"Poderżnę ci gardło", "ty k..., już wisisz". Osaczona we własnym domu

[object Object]
Osaczona we własnym domu. Fragment reportażu "Superwizjera"Superwizjer
wideo 2/3

Śledzona, obserwowana, grożono jej śmiercią. Setki razy składała zeznania w prokuraturze i na policji. Najbliżsi sąsiedzi Bożeny Wołowicz zamienili jej życie w koszmar, cynicznie wykorzystując wymiar sprawiedliwości. Dlaczego państwo nie potrafi obronić ofiary? Dlaczego prześladowcy są bezkarni i niemal na oczach policji i prokuratury nękają bezbronną kobietę? Reportaż "Superwizjera".

Bożena Wołowicz jest emerytowaną nauczycielką. Mieszka sama w Zdżarach, niewielkiej miejscowości niedaleko Dębicy. Ostatnie pięć lat jej życia to pasmo ataków, wyzwisk i gróźb. Setki wizyt na policji, w prokuraturze i sądach. Wszystko za sprawą jej najbliższych sąsiadów.

Nękanie

- Od samego początku jakoś tak widziałam, że nie chcą tego kontaktu ze mną. Myślałam, ze to jest właśnie podyktowane zarozumiałością, (...) że uważają, że są lepsi ode mnie - tak pani Bożena wspomina początek znajomości z sąsiadami.

Małgorzata K., lekarka z dwójką dorosłych dzieci, kupiła od Bożeny Wołowicz nieruchomość. Otoczyła ją kamerami, które skierowane są na dom jej sąsiadki. Śledzą każdy ruch kobiety. Każdy, kto odwiedza Bożenę Wołowicz, jest filmowany i obserwowany.

Po raz pierwszy zaatakowali swoją sąsiadkę w lutym 2013 roku, oskarżając ją w środku nocy o otrucie psa i utopienie szczurów w kanalizacji. Do dziś nie przestają jej nękać, a Andrzej K. uruchomił w internecie kanał, na którym publikuje nagrania z monitoringu i filmy pokazujące, w jaki sposób dręczy swoją sąsiadkę.

Jak podkreśla pani Bożena, jej sąsiedzi stosują różnego rodzaju metody stalkingu.

- W pewną niedzielę na ogrodzenie wywiesili dwie siatki z ludzkim kałem. Powiedzieli, że to jest ich ogrodzenie i sobie mogą wieszać co im się podoba. Zrobili wysypisko przy mojej bramie. Śmierdzi to wszystko, tyle tych śmieci - opowiada Bożena Wołowicz.

- Boję się tego wszystkiego cały czas, a w sercu wiem, że dla nich to jest ogromna satysfakcja - to, że im się udało skutecznie mnie na tyle zastraszyć, że boję się funkcjonować - dodaje.

Rozbój

Małgorzata K. z premedytacją wykorzystuje prokuraturę i policję do dręczenia swojej sąsiadki. Bożena Wołowicz spędza długie godziny na przesłuchaniach i rozprawach sądowych. Rodzina K. składała skargi do nadzoru budowlanego, nadleśnictwa oraz starostwa. Złożyli kilkadziesiąt zawiadomień o wykroczeniach. Niektóre, choć wydają się absurdalne, zostały całkowicie poważnie potraktowane.

Na jednym nagraniu widać, jak psy Bożeny Wołowicz stały na drodze przez 38 sekund bez smyczy. Po doniesieniu rodziny K. została za to ukarana mandatem. Ponadto musiała składać wyjaśnienia, że przez dwie sekundy o godzinie 5.58 pies zakłócił ciszę nocną.

Sąsiedzi wytoczyli jej dwie sprawy o wykroczenie i pomówienia, żądając 300 tysięcy złotych. Odbyło się blisko 50 rozpraw. Pani Bożena została uniewinniona. Jednak niemal każde spotkanie ze stalkerami w sądzie kończyło się awanturą.

Wcześniej rodzina K. mieszkała w Tarnowie.

Tutaj w 2009 roku Andrzej K. z matką i siostrą zaatakował Andrzeja Lisa, który widział, jak Małgorzata K. niszczy zaparkowane przy ulicy auta.

