"Ludzie to jest, jakby nie patrzeć, też pieniądz". Farmy trolli zarabiają na fake newsach i hejcie

[object Object]
Farma trolli. Pierwsza część reportażuSuperwizjer TVN
wideo 2/4

Ponad połowa Polaków wierzy w informacje, które znajduje w mediach społecznościowych. Ten fakt wykorzystują anonimowi twórcy tak zwanych fake newsów, czyli kłamliwych i nieprawdziwych wiadomości. Mają one wprowadzać chaos informacyjny, a jednocześnie podsycać nienawiść, rasizm i różne teorie spiskowe. Celem ich twórców, nazywanych trollami, jest także wpływanie na nastroje potencjalnych wyborców, a tym samym na wynik demokratycznych wyborów. Reporterom "Superwizjera", Annie Sobolewskiej i Bertoldowi Kittlowi, udało się pokazać, jak taka działalność wygląda od środka.

Kilka miesięcy temu dziennikarze "Superwizjera" TVN zatrudnili się w znanej warszawskiej firmie medialnej, którą podejrzewali o tworzenie i rozpowszechnianie tzw. fake newsów.

Firma kolegów z blokowiska

- Pracujemy od ósmej do dwudziestej czwartej, siedem dni w tygodniu – mówi podczas oprowadzania po redakcji portalu Pikio.pl Albert Wójcik, prezes zarządu firmy HGA Media, która jest właścicielem kilku portali internetowych. Poza najpopularniejszym Pikio, należą do niej także m.in. portale dla kobiet i miłośników zwierząt. Łącznie odwiedza je ponad siedemdziesiąt siedem milionów osób miesięcznie. Liczba ta jest o tyle imponująca, że firmę zaledwie kilka lat temu założyli koledzy z warszawskiego blokowiska.

- Pomysł polegał na tym, żeby spróbować swoich sił w branży mediów, tworząc media młodych ludzi – opowiada w rozmowie z reporterem "Superwizjera" TVN Albert Wójcik, który jako jedyny z założycieli do dziś pozostał w firmie. – Od samego początku to była katorżnicza praca. (...) Czasem zdarzało się, że trzeba było pracować po dwie doby z rzędu bez snu – dodaje biznesmen.

Takie zaangażowanie przyniosło jednak wymierne efekty. Wójcik poza wynajmowaną willą w prestiżowej dzielnicy ma także kupiony pod koniec 2017 roku samochód marki Mercedes.

"Człowiek siedzi i wymyśla jakieś bzdury"

W toku poszerzania swojej działalności HGA Media nabyła jeszcze jeden portal – prawicowy newsweb.pl, który potem zmienił nazwę na raportdnia.pl. Pojawiające się na nim treści w napastliwy i agresywny sposób przedstawiały tematy związane z uchodźcami, polską opozycją i Unią Europejską. Zapytany o powody zakupu portalu, prezes HGA Media zapewnia, że chciał wprowadzić różnorodne poglądy do publikowanych przez firmę treści.

Na początku lipca ubiegłego roku reporterka "Superwizjera" TVN zatrudniła się w redakcji newsweb.pl/raportdnia.pl. Mieściła się ona w tej samej willi, co inne portale należące do HGA Media, jednak jej pracownicy zajmowali osobny pokój na poddaszu.

Kierował nimi Marcin P., który w przeszłości publikował teksty na skrajnie nacjonalistycznych stronach internetowych. Po sprzedaży założonego przez siebie newsweb.pl spółce HGA Media, pozostał na kierowniczym stanowisku w portalu.

- To jest takie nowoczesne dziennikarstwo, co z dziennikarstwem prawdziwym nie ma wiele wspólnego – tłumaczył nowo zatrudnionej reporterce zastępca redaktora naczelnego newsweb.pl Dominik S. Jednocześnie wyjaśniał, na czym polega praca w portalu. – Człowiek siedzi i wymyśla jakieś bzdury. Dziennikarze to nad jednym tekstem trzy dni siedzą, a my piszemy po dziesięć dziennie – dodawał.

Szybko okazało się, że tworzone teksty miały być tak konstruowane, żeby uderzać m.in. w imigrantów. Na pytanie, czy artykuł o zamaskowanych sprawcach podpaleń samochód ma na celu zaatakowanie uchodźców, zastępca redaktora naczelnego odpowiedział: - Tak pisać, że nie wiadomo, co to za sprawcy, ale że tam... ale można zasugerować... że internauci sugerują, czy coś... - wyjaśniał Dominik S.

