraj osiągał minimalny wzrost gospodarczy, podupadał przemysł naftowy, powiększał się dystans technologiczny od Zachodu, a w dodatku ZSRR ugrzązł w wojnie w Afganistanie.
Choć wiele z tych trudności ukrywano, w życiu społecznym nastąpiła stagnacja i rozczarowanie. Administracja państwowa była skorumpowana i archaiczna, a rządząca partia komunistyczna - coraz bardziej oddalona od rzeczywistości i kierowana przez coraz starszych przywódców. Pogłębiały się problemy związane ze stanem środowiska naturalnego i problemy społeczne, w tym alkoholizm i przestępczość. W wielu dziedzinach życia widoczny był postępujący upadek.
Przebudowa systemu
Kiedy w połowie lat 80. sekretarzem generalnym partii został Michaił Gorbaczow, jego celem była przebudowa istniejącego systemu. Chodziło o zmiany systemu planowania i zarządzania, o wyplenienie korupcji, zmodernizowanie przemysłu. Proces ten nazwano pieriestrojką, czyli przebudową. Gorbaczow ogłosił także jawność w życiu publicznym - ujawnianie, a nie ukrywanie problemów i niedociągnięć. Chcąc większej swobody w podejmowaniu decyzji, Gorbaczow dążył do ograniczenia władzy partii komunistycznej, którą uważał za przeszkodę w reformowaniu kraju i próbował zmienić sposób kierowania państwem.
Kolejno pojawiały się elementy demokratyzacji systemu politycznego - wybory do rad lokalnych z udziałem wielu kandydatów (1987), powołanie nowego organu - Zjazdu Deputowanych Ludowych (1988). W 1990 roku partia komunistyczna utraciła monopol na władzę. Proces ten zbiegł się jednak w czasie z niesłabnącymi problemami w gospodarce, której stan - przy braku gruntownych reform - w 1989 roku stał się krytyczny.
Za katalizator przemian uznawana jest katastrofa elektrowni w Czarnobylu w 1986 roku. Obnażyła ona bezradność władz, sprawiła - jak pisze kanadyjski historyk David Marples - że ludzie zaczęli obawiać się o swoją przyszłość. Przyczyniła się także do rosnącego rozdźwięku między Moskwą i coraz mniej ufającą "centrali" administracją republik. Zarazem w republikach pod wpływem "głasnosti" nasilił się proces kulturalnego odrodzenia narodowego i wzmacniania tożsamości. Pierwsze na tej drodze były republiki bałtyckie.
Jednak naciski na decentralizację państwa pojawiły się także w samej Rosyjskiej Federacyjnej Socjalistycznej Republice Radzieckiej (RFSRR) i z czasem przybrały postać rywalizacji z Gorbaczowem - prezydentem ZSRR od 1990 roku - ze strony Borysa Jelcyna, przewodniczącego parlamentu RFSRR, a od 1991 jej prezydenta. Ponadto na obszarze całego ZSRR na przełomie lat 80. i 90. coraz częściej wybuchały konflikty na tle etnicznym (m.in. o Górski Karabach), w których Moskwie nie udawało się opanować sytuacji.
Nowy układ związkowy
Dążenia odśrodkowe przybrały postać najpierw deklaracji suwerenności, kiedy zaś w grudniu 1990 roku parlamenty republik litewskiej, łotewskiej i estońskiej zaapelowały do Moskwy o zgodę na stopniową niepodległość, stało się jasne, iż nie uda się ich już zatrzymać w granicach ZSRR. By utrzymać w ramach państwa pozostałe republiki, Gorbaczow zapowiedział nowy układ związkowy, obiecujący im dużą suwerenność i tworzący Wspólnotę Niepodległych Państw. W marcu 1991 roku odbyło się w ZSRR referendum w sprawie układu związkowego. I choć większość głosujących go poparła, to w wielu republikach dodano w referendum pytanie o niepodległość, a sześć (państwa bałtyckie, Gruzja, Mołdawia i Ukraina) nie wzięło w nim udziału.
Przywódcy pozostałych republik zgodzili się na nowy traktat, który miał być podpisany 30 sierpnia 1991 roku. Oznaczałby ostateczne ograniczenie władzy Moskwy nad republikami. Wobec tej perspektywy władzę w ZSRR próbowali przejąć "twardogłowi" działacze partii komunistycznej, na czele z wiceprezydentem Giennadijem Janajewem. Jednak pucz Janajewa (19-21 sierpnia) nie zahamował procesu decentralizacji, a jedynie go przyspieszył. W Rosji opór puczystom stawił Jelcyn, odsuwając na drugi plan Gorbaczowa. Nieudany pucz przyspieszył proces ogłaszania niepodległości przez kolejne republiki, które albo naprawdę jej chciały, albo nie miały już wyjścia.
