Wewnątrz rosyjska wojna państwa Putina z islamskimi rebeliantami przeniosła się do Syrii. W szeregach powstańców walczących ze wspieranym przez Moskwę reżimem Asada ma być nawet 200 bojowników z Rosji - twierdzi szef think-tanku specjalizującego się w zagadnieniach rosyjskiego islamu.
Co najmniej 200 rosyjskojęzycznych muzułmanów walczy obecnie z reżimem Asada w Syrii - twierdzi ekspert państwowego think-tanku z Kazania. Rais Sulejmanow, szef Wołżańskiego Centrum Studiów Etniczno-Religijnych, przekonuje, że "200 bojowników z Rosji walczy w Syrii. Po stronie rebeliantów".
Wśród tych bojowników są przede wszystkim mieszkańcy tych regionów Rosji, gdzie federalne służby toczą walkę z islamistyczną rebelią, głównie z Kaukazu Północnego, ale też z Tatarstanu.
Powód do niepokoju dla Kremla
Jednak inni eksperci wątpią w liczbę podawaną przez Sulejmanowa, wskazując, że bardzo trudno to zweryfikować. Ale dodają, że biorąc pod uwagę poparcie Rosji dla Asada, jest naturalne, że islamiści walczący z rosyjskimi władzami pomagają współwyznawcom walczącym z sojusznikiem Putina.
Obecność rosyjskich islamistów w Syrii powinna być powodem do obaw Moskwy, bo w przyszłości do Rosji może wrócić wielu doświadczonych w walce bojowników.
Już w lipcu Ramzan Kadyrow mówił o doniesieniach o Czeczenach walczących w Syrii z Asadem.
Według strony internetowej Kavkazchat, popularnej wśród rosyjskich islamistów, bojownicy z "Emiratu Kaukaskiego, Krymu, Rosji, Tatarstanu i innych krajów WNP" prowadzą wojnę w Syrii pod osłoną organizacji nazywanej Kata'ib Mohadzherin.
Autor: //gak / Źródło: The Moscow Times