"Ludzie to jest, jakby nie patrzeć, też pieniądz". Farmy trolli zarabiają na fake newsach i hejcie

[object Object]
Farma trolli. Pierwsza część reportażuSuperwizjer TVN
wideo 2/4

Ponad połowa Polaków wierzy w informacje, które znajduje w mediach społecznościowych. Ten fakt wykorzystują anonimowi twórcy tak zwanych fake newsów, czyli kłamliwych i nieprawdziwych wiadomości. Mają one wprowadzać chaos informacyjny, a jednocześnie podsycać nienawiść, rasizm i różne teorie spiskowe. Celem ich twórców, nazywanych trollami, jest także wpływanie na nastroje potencjalnych wyborców, a tym samym na wynik demokratycznych wyborów. Reporterom "Superwizjera", Annie Sobolewskiej i Bertoldowi Kittlowi, udało się pokazać, jak taka działalność wygląda od środka.

Kilka miesięcy temu dziennikarze "Superwizjera" TVN zatrudnili się w znanej warszawskiej firmie medialnej, którą podejrzewali o tworzenie i rozpowszechnianie tzw. fake newsów.

Firma kolegów z blokowiska

- Pracujemy od ósmej do dwudziestej czwartej, siedem dni w tygodniu – mówi podczas oprowadzania po redakcji portalu Pikio.pl Albert Wójcik, prezes zarządu firmy HGA Media, która jest właścicielem kilku portali internetowych. Poza najpopularniejszym Pikio, należą do niej także m.in. portale dla kobiet i miłośników zwierząt. Łącznie odwiedza je ponad siedemdziesiąt siedem milionów osób miesięcznie. Liczba ta jest o tyle imponująca, że firmę zaledwie kilka lat temu założyli koledzy z warszawskiego blokowiska.

- Pomysł polegał na tym, żeby spróbować swoich sił w branży mediów, tworząc media młodych ludzi – opowiada w rozmowie z reporterem "Superwizjera" TVN Albert Wójcik, który jako jedyny z założycieli do dziś pozostał w firmie. – Od samego początku to była katorżnicza praca. (...) Czasem zdarzało się, że trzeba było pracować po dwie doby z rzędu bez snu – dodaje biznesmen.

Takie zaangażowanie przyniosło jednak wymierne efekty. Wójcik poza wynajmowaną willą w prestiżowej dzielnicy ma także kupiony pod koniec 2017 roku samochód marki Mercedes.

"Człowiek siedzi i wymyśla jakieś bzdury"

W toku poszerzania swojej działalności HGA Media nabyła jeszcze jeden portal – prawicowy newsweb.pl, który potem zmienił nazwę na raportdnia.pl. Pojawiające się na nim treści w napastliwy i agresywny sposób przedstawiały tematy związane z uchodźcami, polską opozycją i Unią Europejską. Zapytany o powody zakupu portalu, prezes HGA Media zapewnia, że chciał wprowadzić różnorodne poglądy do publikowanych przez firmę treści.

Na początku lipca ubiegłego roku reporterka "Superwizjera" TVN zatrudniła się w redakcji newsweb.pl/raportdnia.pl. Mieściła się ona w tej samej willi, co inne portale należące do HGA Media, jednak jej pracownicy zajmowali osobny pokój na poddaszu.

Kierował nimi Marcin P., który w przeszłości publikował teksty na skrajnie nacjonalistycznych stronach internetowych. Po sprzedaży założonego przez siebie newsweb.pl spółce HGA Media, pozostał na kierowniczym stanowisku w portalu.

- To jest takie nowoczesne dziennikarstwo, co z dziennikarstwem prawdziwym nie ma wiele wspólnego – tłumaczył nowo zatrudnionej reporterce zastępca redaktora naczelnego newsweb.pl Dominik S. Jednocześnie wyjaśniał, na czym polega praca w portalu. – Człowiek siedzi i wymyśla jakieś bzdury. Dziennikarze to nad jednym tekstem trzy dni siedzą, a my piszemy po dziesięć dziennie – dodawał.

Szybko okazało się, że tworzone teksty miały być tak konstruowane, żeby uderzać m.in. w imigrantów. Na pytanie, czy artykuł o zamaskowanych sprawcach podpaleń samochód ma na celu zaatakowanie uchodźców, zastępca redaktora naczelnego odpowiedział: - Tak pisać, że nie wiadomo, co to za sprawcy, ale że tam... ale można zasugerować... że internauci sugerują, czy coś... - wyjaśniał Dominik S.