I dodawał: - Zamach się dobrze klika, w miarę dobrze.

"Podkręcanie" zasięgów z fikcyjnych kont

"Klikalność" tekstów, czyli liczba odsłon linków, była bardzo ważnym elementem działania portalu. Aby zwiększać zasięgi, teksty z newsweb.pl najpierw były publikowanie na stronie, a następnie kolportowane na odpowiednich grupach i stronach na Facebooku, którymi zarządzali pracownicy portalu. Poza artykułami na tzw. fanpejdżach pojawiały się także przygotowywane przez pracowników newsweb.pl memy, które były zwykle agresywnymi grafikami atakującymi konkretne osoby, m.in. byłą premier Ewę Kopacz.

- Teraz to zarządzasz niemal wszystkimi w Polsce prawicowymi fanpejdżami. (...) Razem jest ich prawie trzydzieści – mówili reporterce "Superwizjera" TVN, piszącej "pod przykrywką" w portalu redaktorzy newsweb.pl. Praca miała polegać na założeniu fikcyjnego konta w portalu społecznościowym i publikowaniu z niego treści na wcześniej wyselekcjonowanych grupach i stronach. Pozostali pracownicy, także pod fałszywymi tożsamościami, "podkręcali" reakcje przy artykułach, dzięki czemu algorytmy Facebooka wyświetlały je większej grupie internautów.

Farma trolli. Pierwsza część rozmowy
Farma trolli. Pierwsza część rozmowySuperwizjer TVN

"Trzeba pokombinować kreatywnie"

Tematy podejmowane w tekstach newsweb.pl miały wzbudzać duże, często skrajne emocje u potencjalnych odbiorców, a to miało przekładać się na jak największą liczbę odsłon. W tym celu także manipulowano informacjami tak, aby pasowały do z góry założonych tez. Pokazał to przykład tekstu o przestępczości w Wielkiej Brytanii. Wydelegowana do napisania go reporterka "Superwizjera" TVN wskazała fprzełożonemu, że w oryginalnym artykule to "Polacy są na szczycie listy popełniających przestępstwa". Dominik S. kazał jej jednak zmienić wydźwięk tworzonego tekstu.

– No, o tym to lepiej nie wspominać – ostrzegł. I wyjaśnił: – No, bo to chodziło o to, że to ci uchodźcy są agresywni, nawet brytyjska policja czasem boi się interweniować, jak widzą jakiegoś tam, powiedzmy, imigranta z nożem. A że Polacy są tacy bohaterscy, odważni. W tym tonie chodziło, żeby to napisać. A nie, że Polacy są przestępcami. Więc jak tak napisałaś, to musisz to zmienić.

Dominik S. tłumaczył charakter pracy w portalu: - No, czasami tak się zdarza, że trzeba pokombinować kreatywnie.

- Jakbyśmy nazwali Polaków przestępcami, to zmiażdżyliby nas w komentarzach i najpierw byłaby afera na całą Polskę, a potem ktoś by zobaczył te komentarze i by była afera na całą firmę – wyjaśnił.

Dzięki takim działaniom wymyślane przez pracowników portalu teksty bardzo często miały wydźwięk rasistowski i propagowały nienawiść. Podsycały też różnego rodzaju teorie spiskowe, związane chociażby z domniemanymi atakami Rosji, mającymi rozpocząć "trzecią wojnę światową".

"Niemcy zalewane gigantycznymi pasożytami – żeby się z imigrantami kojarzyło"

Jednym z najczęściej podejmowanych tematów na portalu były kwestie związane z uchodźcami. Odpowiednie manipulowanie tekstami na ich temat miało wpływać na emocje odbiorców i skłaniać ich do klikania w linki z sensacyjnymi tytułami. Jeden z takich artykułów zleconych reporterce "Superwizjera" TVN dotyczyć miał kleszczy. Dominik S. kazał go jednak przerobić.

- Będziesz pisała o tym, że gigantycznie kleszcze napłynęły do Niemiec razem z uchodźcami - zaczął wyjaśnianie, jak należy stworzyć tekst. - Takie wielkie kleszcze, które były tylko w Afryce, a teraz są Niemcy tym zalewane. I że Jarosław Kaczyński ostrzegał przed różnymi tropikalnymi zagrożeniami i tak dalej, chorobami, a teraz okazało się, że miał rację – dodał.