- Szedłem wzdłuż żywopłotu i poczułem, jak mi ktoś zarzucił pętlę i płachtę z tyłu i wciągnął mnie w żywopłot i zaczął mnie dusić. Kilka razy próbowałem się uwolnić z tego. Nie ma szans uwolnienia się z pętli, jak ktoś od tyłu dusi. Straciłem oddech, zrobiło mi się ciemno przed oczami, poczułem tylko gaz, który podszedł i wszystko się uwolniło i krzyki ludzi w koło - relacjonuje ten atak Andrzej Lis.

Osaczona we własnym domu.  Materiał "Superwizjer" TVN
Osaczona we własnym domu. Materiał "Superwizjer" TVNSuperwizjer TVN

Całą trójkę oskarżono o rozbój, groziło im do 12 lat więzienia. Zostali skierowani na badania psychiatryczne, w wyniku których okazało się, że w momencie popełniania tych czynów są niepoczytalni i nie poniosą kary.

Sąd skazał Andrzeja K. na detencję do szpitala psychiatrycznego, uznając, że zagraża otoczeniu i musi być izolowany. Jednak już w grudniu 2009 roku ten sam sąd uznał, że ryzyko przestało istnieć i mężczyzna wyszedł na wolność. Wkrótce po tym rodzina K. kupiła dom od Bożeny Wołowicz.

- Oni mi nie dali spokoju. Po prostu wyprowadzili się z Tarnowa. Zaczęli jeździć za mną, przyjeżdżali do Tarnowa. Nieraz sześć czy siedem kółek musiałem na rondzie zrobić, żeby ich zgubić i nie widzieli, gdzie mieszkam z moją rodziną - wyjaśnia Andrzej Lis.

Strach

Bożena Wołowicz pierwsze zawiadomienie o stalkingu złożyła pięć lat temu. Prokuratura Rejonowa w Dębicy umorzyła sprawę, uznając, że to konflikt sąsiedzki. W ciągu tych pięciu lat wyprowadzała się z domu kilkakrotnie. Jednak rodzeństwo K. nie przestało atakować swojej sąsiadki. Oskarżyli kobietę o zorganizowanie na nich napadu z bronią.

- Wtedy po prostu syn lekarki wydzierał się do mnie bardzo wulgarnie - "poderżnę ci gardło", "ty k..., już wisisz". Mimo że minęło już trzy lata i cztery miesiące, to w dalszym ciągu mam to w uszach i w głowie - dodaje Bożena Wołowicz.

Śledztwo w sprawie stalkingu podjęto na nowo, kiedy w grudniu 2014 roku do prokuratury dotarło nagranie z jednej z napaści na panią Bożenę. Prokurator nie wydał jednak rodzinie K. zakazu zbliżania się do ofiary, a policja odmówiła ochrony.

- Żeby jakoś funkcjonować cały czas staram się schodzić im z drogi, uciekać, unikać. Chyba najgorszy był dla mnie rok szkolny 2014 na 2015. Wtedy miałam tylko pół etatu w szkole, więc pracowałam tylko we wtorki i czwartki. Proszę sobie wyobrazić, że zwykle w czwartki po pracy robiłam sobie zakupy na tyle, żeby mi wystarczyły do wtorku. Żebym w miarę możliwości nie musiała wyjeżdżać z domu i zwykle dopiero we wtorek, jak jechałam do pracy, to znowu jakieś zakupy robiłam. To były straszne czasy - wspomina Bożena Wołowicz.

Osaczona we własnym domu. Reportaż "Superwizjera"
Osaczona we własnym domu. Reportaż "Superwizjera"Superwizejr TVN

Choć prokuratura oskarżyła całą rodzinę K. o stalking, to nie przyniosło to spokoju. Stalkerzy wciąż wysyłają do prokuratury dziesiątki zawiadomień przeciwko pani Bożenie bądź powołują ją na świadka do różnych spraw. Tym razem musiała zgłosić się na przesłuchanie do prokuratury oddalonej o 60 kilometrów - w związku ze sprawą dotyczącą przekroczenia uprawnień przez policjanta.

Zarzuty

Rodzina K. złożyła do Prokuratury Rejonowej w Dębicy złożyła 144 zawiadomień o przestępstwach rzekomo popełnionych przez Bożenę Wołowicz oraz inne osoby. Wszystkie zakończyły się umorzeniem bądź odmową wszczęcia śledztwa.