I dodawał: - Zamach się dobrze klika, w miarę dobrze.

"Podkręcanie" zasięgów z fikcyjnych kont

"Klikalność" tekstów, czyli liczba odsłon linków, była bardzo ważnym elementem działania portalu. Aby zwiększać zasięgi, teksty z newsweb.pl najpierw były publikowanie na stronie, a następnie kolportowane na odpowiednich grupach i stronach na Facebooku, którymi zarządzali pracownicy portalu. Poza artykułami na tzw. fanpejdżach pojawiały się także przygotowywane przez pracowników newsweb.pl memy, które były zwykle agresywnymi grafikami atakującymi konkretne osoby, m.in. byłą premier Ewę Kopacz.

- Teraz to zarządzasz niemal wszystkimi w Polsce prawicowymi fanpejdżami. (...) Razem jest ich prawie trzydzieści – mówili reporterce "Superwizjera" TVN, piszącej "pod przykrywką" w portalu redaktorzy newsweb.pl. Praca miała polegać na założeniu fikcyjnego konta w portalu społecznościowym i publikowaniu z niego treści na wcześniej wyselekcjonowanych grupach i stronach. Pozostali pracownicy, także pod fałszywymi tożsamościami, "podkręcali" reakcje przy artykułach, dzięki czemu algorytmy Facebooka wyświetlały je większej grupie internautów.

Farma trolli. Pierwsza część rozmowy
Farma trolli. Pierwsza część rozmowySuperwizjer TVN

"Trzeba pokombinować kreatywnie"

Tematy podejmowane w tekstach newsweb.pl miały wzbudzać duże, często skrajne emocje u potencjalnych odbiorców, a to miało przekładać się na jak największą liczbę odsłon. W tym celu także manipulowano informacjami tak, aby pasowały do z góry założonych tez. Pokazał to przykład tekstu o przestępczości w Wielkiej Brytanii. Wydelegowana do napisania go reporterka "Superwizjera" TVN wskazała fprzełożonemu, że w oryginalnym artykule to "Polacy są na szczycie listy popełniających przestępstwa". Dominik S. kazał jej jednak zmienić wydźwięk tworzonego tekstu.

– No, o tym to lepiej nie wspominać – ostrzegł. I wyjaśnił: – No, bo to chodziło o to, że to ci uchodźcy są agresywni, nawet brytyjska policja czasem boi się interweniować, jak widzą jakiegoś tam, powiedzmy, imigranta z nożem. A że Polacy są tacy bohaterscy, odważni. W tym tonie chodziło, żeby to napisać. A nie, że Polacy są przestępcami. Więc jak tak napisałaś, to musisz to zmienić.

Dominik S. tłumaczył charakter pracy w portalu: - No, czasami tak się zdarza, że trzeba pokombinować kreatywnie.

- Jakbyśmy nazwali Polaków przestępcami, to zmiażdżyliby nas w komentarzach i najpierw byłaby afera na całą Polskę, a potem ktoś by zobaczył te komentarze i by była afera na całą firmę – wyjaśnił.

Dzięki takim działaniom wymyślane przez pracowników portalu teksty bardzo często miały wydźwięk rasistowski i propagowały nienawiść. Podsycały też różnego rodzaju teorie spiskowe, związane chociażby z domniemanymi atakami Rosji, mającymi rozpocząć "trzecią wojnę światową".

"Niemcy zalewane gigantycznymi pasożytami – żeby się z imigrantami kojarzyło"

Jednym z najczęściej podejmowanych tematów na portalu były kwestie związane z uchodźcami. Odpowiednie manipulowanie tekstami na ich temat miało wpływać na emocje odbiorców i skłaniać ich do klikania w linki z sensacyjnymi tytułami. Jeden z takich artykułów zleconych reporterce "Superwizjera" TVN dotyczyć miał kleszczy. Dominik S. kazał go jednak przerobić.

- Będziesz pisała o tym, że gigantycznie kleszcze napłynęły do Niemiec razem z uchodźcami - zaczął wyjaśnianie, jak należy stworzyć tekst. - Takie wielkie kleszcze, które były tylko w Afryce, a teraz są Niemcy tym zalewane. I że Jarosław Kaczyński ostrzegał przed różnymi tropikalnymi zagrożeniami i tak dalej, chorobami, a teraz okazało się, że miał rację – dodał.