Poinformował także dziennikarkę, że tekst powinien być zatytułowany "Niemcy zalewane wielkimi pasożytami, dotąd żyły tylko w Afryce". - Żeby się z imigrantami kojarzyło – tłumaczył ze śmiechem zastępca redaktora naczelnego. - Albo nie "wielkimi", tylko "gigantycznymi" może – zmodyfikował wymyślony przez siebie tytuł.

Farma trolli. Druga część reportażu
Farma trolli. Druga część reportażuSuperwizjer TVN

"Żeby to nie było, że to my tak obrażamy"

Na portalu newsweb.pl ukazywały się także spreparowane teksty polityczne. One również posiadały ustaloną z góry tezę, o której pracownik był informowany jeszcze przed rozpoczęciem pisania. Dzięki kopiom wiadomości z wewnątrzredakcyjnego komunikatora i poleceniom szefów portalu nagranym przez reporterów "Superwizjera" TVN można dokładnie prześledzić, jak wyglądał proces konstruowania tekstu o Rafale Trzaskowskim z czasów jego kandydowania na prezydenta Warszawy.

Na początku osoba, której zlecono napisanie tekstu, dostała link do wulgarnego wpisu w serwisie Twitter, na podstawie którego miała stworzyć artykuł. Do wiadomości został dołączony przygotowany wcześniej sensacyjny tytuł: "Kampania rozstrzyga się na naszych oczach! Wszystko ujawnione, Trzaskowski pogrążony". Następnie zastępca redaktora naczelnego polecił dziennikarce, żeby w tekście zasugerowała, że to nie portal jest autorem tych mocnych sformułowań, ale bliżej nieokreśleni "internauci".

- W takim tonie, że to internauci, że zdaniem internautów kampania Rafała Trzaskowskiego na prezydenta Warszawy przypomina kampanię na prezydenta Polski Bronisława Komorowskiego, że aż roi się od wpadek – dyktował Dominik S. - I że wielu internautów jest już tak zniesmaczonych działaniami podejmowanymi przez Trzaskowskiego, że już nie szczędzą mocnych słów, że jest to tak toporna propaganda, że aż kłuje w oczy, że ludzie zaczynają mówić to, co myślą o nim – kontynuował polecenia.

Na koniec wyjaśnił cel takiego konstruowania tekstu. - Żeby to nie było, że to my tak obrażamy tego gościa, bo my musimy obiektywnie pisać, niby obiektywnie pisać – mówił pracownik newsweb.pl. - Że niektórym Polakom puściły hamulce. I tam, nie wiem, można napisać coś o tym, jak ta kampania przebiega i tak dalej. I że głównym kontrkandydatem jest Patryk Jaki, który tam słynie z tej komisji, w której tam zasiada. No, coś trzeba wymyślić – zakończył.

Siedem milionów na tydzień

W tym samym czasie pracownicy portalu tworzyli memy wyśmiewające kandydata Koalicji Obywatelskiej na prezydenta stolicy, które potem publikowali na zarządzanych przez siebie facebookowych grupach i stronach. Używali fikcyjnych profili, przez co akcja sprawiała wrażenie "spontanicznej".

Tworzone i rozpowszechniane przez pracowników newsweb.pl memy atakowały także inne grupy. Pokrywały się tematycznie z treściami większości artykułów portalu. Umieszczano na nich najczęściej kwestie związane z uchodźcami, opozycją, Unią Europejską. Celem ich publikacji było obniżenie wiarygodności mediów, a także wpływanie na decyzje potencjalnych odbiorców poprzez granie na ich emocjach.

Zgodnie z danymi zdobytymi przez reporterów "Superwizjera" TVN, prześmiewcze, a jednocześnie często nienawistne grafiki wraz z tekstami pisanymi na newsweb.pl w ciągu jednego tygodnia na samym Facebooku trafiły do prawie siedmiu milionów internautów.

Ekipa "Superwizjera" TVN pokazała prezesowi HGA Media jeden z homofobicznych memów uderzających w Roberta Biedronia, który stworzyli pracownicy portalu należącego do spółki. – Mogę ci powiedzieć wprost. To, że jakiś taki mem w ogóle funkcjonuje, jest obleśny, obrzydliwy i ja z tym nie chcę mieć nic wspólnego – skomentował Albert Wójcik w rozmowie z reporterem.

Fanpejdż z byłym pracownikiem ministerstwa

Jednym z miejsc, gdzie kolportowano w sieci treści z newsweb.pl była facebookowa strona "Wspieram rząd PiS". Kreowano ją na spontaniczne działanie zwolenników partii. Mimo że generalnie unikała publikowania radykalnych treści, często pojawiały się na niej artykuły portalu prowadzonego przez Marcina P.