Likwidacja ZSRR
8 grudnia 1991 roku przywódcy Ukrainy i Białorusi, Leonid Krawczuk i Stanisław Szuszkiewicz, wspólnie z Jelcynem podpisali w Wiskulach na Białorusi porozumienia, które w miejsce ZSRR powoływały Wspólnotę Niepodległych Państw. Pozostałe republiki zaproszono do nowej federacji. Do końca 1991 roku Związek Radziecki, który powstał 30 grudnia 1922 roku, przestał istnieć na mocy prawa.
Zdaniem Szuszkiewicza, po puczu sierpniowym w Moskwie, Michaił Gorbaczow i jego otoczenie nie byli już w stanie kierować państwem radzieckim. - Istniało realne zagrożenie rozpadu ZSRR poprzez wojnę domową – przekonuje dzisiaj Szuszkiewicz. Likwidację ZSRR drogą pokojową uznaje za swój największy życiowy sukces.
Profesor Myrosław Popowycz, który u schyłku ZSRR działał w Ludowym Ruchu Ukrainy na rzecz Przebudowy wspomina, że mimo panującej w ZSRR apatii wielu jego mieszkańców odczuwało wewnętrzną gotowość do przeciwstawienia się systemowi.
- Nie wierzyliśmy, że zobaczymy rozpad ZSRR i doczekamy się niepodległego, demokratycznego państwa ukraińskiego. Dyktatura, w której przyszło nam żyć, była beznadziejna, a wiem, o czym mówię, bo w 1953 roku zakończyłem uniwersytet i widziałem czasy stalinowskie – powiedział.
- Dziś można powiedzieć, że niepodległość zwyciężyła zdecydowanie i bezpowrotnie. Po upadku ZSRR Ukraina przeżywała wiele bardzo trudnych momentów, lecz mimo to większość nie tęskni za starymi czasami - dodał profesor.
Większość obywateli Rosji żałuje rozpadu ZSRR
Jednak w Rosji ponad połowa obywateli (56 proc.) żałuje rozpadu ZSRR. Rosjanie wskazują, że upadł wspólny system gospodarczy i ludzie stracili poczucie przynależności do wielkiego państwa. 12 proc. Rosjan chciałoby przywrócenia ZSRR w jego poprzednim kształcie.
Takie wyniki przynosi najnowszy sondaż niezależnego Centrum Lewady dotyczący opinii Rosjan na temat rozpadu ZSRR, ogłoszony tuż przed 25. rocznicą tych wydarzeń.
Pytani o główne przyczyny rozpadu ZSRR Rosjanie wskazują najczęściej odpowiedź, że była to nieodpowiedzialna i niemająca podstaw zmowa liderów Rosji, Ukrainy i Białorusi - Borysa Jelcyna, Leonida Krawczuka i Stanisława Szuszkiewicza. Tak ocenia ten moment historii 29 proc. Rosjan.
23 proc. przekonanych jest o zmowie wrogich wobec ZSRR sił zagranicznych. Nieco mniej – 21 proc. – wskazuje na niezadowolenie mieszkańców z władz ZSRR, (ówczesnego prezydenta) Michaiła Gorbaczowa i jego otoczenia.
Na dalszych miejscach wymieniane są takie przyczyny rozpadu ZSRR jak zbyt wielkie obciążenie militarne gospodarki, które przyniosło zastój i zubożenie ludzi (14 proc.), czy ambicje elit w republikach (13 proc.).
Rosjanie wskazują też na całkowite wyczerpanie się ideologii komunistycznej (13 proc.) i zapóźnienie techniczne i gospodarcze ZSRR (12 proc.). Tyle samo wskazuje na niezadowolenie republik tworzących ZSRR z relacji łączących je z centrum w Moskwie.
Dziś 28 proc. Rosjan nie żałuje rozpadu ZSRR. Wciąż nieco ponad połowa Rosjan ocenia, że rozpadu ZSRR można było uniknąć.
Centrum Lewady przeprowadziło sondaż w dniach 18-21 listopada na reprezentatywnej próbie 1600 osób w 48 regionach Federacji Rosyjskiej.
Autor: KB/adso / Źródło: PAP