Poinformował także dziennikarkę, że tekst powinien być zatytułowany "Niemcy zalewane wielkimi pasożytami, dotąd żyły tylko w Afryce". - Żeby się z imigrantami kojarzyło – tłumaczył ze śmiechem zastępca redaktora naczelnego. - Albo nie "wielkimi", tylko "gigantycznymi" może – zmodyfikował wymyślony przez siebie tytuł.

Farma trolli. Druga część reportażu
Farma trolli. Druga część reportażuSuperwizjer TVN

"Żeby to nie było, że to my tak obrażamy"

Na portalu newsweb.pl ukazywały się także spreparowane teksty polityczne. One również posiadały ustaloną z góry tezę, o której pracownik był informowany jeszcze przed rozpoczęciem pisania. Dzięki kopiom wiadomości z wewnątrzredakcyjnego komunikatora i poleceniom szefów portalu nagranym przez reporterów "Superwizjera" TVN można dokładnie prześledzić, jak wyglądał proces konstruowania tekstu o Rafale Trzaskowskim z czasów jego kandydowania na prezydenta Warszawy.

Na początku osoba, której zlecono napisanie tekstu, dostała link do wulgarnego wpisu w serwisie Twitter, na podstawie którego miała stworzyć artykuł. Do wiadomości został dołączony przygotowany wcześniej sensacyjny tytuł: "Kampania rozstrzyga się na naszych oczach! Wszystko ujawnione, Trzaskowski pogrążony". Następnie zastępca redaktora naczelnego polecił dziennikarce, żeby w tekście zasugerowała, że to nie portal jest autorem tych mocnych sformułowań, ale bliżej nieokreśleni "internauci".

- W takim tonie, że to internauci, że zdaniem internautów kampania Rafała Trzaskowskiego na prezydenta Warszawy przypomina kampanię na prezydenta Polski Bronisława Komorowskiego, że aż roi się od wpadek – dyktował Dominik S. - I że wielu internautów jest już tak zniesmaczonych działaniami podejmowanymi przez Trzaskowskiego, że już nie szczędzą mocnych słów, że jest to tak toporna propaganda, że aż kłuje w oczy, że ludzie zaczynają mówić to, co myślą o nim – kontynuował polecenia.

Na koniec wyjaśnił cel takiego konstruowania tekstu. - Żeby to nie było, że to my tak obrażamy tego gościa, bo my musimy obiektywnie pisać, niby obiektywnie pisać – mówił pracownik newsweb.pl. - Że niektórym Polakom puściły hamulce. I tam, nie wiem, można napisać coś o tym, jak ta kampania przebiega i tak dalej. I że głównym kontrkandydatem jest Patryk Jaki, który tam słynie z tej komisji, w której tam zasiada. No, coś trzeba wymyślić – zakończył.

Siedem milionów na tydzień

W tym samym czasie pracownicy portalu tworzyli memy wyśmiewające kandydata Koalicji Obywatelskiej na prezydenta stolicy, które potem publikowali na zarządzanych przez siebie facebookowych grupach i stronach. Używali fikcyjnych profili, przez co akcja sprawiała wrażenie "spontanicznej".

Tworzone i rozpowszechniane przez pracowników newsweb.pl memy atakowały także inne grupy. Pokrywały się tematycznie z treściami większości artykułów portalu. Umieszczano na nich najczęściej kwestie związane z uchodźcami, opozycją, Unią Europejską. Celem ich publikacji było obniżenie wiarygodności mediów, a także wpływanie na decyzje potencjalnych odbiorców poprzez granie na ich emocjach.

Zgodnie z danymi zdobytymi przez reporterów "Superwizjera" TVN, prześmiewcze, a jednocześnie często nienawistne grafiki wraz z tekstami pisanymi na newsweb.pl w ciągu jednego tygodnia na samym Facebooku trafiły do prawie siedmiu milionów internautów.

Ekipa "Superwizjera" TVN pokazała prezesowi HGA Media jeden z homofobicznych memów uderzających w Roberta Biedronia, który stworzyli pracownicy portalu należącego do spółki. – Mogę ci powiedzieć wprost. To, że jakiś taki mem w ogóle funkcjonuje, jest obleśny, obrzydliwy i ja z tym nie chcę mieć nic wspólnego – skomentował Albert Wójcik w rozmowie z reporterem.