W rozmowie z "Superwizjerem" TVN założyciel fanpejdża potwierdził, że "ma kontakty" z Marcinem P. Na pytanie reportera, czy jest związany z portalem, odpowiedział, że "tak, to jest prawicowy portal. Ja mam kontakty właśnie z właścicielem tej strony".

Temu powiązaniu zaprzeczali jednak prezes i dyrektor spółki HGA Media. Podczas wywiadu udzielanego Bertoldowi Kittlowi Albert Wójcik zadzwonił jednak do Marcina P., aby potwierdzić te informacje u źródła. Na pytanie prezesa, czy "fanpejdż 'Wspieram rząd PiS' jest twój", szef newsweb.pl odpowiedział: "Nie. Znaczy, no ja jestem… Redaktora mam, ale to nie jest mój".

Kiedy jednak prezes HGA Media dopytał, czy Marcin P. wrzuca tam jakieś treści, szef newsweb.pl potwierdził: "Czasami wrzucam". Także na pytanie pracującej w newsweb.pl reporterki "Superwizjera" TVN, czy prowadzi ten konkretny fanpejdż, odpowiedział, że jest tam "redaktorem czy administratorem".

Na stronie "Wspieram rząd PiS" poza treściami dostarczanymi przez newsweb.pl można znaleźć także materiały Dariusza Mateckiego – prawicowego blogera, który w przeszłości zajmował się mediami społecznościowymi w Ministerstwie Sprawiedliwości. W rozmowie z "Superwizjerem" TVN założyciel fanpejdża potwierdził, że "ma tam kilku aktywnie wrzucających posty z prawicowego internetu". – Jednym z nich jest Dariusz Matecki, aktywny dziennikarz w tej chwili – dodał Tomasz M. Na pytanie reportera, od jak dawna były pracownik Ministerstwa Sprawiedliwości był administratorem strony, założyciel odpowiedział, że "trochę razem współpracujemy". Potem dodał, że był to więcej niż rok.

Farma trolli. Druga część rozmowy
Farma trolli. Druga część rozmowySuperwizejr TVN

"Szybko zarobić i uciec na bezludną wyspę"

Tomasz M. zdradził także, że z administrowania kilkoma takimi stronami w mediach społecznościowych "może wyciągnąć" dużo pieniędzy. Potwierdził, że zarabianie bierze się z wrzucania linków, które potem generują duży ruch w sieci.

O możliwości zarabiania na prowadzeniu facebookowych stron mówił także pracownik newsweb.pl. – W sumie to jest, wiesz... to są ludzie. A ludzie to jest tak, jakby nie patrzeć, też pieniądz – odpowiedział na pytanie reporterki "Superwizjera" TVN, czy wiedział o szansie kapitalizowania takich działalności. Z zachowanych przez ekipę "Superwizjera" rozmów na wewnątrzredakcyjnym komunikatorze wynikało, że pracownicy newsweb.pl zamierzali przejmować kolejne fanpejdże.

Jednocześnie z niektórych wypowiedzi pracowników portalu wynikało, że mieli świadomość kłopotów, na jakie mogli się narazić swoją działalnością. – Ja to czekam na czasy, kiedy tak tu dojdą do wniosku, że za dobrze się tym clickbaitom [artykułom z przyciągającym uwagę tytułem, zachęcającym do kliknięcia – red.] dalej zarabia i jakieś prawo pierdykną – mówił jeden z pracowników. – Że za takie te, to ileś tam lat więzienia będzie albo jakieś grzywny tam dowalone – dodawał. Drugi podsumował, że "trzeba szybko zarobić i uciec za bezludną wyspę".

"Definitywnie zamykamy cały portal"

Trzy tygodnie po przeprowadzeniu rozmowy z zarządcami HGA Media i pokazaniu prezesowi jednego z memów tworzonych przez pracowników newsweb.pl, Albert Wójcik raz jeszcze zaprosił ekipę "Superwizjera" do siedziby firmy. Przed kamerami poinformował, że po tym, jak "redakcja 'Superwizjera' pokazała nam, jakie materiały się tam pojawiały, natychmiast, mimo dużej straty finansowej, bo ten projekt się nie spłacił, postanowiliśmy nie tylko zakończyć współpracę z Marcinem P., ale również definitywnie zamknąć cały portal i wszystkie facebookowe strony z nim powiązane".

