20 ataków NATO w pół godziny

Aktualizacja:

Samoloty NATO dokonały w nocy z poniedziałku na wtorek serii ataków na Trypolis, które - w ocenie obserwatorów i zagranicznych dziennikarzy - były najintensywniejsze od czasu rozpoczęcia interwencji w tym kraju.

Według Associated Press, w mniej niż pół godziny dokonano 20 ataków na miasto, z których część wymierzona była w kompleks budynków Bab al-Azizja, będących siedzibą Muammara Kaddafiego.

3 osoby zginęły, 150 jest rannych

Według rzecznika rządu reżimowego, Musy Ibrahima, co najmniej 3 osoby poniosły śmierć, a 150 zostało rannych. Dodał, że celem kilkunastu nalotów były koszary jednostek ochotniczych wspierających regularną armię, ale większość ofiar to osoby cywilne.

W mieście dało się słyszeć kilkanaście eksplozji i odgłosy intensywnego ognia artylerii przeciwlotniczej, a z kompleksu Bab al-Azizja podniosły się kłęby dymu. W ocenie obserwatorów ataki były najintensywniejsze od czasu rozpoczęcia 19 marca kampanii lotniczej NATO.

Ataki nastąpiły wkrótce po tym, jak francuski minister obrony Gerard Longuet zapowiedział, że Francja i Wielka Brytania wkrótce wprowadzą do akcji w Libii śmigłowce uderzeniowe aby wzmocnić skuteczność i precyzję nalotów. Strona brytyjska nie potwierdziła jeszcze tej zapowiedzi.

Precyzyjniej niż samoloty

Dotychczasowe naloty myśliwców bombardujących, których celem ma być ochrona ludności cywilnej przed atakami wojsk Kaddafiego, nie były w stanie zapobiec tym atakom. Śmigłowce są w stanie bombardować cele znacznie precyzyjniej niż samoloty.

Mimo wsparcia lotniczego NATO, powstańcom nie udało się dotychczas przełamać kontroli Kaddafiego nad zachodnią częścią kraju, w tym nad stolicą - Trypolisem. Jedynym miastem na zachodzie kontrolowanym przez powstańców jest portowa Misrata, którą od kilku miesięcy oblegają wojska Kaddafiego.

"Kolejny sygnał poparcia"

W poniedziałek przybył do Bengazi, miasta we wschodniej Libii będącego nieformalną stolicą powstańców, zastępca sekretarz stanu USA ds. Bliskiego Wschodu Jeffrey Feltman. Departament Stanu określił wizytę jako "kolejny sygnał poparcia dla władz powstańczych, będących prawowitym i wiarygodnym reprezentantem narodu libijskiego". W ubiegłą niedzielę swoje biuro w Bengazi otworzyła Unia Europejska.

Źródło: PAP