Fanpejdż z byłym pracownikiem ministerstwa

Jednym z miejsc, gdzie kolportowano w sieci treści z newsweb.pl była facebookowa strona "Wspieram rząd PiS". Kreowano ją na spontaniczne działanie zwolenników partii. Mimo że generalnie unikała publikowania radykalnych treści, często pojawiały się na niej artykuły portalu prowadzonego przez Marcina P.

W rozmowie z "Superwizjerem" TVN założyciel fanpejdża potwierdził, że "ma kontakty" z Marcinem P. Na pytanie reportera, czy jest związany z portalem, odpowiedział, że "tak, to jest prawicowy portal. Ja mam kontakty właśnie z właścicielem tej strony".

Temu powiązaniu zaprzeczali jednak prezes i dyrektor spółki HGA Media. Podczas wywiadu udzielanego Bertoldowi Kittlowi Albert Wójcik zadzwonił jednak do Marcina P., aby potwierdzić te informacje u źródła. Na pytanie prezesa, czy "fanpejdż 'Wspieram rząd PiS' jest twój", szef newsweb.pl odpowiedział: "Nie. Znaczy, no ja jestem… Redaktora mam, ale to nie jest mój".

Kiedy jednak prezes HGA Media dopytał, czy Marcin P. wrzuca tam jakieś treści, szef newsweb.pl potwierdził: "Czasami wrzucam". Także na pytanie pracującej w newsweb.pl reporterki "Superwizjera" TVN, czy prowadzi ten konkretny fanpejdż, odpowiedział, że jest tam "redaktorem czy administratorem".

Na stronie "Wspieram rząd PiS" poza treściami dostarczanymi przez newsweb.pl można znaleźć także materiały Dariusza Mateckiego – prawicowego blogera, który w przeszłości zajmował się mediami społecznościowymi w Ministerstwie Sprawiedliwości. W rozmowie z "Superwizjerem" TVN założyciel fanpejdża potwierdził, że "ma tam kilku aktywnie wrzucających posty z prawicowego internetu". – Jednym z nich jest Dariusz Matecki, aktywny dziennikarz w tej chwili – dodał Tomasz M. Na pytanie reportera, od jak dawna były pracownik Ministerstwa Sprawiedliwości był administratorem strony, założyciel odpowiedział, że "trochę razem współpracujemy". Potem dodał, że był to więcej niż rok.

Farma trolli. Druga część rozmowy
Farma trolli. Druga część rozmowySuperwizejr TVN

"Szybko zarobić i uciec na bezludną wyspę"

Tomasz M. zdradził także, że z administrowania kilkoma takimi stronami w mediach społecznościowych "może wyciągnąć" dużo pieniędzy. Potwierdził, że zarabianie bierze się z wrzucania linków, które potem generują duży ruch w sieci.

O możliwości zarabiania na prowadzeniu facebookowych stron mówił także pracownik newsweb.pl. – W sumie to jest, wiesz... to są ludzie. A ludzie to jest tak, jakby nie patrzeć, też pieniądz – odpowiedział na pytanie reporterki "Superwizjera" TVN, czy wiedział o szansie kapitalizowania takich działalności. Z zachowanych przez ekipę "Superwizjera" rozmów na wewnątrzredakcyjnym komunikatorze wynikało, że pracownicy newsweb.pl zamierzali przejmować kolejne fanpejdże.

Jednocześnie z niektórych wypowiedzi pracowników portalu wynikało, że mieli świadomość kłopotów, na jakie mogli się narazić swoją działalnością. – Ja to czekam na czasy, kiedy tak tu dojdą do wniosku, że za dobrze się tym clickbaitom [artykułom z przyciągającym uwagę tytułem, zachęcającym do kliknięcia – red.] dalej zarabia i jakieś prawo pierdykną – mówił jeden z pracowników. – Że za takie te, to ileś tam lat więzienia będzie albo jakieś grzywny tam dowalone – dodawał. Drugi podsumował, że "trzeba szybko zarobić i uciec za bezludną wyspę".