- Z perspektywy czasu kupno newsweba.pl kilka miesięcy temu było błędem – przyznał prezes HGA Media. - Był to najmniej strategicznie istotny dla naszej firmy projekt, jak również najbardziej autonomiczny, dlatego nie sprawowaliśmy nad nim żadnej bieżącej kontroli – dodał.

- My odcinamy się zarówno od treści ksenofobicznych, rasistowskich, skrajnie prawicowych - wymieniał Maksymilian Tomanek, dyrektor ds. rozwoju HGA Media. – I, jako że naprawdę rozumiemy wagę tego problemu, postanowiliśmy przelać 25 tysięcy złotych na konto fundacji [Stowarzyszenia – red.] Otwarta Rzeczpospolita, która zajmuje się właśnie walką z ksenofobią i antysemityzmem w Polsce - oświadczył.

Na stronie raportdnia.pl (dawniej newsweb.pl) zamieszczono komunikat HGA Media, w którym poinformowano, że decyzją spółki portal został zamknięty dnia 20 września 2018 roku.

O tym, jak można rozpoznać tzw. fake newsy, można dowiedzieć się na portalu Konkret24.

Autor: mist / Źródło: Superwizjer TVN

Źródło zdjęcia głównego: Superwizjer TVN

Pozostałe wiadomości

W trakcie spotkania unijnych przywódców kanclerz Niemiec Olaf Scholz z irytacją zareagował na propozycję prezydenta Andrzeja Dudy dotyczącą rosyjskich aktywów - podał "Financial Times". Według relacji dziennika niemiecki polityk "warknął" na polskiego prezydenta, zaskakując tym pozostałych przywódców.

Media: Scholz "warknął" na Dudę. "Nawet nie używacie euro!"

Media: Scholz "warknął" na Dudę. "Nawet nie używacie euro!"

Źródło:
"Financial Times", PAP

Premier Węgier Viktor Orban nie lubi rozliczeń. Powiedział mi to wprost, tłumacząc decyzję o azylu dla Marcina Romanowskiego - napisał w sobotę w mediach społecznościowych premier Donald Tusk.

Tusk o słowach Orbana. "Powiedział mi to wprost, tłumacząc decyzję o azylu"

Tusk o słowach Orbana. "Powiedział mi to wprost, tłumacząc decyzję o azylu"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Pogoda na Boże Narodzenie. W święta aurę w Polsce ma kształtować silny i stabilny wyż. Czeka nas ochłodzenie. Ale czy ośrodek wysokiego ciśnienia przyniesie nam białe święta? Sprawdź w naszej najnowszej prognozie, czy gdzie pojawi się szansa na śnieg.

W Wigilię "warunki w tej części kraju będą bardzo trudne". Najnowsza prognoza na święta Bożego Narodzenia

W Wigilię "warunki w tej części kraju będą bardzo trudne". Najnowsza prognoza na święta Bożego Narodzenia

Źródło:
tvnmeteo.pl

Podwyższenie wieku emerytalnego to jedno z podstawowych działań - uważa dyrektorka Instytutu Statystyki i Demografii Szkoły Głównej Handlowej (SGH) profesor Agnieszka Chłoń-Domińczak. Według niej niski wiek emerytalny jest dyskryminujący szczególnie dla kobiet, które ze względu na krótszy czas pracy, otrzymują później niższe świadczenia.

Polska w obliczu kryzysu. "Już naprawdę jesteśmy w ogonie Europy"

Polska w obliczu kryzysu. "Już naprawdę jesteśmy w ogonie Europy"

Źródło:
PAP

Celem jest utrzymanie konfliktów z Polską na rozsądnym poziomie. Dlatego nie będę komentował, co myślę o stanie praworządności w niej - powiedział w sobotę Viktor Orban. Stwierdził jednak, że strona węgierska przeanalizowała sytuację w Polsce i na jej podstawie wydała decyzję o przyznaniu azylu Marcinowi Romanowskiemu. - Myślę, że nie będzie to ostatnia taka decyzja - dodał. Premier Węgier był też pytany o azyl dla Daniela Obajtka.

"Nie będę komentował, co myślę". Orban o Polsce

"Nie będę komentował, co myślę". Orban o Polsce

Źródło:
PAP

Elon Musk wezwał w piątek kanclerza Niemiec Olafa Scholza do dymisji i nazwał go "niekompetentnym głupcem". Był to komentarz miliardera do wątku dotyczącego zamachu na jarmarku świątecznym w Magdeburgu.

