13 osób zabitych na prywatce

Aktualizacja:

Co najmniej 13 młodych ludzi zginęło, a 18 zostało rannych w sobotę w ataku grupy uzbrojonych mężczyzn w Meksyku - poinformowała meksykańska policja. Przestępcy otworzyli ogień przyjęciu w jednym z domów w Ciudad Juarez na północy kraju. Napastnicy uciekli.

Napastnicy podjechali trzema samochodami pod dom, gdzie odbywała się prywatka i zaczęli strzelać - powiedział rzecznik prokuratury w stanie Chihuahua, Fidel Banuelos. Według doniesień AFP, na przyjęciu było około 30 osób.

Wśród zabitych są młodzi ludzie w wieku 14-20 lat. Poważnie ranna została kilkuletnia dziewczynka.

Na miejscu zbrodni policja znalazła 70 łusek po nabojach stosowanych w broni używanej przez członków gangów narkotykowych. Policja mówi o 13 ofiarach śmiertelnych, jednak według gazety "Juarez Hoy" zginęło 15 osób.

Od początku 2008 roku zginęło prawie 7 tysięcy osób

Zeszłej niedzieli uzbrojeni mężczyźni wtargnęli do dwóch domów w Ciudad Juarez, zabijając dziewięć osób na przyjęciu.

Ciudad Juarez, nazywane "miastem zbrodni", leży na północy Meksyku, w stanie Chihuahua, tuż przy granicy z Teksasem i jest polem nieustannej walki między kartelami, które konkurują o trasy przemytu narkotyków do USA.

W Ciudad Juarez od początku 2008 roku zgineło ponad 6,8 tys. osób. Miasto staje się coraz bardziej niebezpieczne, mimo zmobilizowania 7,5 tys. policjantów i żołnierzy, którzy mają je chronić przed atakami gangów w ramach ogólnokrajowej akcji przeciw kartelom, którą zainicjował prezydent Meksyku Felipe Calderon w 2006 roku.

Przed kilkoma dniami Calderon złożył wizytę w Ciudad Juarez, by oficjalnie otworzyć nowe szpitale i parki. Inwestycje w opiekę społeczną i infrastrukturę są częścią rządowego planu i mają pomóc w odbudowie zdewastowanego miasta.

Źródło: PAP