"Definitywnie zamykamy cały portal"

Trzy tygodnie po przeprowadzeniu rozmowy z zarządcami HGA Media i pokazaniu prezesowi jednego z memów tworzonych przez pracowników newsweb.pl, Albert Wójcik raz jeszcze zaprosił ekipę "Superwizjera" do siedziby firmy. Przed kamerami poinformował, że po tym, jak "redakcja 'Superwizjera' pokazała nam, jakie materiały się tam pojawiały, natychmiast, mimo dużej straty finansowej, bo ten projekt się nie spłacił, postanowiliśmy nie tylko zakończyć współpracę z Marcinem P., ale również definitywnie zamknąć cały portal i wszystkie facebookowe strony z nim powiązane".

- Z perspektywy czasu kupno newsweba.pl kilka miesięcy temu było błędem – przyznał prezes HGA Media. - Był to najmniej strategicznie istotny dla naszej firmy projekt, jak również najbardziej autonomiczny, dlatego nie sprawowaliśmy nad nim żadnej bieżącej kontroli – dodał.

- My odcinamy się zarówno od treści ksenofobicznych, rasistowskich, skrajnie prawicowych - wymieniał Maksymilian Tomanek, dyrektor ds. rozwoju HGA Media. – I, jako że naprawdę rozumiemy wagę tego problemu, postanowiliśmy przelać 25 tysięcy złotych na konto fundacji [Stowarzyszenia – red.] Otwarta Rzeczpospolita, która zajmuje się właśnie walką z ksenofobią i antysemityzmem w Polsce - oświadczył.

Na stronie raportdnia.pl (dawniej newsweb.pl) zamieszczono komunikat HGA Media, w którym poinformowano, że decyzją spółki portal został zamknięty dnia 20 września 2018 roku.

O tym, jak można rozpoznać tzw. fake newsy, można dowiedzieć się na portalu Konkret24.

Autor: mist / Źródło: Superwizjer TVN

Źródło zdjęcia głównego: Superwizjer TVN

Pozostałe wiadomości

W Wolbromiu (woj. małopolskie) w poniedziałek doszło do potężnego gradobicia. Niebezpiecznie było także w innych częściach Małopolski - strażacy z regionu otrzymali 150 zgłoszeń związanych z gwałtowną aurą. Materiały dostaliśmy na Kontakt 24.

Po letniej burzy ulice wyglądały jak po śnieżycy

Po letniej burzy ulice wyglądały jak po śnieżycy

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl, TVN24, Kontakt 24

Troje małych dzieci podczas wspólnej zabawy postanowiło pójść na drugą stronę Zakopanego. Nikomu nic nie powiedzieli. Rodzice, kiedy zorientowali się, że dzieci zniknęły, zaalarmowali policję.

Mają 8, 7 i 6 lat, zniknęły z podwórka. Rodzice zaalarmowali policję

Mają 8, 7 i 6 lat, zniknęły z podwórka. Rodzice zaalarmowali policję

Źródło:
tvn24.pl

W poniedziałek rano aktywiści z Ostatniego Pokolenia po raz kolejny blokowali jedną z głównych ulic w Warszawie. Tym razem usiedli na Czerniakowskiej. Zostali zaatakowani przez agresywnych kierowców oczekujących w korku. Na miejscu interweniowała policja, która zapowiedziała wieczorem, że "z odpowiedzialnością karną muszą się liczyć także osoby, które zaatakowały aktywistów".

Aktywiści blokowali ulicę. W reakcji obelgi, plucie, odpalona gaśnica. Komentarz policji

Aktywiści blokowali ulicę. W reakcji obelgi, plucie, odpalona gaśnica. Komentarz policji

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Wizyta premiera Węgier Viktora Orbana w Kijowie poszła dobrze, ale podczas piątkowego spotkania na Kremlu Władimir Putin "upokorzył go" i "zrobił z niego głupca" - ocenił Andras Racz, węgierski ekspert do spraw bezpieczeństwa z think tanku DGAP. Jego zdaniem ta wizyta w Moskwie "poważnie zaszkodziła i tak już niezbyt stabilnemu wizerunkowi Węgier i węgierskiej polityki zagranicznej w Europie i USA"

Ekspert: Putin upokorzył Orbana i zrobił z niego głupca

Ekspert: Putin upokorzył Orbana i zrobił z niego głupca

Źródło:
PAP

Prezydent USA Joe Biden w wywiadzie dla telewizji MSNBC powiedział, że "nie obchodzi go", co myślą o nim partyjne elity i że "nigdzie się nie wybiera". Zapewniał też, że wcale nie stoi na straconej pozycji w pojedynku z Donaldem Trumpem. Podobną wiadomość Biden przekazał w liście do krytykujących go demokratów w Kongresie.