W związku z tym Małgorzata K. lawinowo składa zawiadomienia o przekroczeniu uprawnień lub niedopełnienia obowiązków przez prokuratorów, policjantów i sędziów. Wpłynęło ich 44. Zawiadomieniami rodziny K. zajmują się także inne prokuratury na terenie Podkarpacia i Małopolski. W ciągu niespełna czterech lat to ponad 200 różnych spraw i żadna nie zakończyła się aktem oskarżenia.

Cały czas K. szukają okazji do dręczenia pani Bożeny. Pozwolili sobie nawet na samodzielne zatrzymanie kobiety na drodze.

- Dla mnie wyjazd z domu czy powrót do domu to po prostu koszmar. Ja nigdy nie wiem, co się na drodze tutaj stanie. Czy będą na mnie czyhać, czy pozwolą mi przejechać - relacjonuje pani Bożena.

Bezsilność

Lekarka Małgorzata K. to szwagierka Jana Kościuszki, krakowskiego restauratora i społecznika, twórcy krakowskiej wigilii dla potrzebujących. Choć to bliscy krewni, nigdy nie byli w zażyłych relacjach. Od śmierci swego brata Jan wspierał finansowo swoją rodzinę. Dopiero po napadzie na Andrzeja Lisa dowiedział się, jak ci ludzie funkcjonują. Przestał wspierać krewnych. Wówczas on i jego bliscy spotkali się z lawiną gróźb i internetowego hejtu.

- Przerażająca jest w tym wszystkim bezsilność, absolutny nihilizm władz, organów ścigania, sądów. Wydają się być zastraszone prokuratury przez trójkę ludzi, wobec których są duże zastrzeżenia co do ich poczytalności - ocenia restaurator.

Jan Kościuszko złożył zawiadomienie do prokuratury, która w 2017 roku postawiła całej trójce także zarzuty o stalking oraz groźby karalne. On, tak samo jak Bożena Wołowicz, jest wzywany za sprawą K. na przesłuchania w różnych postępowaniach. Akt oskarżenia nie trafił do sądów, ponieważ do tej pory nie przeprowadzono badań psychiatrycznych, które miały by ocenić poczytalność podejrzanych.

Paraliż sądu

Ostatniej zimy do policyjnych interwencji w domu Bożeny Wołowicz dochodziło codziennie. Małgorzata K. groziła kobiecie śmiercią. Wtedy policjanci po raz pierwszy zatrzymali rodzeństwo K. Postawiono im kolejne zarzuty. Wydano zakaz zbliżania się i kontaktowania się z ofiarą. Mimo wszystko nadal rodzina K. dręczy swoją sąsiadkę.

Śledczy tłumaczą, że nic więcej w tej sprawie zrobić nie mogą.

- Dalej ewentualnie może się skończyć, jeśli - bo ja nie będę przesądzał na tym etapie, kolejnym aktem oskarżenia do sądu. Takie mamy tylko możliwości, nie mamy innych możliwości. Mogliśmy tylko zastosować środek zapobiegawczy o charakterze wolnościowym - podkreśla Jacek Żak z Prokuratury Rejonowej w Dębicy.

Proces, w którym rodzina K. oskarżona jest o stalking i napaść na panią Bożenę, toczy się od 2016 roku. Odbyło się tylko kilka rozpraw. Siedmiokrotnie zmieniał się skład sędziowski. W tym roku oskarżeni złożyli kolejny wniosek o wyłączenie wszystkich sędziów orzekających w wydziale karnym.

Wnioski o wyłączenie z orzekania w sprawach, w których pojawia się rodzina K. złożyło również sześciu sędziów z wydziałów cywilnego oraz rodzinnego. To paraliżuje pracę sądu. Wiceprezes nie zgodził się na rozmowę przed kamerą. Przeciwko niemu również zostało złożone zawiadomienie do prokuratury po tym, jak dwa lata temu zgodził się na wywiad.

Łzy

- Ja mogę się zgodzić z tym, że złożenie aktu oskarżenia nie zawsze kończy przestępczą działalność - tłumaczył w 2016 roku Artur Mielecki z Sądu Rejonowych w Dębicy.

Nękana przez sąsiadów pani Bożena mówi, że nie ma wielkich oczekiwań.

