Las Vegas przyciąga wszystkich, ściągnęło więc też hakerów z całego świata. Ci jak co roku spotkali się oni w pierwszy weekend sierpnia w hotelu Rio, gdzie walczą między sobą o miano najlepszych z najlepszych na zlocie DEF CON. Tym razem jednak podglądają ich agenci federalni i wojskowi.
Jedni i drudzy nie używają jednak do obserwacji kamer, nie mają też wśród uczestników swoich ludzi. W tym roku organizatorzy postanowili po prostu zaprosić funkcjonariuszy, by podziwiali ich w akcji. Patrzyli, jak rozwiązują problemy i jak je tworzą.
Jeżeli telewizja i gazety piszą o prowadzonych w ostatnich miesiącach "cybernetycznych wojnach" to pytamy, gdzie są ich ofiary? Nie powinno nas się zrównywać z wojskami i armiami. Nie chcemy nikogo zabić, chcemy tylko ukraść portfel, by nauczyć kogoś czujności. DEFCON
Zebrani są podzieleni na drużyny i większość z nich pracuje nad rozwiązaniem zagadki przygotowanej przez jednego z uczestników specjalnie na tegoroczną edycję.
Wszyscy zgodnie podkreślają, że to "zabawa" i "chęć nauki" każe im wiecznie testować systemy, programy i zabezpieczenia, z którymi powszechni zjadacze "internetowego chleba" się spotykają na co dzień.
- Zaprosiliśmy do udziału w spotkaniu agentów, bo chcemy, żeby zrozumieli, że nie stanowimy zagrożenia dla krajów ani organizacji. Prawdziwy haker nie chce wyrządzić nikomu krzywdy. Jeżeli włamuje się do iPoda to po to tylko, żeby Apple mógł go poprawić - tłumaczy jeden z uczestników.
"Nie chcemy zabić, chcemy tylko ukraść porfel"
Inni uczestnicy konwentu twierdzą, że ich działania myli się z wyrządzaniem szkód i media są temu winne. - Jeżeli telewizja i gazety piszą o prowadzonych w ostatnich miesiącach "cybernetycznych wojnach" to pytamy, gdzie są ich ofiary? Nie powinno nas się zrównywać z wojskami i armiami. Nie chcemy nikogo zabić, chcemy tylko ukraść portfel, by nauczyć kogoś czujności - mówią.
Targi pracy
Lotnictwo, marynarka Wojenna, CIA FBI czy też NASA. Wszystkie te organizacje traktują takie okazje jak ten zlot w Las Vegas bardzo poważnie i zachęcają setki wytypowanych hakerów do "zmiany stron" i wejścia w ich struktury. Przekonują, że lepiej być policjantem niż złodziejem.
FBI przygotowało zresztą na wstęp zagadkę dla uczestników zawodów. Na scenę zostały wprowadzone 4 kobiety, a zadaniem hakerów było wyznaczenie tej, która jest agentką FBI. Każda z nich powiedziała o sobie kilka zdań. Najwięcej głosów padło na panią, która na jej ulubionego prezydenta wybrała Ronalda Reagana. Agentką okazała się jednak ta, której marzeniem z lat dzieciństwa było latanie odrzutowcami.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: defcon.org