Biden: nigdzie się nie wybieram, nie obchodzi mnie, co myślą elity

Biden: nigdzie się nie wybieram, nie obchodzi mnie, co myślą elity

Źródło:
PAP

Beryl przechodzi nad Stanami Zjednoczonymi. Chociaż żywioł osłabł i obecnie jest burzą tropikalną, meteorolodzy ostrzegają, że niesie ze sobą poważne zagrożenia. Pod łamiącymi się drzewami w Teksasie zginęły dwie osoby, a ponad dwa miliony odbiorców nie ma prądu.

Beryl przyniósł powodzie i tornada. Rośnie bilans ofiar śmiertelnych

Beryl przyniósł powodzie i tornada. Rośnie bilans ofiar śmiertelnych

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, NHC, City of Houston, CNN

"Aktywny rodzic" zacznie działać od 1 października 2024 roku. Wnioski o wypłatę jednego z trzech świadczeń w ramach programu, w tym tak zwanego babciowego, składane będą do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Dostać można nawet 1900 złotych miesięcznie na dziecko. Są jednak warunki.

Będzie można dostać nawet 1900 złotych miesięcznie. Są warunki

Będzie można dostać nawet 1900 złotych miesięcznie. Są warunki

Źródło:
tvn24.pl

Radna PiS Barbara Nowak zapowiedziała, że złoży swój mandat w małopolskim sejmiku po tym, jak marszałkiem województwa został Łukasz Smółka. Decyzja byłej małopolskiej kurator oświaty miała być aktem sprzeciwu wobec niesubordynacji małopolskich radnych wobec woli prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Po kilku dniach Barbara Nowak zasugerowała, że zmieniła zdanie.

Mówiła o zdradzie, honorze i rezygnacji z mandatu. Teraz "przeprasza za zamieszanie"

Mówiła o zdradzie, honorze i rezygnacji z mandatu. Teraz "przeprasza za zamieszanie"

Źródło:
tvn24.pl

- Wizyta Viktora Orbana w Moskwie uwiarygadnia Władimira Putina, to jest bardzo niepoważna polityka - mówił w "Kropce nad i" w TVN24 senator Koalicji Obywatelskiej Grzegorz Schetyna, w przeszłości między innymi przewodniczący Platformy Obywatelskiej i szef MSZ. Jego zdaniem węgierski premier prowadzi "kieszonkową dyplomację", która szkodzi zarówno Unii Europejskiej, jak i Ukrainie.

Schetyna o "kieszonkowej dyplomacji" Orbana. "Szkodnik europejskiej polityki"

Schetyna o "kieszonkowej dyplomacji" Orbana. "Szkodnik europejskiej polityki"

Źródło:
TVN24

- Żeby ustawa o związkach partnerskich przeszła, potrzebna jest większość. Rozmawiamy z PSL - powiedziała w "Faktach po Faktach" ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz (Polska 2050). Mówiła, że Polska 2050 jest "za związkami partnerskimi, za tak zwaną małą pieczą i nie ma nic przeciwko, żeby ludzie godnie, w takim miejscu, gdzie będą się czuli odświętnie, te związki partnerskie zawierali".

Pełczyńska-Nałęcz o projekcie ustawy o związkach partnerskich: rozmawiamy z PSL, przekonujemy

Pełczyńska-Nałęcz o projekcie ustawy o związkach partnerskich: rozmawiamy z PSL, przekonujemy

Źródło:
TVN24

- Sztuczna inteligencja to autostrada do postępu. Głupio by było, żeby tą autostradą nie jechać. A to się dzieje - uważa profesor Aleksander Mądry z Open AI. Jego zdaniem każde państwo, które chce się liczyć, powinno mieć strategię rozwoju w tym zakresie.

"Rewolucja już się zaczęła. To technologia, która zmieni wszystko"

"Rewolucja już się zaczęła. To technologia, która zmieni wszystko"

Źródło:
PAP

Brytyjska ministra finansów Rachel Reeves poinformowała o planach zwiększenia liczby budowanych domów, odblokowania projektów infrastrukturalnych i przyciągnięcia prywatnych inwestycji. To niektóre założenia nowej "narodowej misji" napędzania wzrostu gospodarczego.