- Chcę tylko spokojnie mieszkać w swoim domu, wyjść kiedy zechcę, wyjechać kiedy zechcę, żeby każdy kogo mam ochotę zaprosić - mówi ze łzami w oczach kobieta.

Autor: PTD//now / Źródło: Superwizejr TVN

Źródło zdjęcia głównego: Superiwzjer

Pozostałe wiadomości

Śródmiejscy policjanci zatrzymali podejrzanych o udział w serii rozbojów. Opublikowali też nagranie napadu w bloku przy alei Jana Pawła II. Widać na nim, jak napastnik brutalnie zaatakował mężczyznę w windzie. Bił go po głowie, dopóki ten nie upadł na ziemię, po czym zabrał jego torbę z dokumentami, pieniędzmi i telefonem.

Seria brutalnych rozbojów. Mężczyzna zaatakowany w windzie. Nagranie

Seria brutalnych rozbojów. Mężczyzna zaatakowany w windzie. Nagranie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Drony, które w ostatnim czasie obserwowano w New Jersey i okolicach to w ocenie amerykańskich służb maszyny hobbystyczne, komercyjne i policyjne, działające w pełni legalnie - oświadczył rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA John Kirby. Spekulował, że obecne poruszenie jest wynikiem tego, iż "więcej ludzi zaczęło spoglądać w niebo".

Tajemnicze drony w USA, tysiące zgłoszeń. Jest komentarz Białego Domu

Tajemnicze drony w USA, tysiące zgłoszeń. Jest komentarz Białego Domu

Źródło:
PAP

W nocy z poniedziałku na wtorek padało i wiało. Strażacy z Warszawy i okolic wyjeżdżali głównie do powalonych drzew. Interweniowali kilkadziesiąt razy. Prognozy pokazują, że we wtorek może być podobnie.

Silny wiatr powalał drzewa. Pracowita noc strażaków

Silny wiatr powalał drzewa. Pracowita noc strażaków

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Nie żyje młody burmistrz Piotrkowa Kujawskiego Krystian Betliński. Zmarł także jego ojciec. Wiele wskazuje na to, że ta tragedia rodzinna była spowodowana zatruciem tlenkiem węgla. To kolejny argument, jak bardzo w domach potrzebne są niewielkie, ale ratujące życie czujki czadu i dymu. Materiał magazynu "Polska i Świat". Całe wydanie dostępne w TVN24 GO.

Nie żyje młody burmistrz. Nowe przepisy mają uchronić od podobnych tragedii

Nie żyje młody burmistrz. Nowe przepisy mają uchronić od podobnych tragedii

Źródło:
TVN24

- Prezydent wraca do swojej mocnej i wyrazistej retoryki, myślę, że chyba niepotrzebnej w naszej debacie publicznej - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 Adam Bodnar, minister sprawiedliwości i prokurator generalny. Odniósł się do słów Andrzeja Dudy dotyczących decyzji Państwowej Komisji Wyborczej. Dodał też, że "być może potrzebna jest szybka nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym".

"Przepraszam, czy tymi złogami są czterdziestolatkowie?". Bodnar o słowach prezydenta

"Przepraszam, czy tymi złogami są czterdziestolatkowie?". Bodnar o słowach prezydenta

Źródło:
TVN24

Ze zdjęć patrzy na nas uśmiechnięta, ciekawa świata 10-latka. Marzyła o wielkiej scenie, może występie w X Factor. Świat poznał ją jednak, gdy w okrutny sposób zakończyło się jej życie. Dziś dowiemy się, jaką karę sąd wymierzy jej ojcu i macosze. W ubiegłym tygodniu zostali uznani winnymi śmierci Sary.

"Uśmiech Sary mógł rozjaśnić najciemniejszy pokój". Dziś ojciec i macocha usłyszą wymiar kary za odebranie jej życia

"Uśmiech Sary mógł rozjaśnić najciemniejszy pokój". Dziś ojciec i macocha usłyszą wymiar kary za odebranie jej życia

Źródło:
BBC, Uwaga! TVN, Reuters, tvn24.pl

Zapadł wyrok uniewinniający wobec dwojga wcześniej skazanych, w tym byłego szefa KPRM Tomasza Arabskiego, za niedopełnienie obowiązków przy organizacji lotu do Smoleńska w 2010 roku. Wobec trzeciego urzędnika utrzymano uniewinnienie - poinformowała rzeczniczka do spraw karnych Sądu Apelacyjnego w Warszawie Ewa Leszczyńska-Furtak.

Tomasz Arabski uniewinniony w sprawie organizacji lotu do Smoleńska

Tomasz Arabski uniewinniony w sprawie organizacji lotu do Smoleńska

Źródło:
PAP

Ukraina posiada broń laserową, przy pomocy której można zestrzelić cele znajdujące się na wysokości ponad dwóch kilometrów nad ziemią - powiedział ukraiński dowódca sił dronowych Wadym Sucharewski. Agencja Reutera przekazała, że broń została nazwana "trójząb" i prawdopodobnie została wyprodukowana w kraju.

Ukraiński "trójząb". Dowódca: mamy broń laserową do zestrzeliwania celów powietrznych

Ukraiński "trójząb". Dowódca: mamy broń laserową do zestrzeliwania celów powietrznych

Źródło:
Reuters

IMGW wydał ostrzeżenia meteorologiczne. Na terenie ośmiu województw od rana obowiązują ostrzeżenia przed silnym wiatrem. Miejscami groźnie będzie do godzin popołudniowych.

IMGW ostrzega. Podmuchy wciąż są niebezpiecznie silne

IMGW ostrzega. Podmuchy wciąż są niebezpiecznie silne

Źródło:
IMGW

Lato w Australii zaczyna się niezwykle upalnie. W stanie Wiktoria ostatni raz tak gorąco w grudniu było pięć lat temu. W Adelajdzie w nocy temperatura sięgała niemal 30 stopni Celsjusza.

30 stopni w nocy, w dzień o włos od rekordu

30 stopni w nocy, w dzień o włos od rekordu

Źródło:
The Guardian

PKW odroczyła decyzję w sprawie sprawozdania finansowego PiS. Bundestag nie udzielił wotum zaufania kanclerzowi Olafowi Scholzowi. Premier Donald Tusk spotkał się z przewodniczącym Nowej Lewicy Włodzimierzem Czarzastym w sprawie ministra nauki Dariusza Wieczorka. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć we wtorek 17 grudnia.

PKW odracza decyzję, rozmowa o przyszłości Wieczorka, kanclerz bez wotum zaufania

PKW odracza decyzję, rozmowa o przyszłości Wieczorka, kanclerz bez wotum zaufania

Źródło:
PAP, TVN24

1028 dni temu rozpoczęła się rosyjska inwazja na Ukrainę. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) wskazała rosyjskiego generała Igora Kiriłłowa, dowódcę rosyjskich wojsk ochrony radiochemicznej i biologicznej, jako podejrzanego o spowodowanie masowego użycia zakazanej broni chemicznej przeciwko ukraińskim żołnierzom. Oto co wydarzyło się w Ukrainie i wokół niej w ciągu ostatniej doby.

Rosjanie atakowali zakazaną bronią. SBU ustaliła, kto za to odpowiada

Rosjanie atakowali zakazaną bronią. SBU ustaliła, kto za to odpowiada

Źródło:
PAP

Prezydent elekt USA Donald Trump wskazał, że to Turcja stoi za rebeliantami, którzy obalili Baszara al-Asada. Nie przesądził jednak, czy po objęciu urzędu pozostawi amerykańskich żołnierzy w Syrii.

Trump: ja wiem, kto stoi za syryjskimi rebeliantami

Trump: ja wiem, kto stoi za syryjskimi rebeliantami

Źródło:
PAP

Zmarł wieloletni samorządowiec, a także były poseł na Sejm Sławomir Marczewski (SLD) - przekazał w poniedziałek Urząd Marszałkowski Województwa Świętokrzyskiego. Marczewski miał 74 lata.

Zmarł samorządowiec i były poseł SLD Sławomir Marczewski  

Zmarł samorządowiec i były poseł SLD Sławomir Marczewski  

Źródło:
PAP

Pentagon poinformował, że północnokoreańskie siły przystąpiły do walki u boku sił rosyjskich w Kursku. Jak opisał Reuters, Waszyngton otrzymał sygnały, że żołnierze Kima zginęli i zostali ranni.