Pierwsza w historii Wielkiej Brytanii kobieta na stanowisku ministry finansów

Pierwsza w historii Wielkiej Brytanii kobieta na stanowisku ministry finansów

Źródło:
PAP

Minister spraw zagranicznych Armenii uda się do Waszyngtonu podczas szczytu NATO w dniach 9–10 lipca. Kraj ten, niegdyś czołowy sojusznik Rosji, dąży do zacieśnienia więzi z Zachodem.

Wyłom w sojuszu Putina. W Waszyngtonie będzie ważny gość

Wyłom w sojuszu Putina. W Waszyngtonie będzie ważny gość

Źródło:
PAP

Do interweniujących strażników miejskich podszedł mężczyzna i zaczął demonstracyjnie pić piwo. Pewnie skończyłoby się tylko mandatem, gdyby nie zaczął uciekać, a z kieszeni nie wypadłyby mu narkotyki.

Pił piwo na oczach strażników. Gdy uciekał, wpadł w krzaki i zgubił "kryształ"

Pił piwo na oczach strażników. Gdy uciekał, wpadł w krzaki i zgubił "kryształ"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

IMGW ostrzega przed skwarem. W czternastu województwach od wtorku obowiązywać będą alarmy drugiego stopnia przed upałem, a termometry mogą pokazać do 35 stopni Celsjusza. Sprawdź, gdzie zachować ostrożność.

IMGW ostrzega. Fala upałów utrzyma się do weekendu

IMGW ostrzega. Fala upałów utrzyma się do weekendu

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Pożar w Grodzisku Mazowieckim. Dziewięć zastępów strażackich zadysponowano do gaszenia ognia, który pojawił się w budynku przy ulicy Jana Kilińskiego. Słup ciemnego dymu był widoczny z daleka.

Ciemny dym nad Grodziskiem Mazowieckim

Ciemny dym nad Grodziskiem Mazowieckim

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prezydent Wołodymyr Zełenski i premier Donald Tusk podpisali w Warszawie umowę o współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa. Szef polskiego rządu podkreślił, że dokument zawiera praktyczne wzajemne zobowiązania, a nie puste obietnice. Politycy rozpoczęli konferencję prasową chwilą ciszy, by uczcić ofiary poniedziałkowego ataku Rosjan na Kijów.

Polsko-ukraińska umowa o bezpieczeństwie. "Kto broni Ukrainy, broni także siebie"

Polsko-ukraińska umowa o bezpieczeństwie. "Kto broni Ukrainy, broni także siebie"

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24

Prezydent Wołodymyr Zełenski spotkał się w Belwederze z Andrzejem Dudą. Polski prezydent mówił, że jeżeli społeczeństwo ukraińskie będzie miało wolę przynależności do Sojuszu Północnoatlantyckiego, to NATO nie może się wahać i Ukraina musi zostać do NATO przyjęta. Zełenski podziękował za wsparcie, jakiego Polacy udzielają wschodnim sąsiadom.

Zełenski spotkał się z Dudą. "Ważny sygnał solidarności"

Zełenski spotkał się z Dudą. "Ważny sygnał solidarności"

Źródło:
TVN24, PAP

W Trzebowie (Lubuskie) trwa budowa mostu nad rzeką Kwisą. Konstrukcja, która ma być gotowa w tym roku, jest - jak przekazują przedstawiciele wykonawcy - unikatowa w skali kraju i świata. Nowa konstrukcja nie tylko będzie służyć mieszkańcom, ale też ma ułatwić komunikację pomiędzy dwoma największymi bazami NATO w Polsce - w Żaganiu i Świętoszowie.

"Unikat inżynieryjny" nad rzeką Kwisą. Będzie służył mieszkańcom i wojskom NATO

"Unikat inżynieryjny" nad rzeką Kwisą. Będzie służył mieszkańcom i wojskom NATO

Źródło:
PAP

Pomnik Syreny w Warszawie został wstępnie wyczyszczony po marcowej dewastacji przez aktywistki klimatyczne. Prace objęły rzeźbę oraz część piaskowca. Ratusz ujawnił, ile kosztowały prace. Ale ostateczna kwota będzie znana dopiero po wykonaniu wszystkich niezbędnych prac konserwatorskich.