Żołnierze Korei Północnej u boku Rosjan w Kursku. Pentagon potwierdza straty

Żołnierze Korei Północnej u boku Rosjan w Kursku. Pentagon potwierdza straty

Źródło:
Reuters, PAP

Estoński rząd oznajmił, że dwanaście krajów zachodnich uzgodniło środki mające na celu "zakłócenie i odstraszenie" działań rosyjskiej "floty cieni", aby zapobiec naruszeniom sankcji i zwiększyć koszty wojny po stronie Moskwy.

Będą kontrole rosyjskiej "floty cieni" na Bałtyku

Będą kontrole rosyjskiej "floty cieni" na Bałtyku

Źródło:
PAP

Niezależny portal Meduza informuje, że rosyjski sędzia Włodzimierz Kiriłł Nikiforow, który odrzucił skargi opozycjonisty Aleksieja Nawalnego na kolonię karną, otrzymał awans. Dekret w tej sprawie podpisał Władimira Putina.

Sędzia, który odrzucał skargi Nawalnego, dostał awans. Dekret Putina

Sędzia, który odrzucał skargi Nawalnego, dostał awans. Dekret Putina

Źródło:
PAP

Prezydent elekt USA Donald Trump stwierdził, że prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powinien być gotowy na zawarcie jakiejś formy umowy z Władimirem Putinem, aby zakończyć trwającą prawie trzy lata wojnę na Ukrainie. - To się musi skończyć - oświadczył przyszły gospodarz Białego Domu.

Trump: Zełenski powinien być przygotowany na umowę z Putinem

Trump: Zełenski powinien być przygotowany na umowę z Putinem

Źródło:
Reuters, PAP

- Porażka rządu Olafa Scholza w głosowaniu w Bundestagu przybliża Niemcy do przedterminowych wyborów. Jeśli obecne sondaże się utrzymają, do władzy wróci wielka koalicja: sojusz chadecji i SPD pod przewodnictwem kanclerza Friedricha Merza - oceniła dr Agnieszka Łada-Konefał, wiceszefowa Niemieckiego Instytutu Spraw Polskich.

Koniec rządu "sygnalizacji świetlnej". Co dalej?

Koniec rządu "sygnalizacji świetlnej". Co dalej?

Źródło:
PAP

W chrześcijańskiej prywatnej szkole w Madison w stanie Wisconsin doszło do strzelaniny. Jak przekazała policja, trzy osoby - w tym podejrzany - nie żyją.

Strzelanina w chrześcijańskiej szkole. Są ofiary śmiertelne

Strzelanina w chrześcijańskiej szkole. Są ofiary śmiertelne

Źródło:
CNN, Reuters, PAP

Burmistrz Bodzentyna (woj. świętokrzyskie) przelał szkołom pieniądze na wypłaty dla nauczycieli. Gminą ma wkrótce rządzić komisarz powołany przez premiera, bo lokalne władze od kilku miesięcy paraliżuje spór o budżet samorządu oraz pustki w kasie gminy. Przelanie środków na konta szkół po bezowocnej awanturze na radzie miejskiej budzi jednak wątpliwości prawne, dlatego burmistrz ostrzegł dyrektorów.

Burmistrz przelał pieniądze szkołom, ale ostrzegł przed wypłacaniem ich nauczycielom

Burmistrz przelał pieniądze szkołom, ale ostrzegł przed wypłacaniem ich nauczycielom

Źródło:
tvn24.pl

Zgony trzech mężczyzn z fabryki baterii Northvolt w Skelleftea na północy Szwecji nie miały związku z narażeniem na jakąkolwiek niebezpieczną substancję - poinformowała lokalna policja. Śledztwo w tej sprawie zostało umorzone.

Seria zgonów pracowników fabryki po powrocie z pracy. Policja zdecydowała w sprawie śledztwa

Seria zgonów pracowników fabryki po powrocie z pracy. Policja zdecydowała w sprawie śledztwa

Źródło:
PAP

Rzeźba "Granitowe spojrzenie" nie będzie dłużej stała na placu Wileńskim. W poniedziałek została usunięta z betonowego cokołu z napisem "Ofiarom Rzezi Pragi". Jej wywóz był planowany. Zgodnie z umową zawartą z północnopraskim urzędem ma ona trafić w miejsce wybrane przez jej autora.