Podliczyli koszty oczyszczenia Syreny po oblaniu farbą przez aktywistki

Podliczyli koszty oczyszczenia Syreny po oblaniu farbą przez aktywistki

Źródło:
PAP

Facebook zablokował post jednego z serwisów ekonomicznych z linkiem do artykułu na temat protestu mediów. Wcześniej na taką samą praktykę serwisu należącego do koncernu Meta skarżyli się lokalni wydawcy prasy. Mamy stanowisko koncernu.

Facebook usunął post kolejnego serwisu. "Jestem ciekawa, jakie standardy łamie mój tekst"

Facebook usunął post kolejnego serwisu. "Jestem ciekawa, jakie standardy łamie mój tekst"

Źródło:
tvn24.pl

W piątek rano Sejm będzie głosował nad wnioskiem o uchylenie immunitetu posła Suwerennej Polski Marcina Romanowskiego. Wcześniej, na czwartek wieczór, przewidziana jest debata w tej sprawie na sali plenarnej - ustalił reporter "Faktów" TVN Michał Tracz-Koszela. Tę informację potwierdziła później wicemarszałkini Sejmu Monika Wielichowska.

Termin głosowania w sprawie immunitetu Romanowskiego. Ustalenia "Faktów" TVN

Termin głosowania w sprawie immunitetu Romanowskiego. Ustalenia "Faktów" TVN

Źródło:
"Fakty" TVN, TVN24

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia przekazał w rozmowie z korespondentem "Faktów" TVN w USA Marcinem Wroną, że w listopadzie zdecyduje o tym, czy będzie kandydować w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Przyznał, że to rozważa, ale dodał, że jest przed ostateczną decyzją w tej sprawie.

Hołownia o tym, kiedy zdecyduje o starcie na prezydenta

Hołownia o tym, kiedy zdecyduje o starcie na prezydenta

Źródło:
TVN24
Tomasz Szatkowski bez dostępu do tajemnic NATO. Postępowanie ABW

Tomasz Szatkowski bez dostępu do tajemnic NATO. Postępowanie ABW

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Turyści w Chorwacji mogą skorzystać z kąpieli w najczystszym morzu w Europie - wynika z raportu Komisji Europejskiej i Europejskiej Agencji Środowiska, cytowanego w przez telewizję HRT.

Kraj z najczystszym morzem w Europie. "To prawdziwa perła"

Kraj z najczystszym morzem w Europie. "To prawdziwa perła"

Źródło:
PAP

Organizacja charytatywna Bloomberg Philanthropies przekaże aż miliard dolarów na rzecz amerykańskiego Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa. Olbrzymia dotacja ma pokryć przede wszystkim czesne studentów. Przedstawiciele uczeni zapowiadają, że dzięki dotacji nauka będzie zupełnie darmowa.

Miliarder sięgnął głęboko do kieszeni, studenci będą uczyć się za darmo

Miliarder sięgnął głęboko do kieszeni, studenci będą uczyć się za darmo

Źródło:
CNN

Główny Inspektorat Sanitarny wydał ostrzeżenie publiczne dotyczące partii "napoju piwnego bezalkoholowego ze względu na ryzyko uszkodzenia (wybuchu) butelek". Producent poinformował, że prawdopodobnie doszło do zbyt dużego wysycenia produktu dwutlenkiem węgla.

Ryzyko "wybuchu butelek". Partia wycofana ze sklepów

Ryzyko "wybuchu butelek". Partia wycofana ze sklepów

Źródło:
tvn24.pl
Ojciec mawiał do Marine Le Pen: pamiętaj, kiedyś możesz leżeć nago w śniegu 

Ojciec mawiał do Marine Le Pen: pamiętaj, kiedyś możesz leżeć nago w śniegu 

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Posłowie nie posłuchali apelu mediów, teraz czas na senatorów. Chodzi o nowelizację ustawy o prawie autorskim, która jest wdrożeniem przepisów unijnej dyrektywy, regulującej kwestie wynagrodzenia za wykorzystywanie utworów. Jak przestrzegają najwięksi polscy wydawcy, przepisy w kształcie, który przyjął Sejm, są bardzo niekorzystne dla mediów i mogą doprowadzić do zamknięcia wielu z nich. Zapytaliśmy największe koncerny o komentarz do nowych regulacji. Na naszą prośbę odpowiedział Google.

Dlaczego uchwalana ustawa o prawie autorskim może oznaczać likwidację wielu mediów

Dlaczego uchwalana ustawa o prawie autorskim może oznaczać likwidację wielu mediów

Źródło:
tvn24.pl