Wywieźli rzeźbę z placu Wileńskiego

Wywieźli rzeźbę z placu Wileńskiego

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Redakcja TVN24 wręczyła w poniedziałek nagrody w wewnętrznym Konkursie Reporterskim imienia Marcina Pawłowskiego i Dariusza Kmiecika. Nagrody przyznawane są w pięciu kategoriach.

Nagroda imienia Marcina Pawłowskiego i Dariusza Kmiecika za 2024 rok. Zobacz wyróżnione materiały

Nagroda imienia Marcina Pawłowskiego i Dariusza Kmiecika za 2024 rok. Zobacz wyróżnione materiały

Źródło:
tvn24.pl

Pasażerka pociągu wyciągnęła na peron wózek i chciała zabrać dwuletniego syna, ale wtedy drzwi pociągu się zamknęły i chłopiec odjechał. Dzięki współpracy policjantów, sokistów, dyżurnych ruchu i kierownika pociągu, dziecko wróciło do mamy na czwartej stacji.

Matka wysiadła z pociągu, dwuletni syn pojechał dalej

Matka wysiadła z pociągu, dwuletni syn pojechał dalej

Źródło:
tvn24.pl

Policjanci stołecznego "Archiwum X", pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Warszawie, rozwiązali sprawę zaginięcia dwóch nastolatek, do którego doszło 6 sierpnia 2000 roku. W Wołominie i Radzyminie policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn. 47-latek i 41-latek usłyszeli zarzuty zabójstwa i gwałtu. Taki sam zarzut został przedstawiony 45-latkowi, który odsiaduje karę za inne przestępstwa. 

Anna i Marta bawiły się na festynie i zniknęły. Przełom w sprawie zaginięcia nastolatek po 24 latach

Anna i Marta bawiły się na festynie i zniknęły. Przełom w sprawie zaginięcia nastolatek po 24 latach

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Szefowa unijnej dyplomacji Kaja Kallas powiedziała, po zawetowaniu przez Węgry projektu sankcji na władze Gruzji, że było to "jej pierwsze węgierskie weto" i - jak się spodziewa - nie ostatnie. Propozycję sankcji przeciwko Gruzji odrzucił również premier Słowacji Robert Fico. Zaznaczył, że Unia Europejska powinna zaangażować się w utrzymanie umowy z Ukrainą dotyczącą tranzytu gazu.

Kallas chce sankcji przeciwko władzom Gruzji. Napotkała "pierwsze węgierskie weto"

Kallas chce sankcji przeciwko władzom Gruzji. Napotkała "pierwsze węgierskie weto"

Źródło:
PAP

Premier Donald Tusk spotkał się w poniedziałek z przewodniczącym Nowej Lewicy Włodzimierzem Czarzastym. Jak zapowiadał wcześniej, rozmowa miała dotyczyć ministra nauki Dariusza Wieczorka. Z nieoficjalnych informacji TVN24 wynika, że Czarzasty bronił ministra, a premier dał mu czas na podjęcie decyzji do piątku. W poniedziałek Wirtualna Polska poinformowała o uchybieniach w oświadczeniu majątkowym Wieczorka. Wcześniej dziennikarze ustalili też, że minister ujawnił dane sygnalistki, która przekazała mu informacje o nieprawidłowościach na jej uczelni.

Ważą się losy ministra nauki. Rozmowa Tuska i Czarzastego

Ważą się losy ministra nauki. Rozmowa Tuska i Czarzastego

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, WP, PAP

- Jest mi smutno, że doprowadziliśmy nasze państwo do takiej sytuacji - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar. Odniósł się do sprawy byłego wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego, który jest poszukiwany listem gończym.

Bodnar o liście gończym za Romanowskim: jest mi smutno

Bodnar o liście gończym za Romanowskim: jest mi smutno

Źródło:
TVN24

Prezes PiS Jarosław Kaczyński ocenił, że przestępstwem jest niezatwierdzenie przez Państwową Komisję Wyborczą sprawozdania finansowego komitetu PiS z wyborów z 2023 roku. PKW odroczyła rozstrzygnięcie w tej sprawie. - Ta hydra postkomunistyczna, która cały czas broni i podkarmia pozostałości komunistycznych łże-elit w Polsce, dzisiaj dała po raz kolejny głos, jak rozumiem, w PKW - skomentował z kolei prezydent Andrzej Duda.

Prezydent: postkomunistyczna hydra dała dziś głos w PKW

Prezydent: postkomunistyczna hydra dała dziś głos w PKW

Źródło:
PAP

- Jestem gotowa do objechania całej Polski i do wykonania tej roboty - zadeklarowała w "Kropce nad i" w TVN24 Magdalena Biejat, wicemarszałkini Senatu, która jest kandydatką Nowej Lewicy w wyborach prezydenckich. Skomentowała też słowa prezydenta Andrzeja Dudy po decyzji Państwowej Komisji Wyborczej w sprawie sprawozdania finansowego komitetu PiS z wyborów z 2023 roku.

"Czasami brak mi słów. To jest jeden z tych momentów"

"Czasami brak mi słów. To jest jeden z tych momentów"

Źródło:
TVN24

Bezradność i frustracja mieszkańców wsi pod Poznaniem. Mówią, że w powietrzu nad posesjami latają kule, a hałas nie pozwala na normalne życie. Chodzi o strzelnicę. Według jej właściciela wszystko jest zgodnie z przepisami, a za zagubione kule mogą odpowiadać myśliwi.

W Skrzynkach pod Poznaniem pan Bóg kule nosi. Ale skąd? Konflikt między mieszkańcami a lokalną strzelnicą

W Skrzynkach pod Poznaniem pan Bóg kule nosi. Ale skąd? Konflikt między mieszkańcami a lokalną strzelnicą

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Do dramatycznych scen doszło w jednej z restauracji w Olsztynie, gdzie dusiło się trzymiesięczne dziecko. Zareagował policjant z mrągowskiej komendy, który usłyszał krzyk kobiety. Dzięki jego opanowaniu i wiedzy z zakresu udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej dziecko odzyskało oddech i już przytomne trafiło pod opiekę lekarzy.

Dramatyczne sceny w restauracji. "Ona się dusi". Uratował trzymiesięczne niemowlę. Nagranie

Dramatyczne sceny w restauracji. "Ona się dusi". Uratował trzymiesięczne niemowlę. Nagranie

Źródło:
tvn24.pl

Sąd Rejonowy dla Warszawy–Śródmieścia w Warszawie uwzględnił wnioski Prokuratury Regionalnej w Warszawie o zastosowanie tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy wobec Samera A. i Marcina O., byłych członków zarządu spółki OTS Switzerland Gmbh z Grupy Orlen - przekazała w poniedziałek prokuratura. Jak wyjaśniono, są oni podejrzani o działanie na szkodę tych spółek.

Decyzja sądu w sprawie aresztu dla byłych członków zarządu spółki Orlenu

Decyzja sądu w sprawie aresztu dla byłych członków zarządu spółki Orlenu

Źródło:
tvn24.pl

Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił w całości pozew Michała Adamczyka przeciwko Telewizji Polskiej. Adamczyk w pozwie kwestionował między innymi powołanie przez nową Radę Nadzorczą nowego prezesa zarządu TVP Tomasza Syguta - poinformowało biuro prasowe publicznego nadawcy.

Sąd oddalił pozew Michała Adamczyka przeciwko Telewizji Polskiej

Sąd oddalił pozew Michała Adamczyka przeciwko Telewizji Polskiej

Źródło:
PAP

Filipinka skazana w Indonezji na karę śmierci za przemyt narkotyków po niemal 15 latach wróci do ojczyzny - informują indonezyjskie władze. Kobieta kilka lat temu dzięki staraniom filipińskich władz w ostatniej chwili uniknęła egzekucji, a teraz ma pomóc w śledztwie przeciwko gangom narkotykowym.

W ostatniej chwili uniknęła rozstrzelania. Po niemal 15 latach wraca do domu i dzieci

W ostatniej chwili uniknęła rozstrzelania. Po niemal 15 latach wraca do domu i dzieci

Źródło:
Reuters, CNN, The Independent, tvn24.pl

Wicepremier i minister finansów Kanady Chrystia Freeland niespodziewanie podała się do dymisji. W poniedziałek po południu szefowa resortu miała przedstawić parlamentowi sytuację budżetową. Zastąpił ją dotychczasowy minister bezpieczeństwa publicznego Dominic LeBlanc.

Miała podsumować sytuację budżetową, niespodziewanie podała się do dymisji

Miała podsumować sytuację budżetową, niespodziewanie podała się do dymisji

Źródło:
PAP