Musk ostro o Scholzu. "Niekompetentny głupiec"

Musk ostro o Scholzu. "Niekompetentny głupiec"

Źródło:
PAP, Reuters

W ataku na jarmark bożonarodzeniowy w Magdeburgu w Niemczech zginęło pięć osób, a ponad 200 jest rannych - poinformował w sobotę po południu kanclerz Niemiec Olaf Scholz.

Pięć osób zginęło w ataku na jarmark. Ponad 200 jest rannych

Pięć osób zginęło w ataku na jarmark. Ponad 200 jest rannych

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, tvn24.pl, Reuters

We wsi Kniażyce koło Przemyśla (Podkarpackie) padły strzały, ranny został mężczyzna. Trwa policyjna obława za napastnikami. Funkcjonariusze kontrolują w Przemyślu wjeżdżające i wyjeżdżające samochody.

Padły strzały, ranny został mężczyzna. Policyjna obława

Padły strzały, ranny został mężczyzna. Policyjna obława

Źródło:
tvn24.pl

Premier Donald Tusk nawiązał do piątkowego zamachu na jarmarku świątecznym w Magdeburgu i zwrócił się z apelem do prezydenta oraz Prawa i Sprawiedliwości. Napisał, że oczekuje "poparcia rządowego pakietu zaostrzającego prawo wizowe i azylowe". "Państwo odzyskuje właśnie kontrolę nad granicami i migracją po latach chaosu i korupcji, więc chociaż nie przeszkadzajcie" - dodał.

"Po ataku w Magdeburgu już dziś oczekuję jasnej deklaracji pana prezydenta Dudy"

"Po ataku w Magdeburgu już dziś oczekuję jasnej deklaracji pana prezydenta Dudy"

Źródło:
TVN24

Kanclerz Niemiec Olaf Scholz przyjechał do Magdeburga, gdzie w piątek doszło do zamachu na jarmarku bożonarodzeniowym. - Nie ma bardziej pokojowego i piękniejszego miejsca niż jarmark świąteczny. Ludzie zbierają się na nim kilka dni przed świętami, żeby pobyć ze sobą i poświętować. Dlatego jest to straszliwy czyn - powiedział.

Kanclerz przyjechał do Magdebruga. "Żeby okazać solidarność całego kraju" po zamachu

Kanclerz przyjechał do Magdebruga. "Żeby okazać solidarność całego kraju" po zamachu

Źródło:
TVN24

Rozbiórka kamienicy przy Łuckiej 8 została wstrzymana. Na miejsce wezwano policję, bo według konserwatora zabytków, prace odbywały się nielegalnie. Budynek został jesienią wykreślony z rejestru zabytków, ale trwa postępowanie o objęcie ochroną konserwatorską jego murów obwodowych.

Rozbiórka kamienicy przy Łuckiej wstrzymana. Konserwator zabytków o "nielegalnych pracach"

Rozbiórka kamienicy przy Łuckiej wstrzymana. Konserwator zabytków o "nielegalnych pracach"

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

Coraz szersze kręgi w mediach społecznościowych zatacza informacja, jakoby wiceprezes Wód Polskich był synem słynnego ekonomisty prof. Leszka Balcerowicza. To fake news.

"Syn Balcerowicza jakąś figurą w Wodach Polskich?". To nie ten Balcerowicz

"Syn Balcerowicza jakąś figurą w Wodach Polskich?". To nie ten Balcerowicz

Źródło:
Konkret24

Do pięciu lat więzienia grozi dwóm mężczyznom, którzy są podejrzani o podpalenie budynku gospodarczego w Świdwinie (Zachodniopomorskie). Jak informuje prokuratura w Koszalinie, jednym z nich jest policjant. Posesja należy do jego przełożonego.

Policjant podejrzany o udział w podpaleniu na posesji swojego przełożonego

Policjant podejrzany o udział w podpaleniu na posesji swojego przełożonego

Źródło:
tvn24.pl

2,2 miliona turystów przybyło na Kubę w 2024 roku. To o milion urlopowiczów mniej, niż spodziewał się rząd w Hawanie. Od kilku lat w kubańskiej turystyce widoczny jest kryzys.

Turystyczna zapaść na popularnej wyspie

Turystyczna zapaść na popularnej wyspie

Źródło:
PAP

Smog spowił w sobotę Nowe Delhi, stolicę Indii. Spowodował, że widzialność była mocno ograniczona. Mieszkańcy skarżyli się na trudności z oddychaniem. Jakość powietrza była znacznie powyżej normy.

"Pieką mnie oczy i ciągle kaszlę, brakuje mi tchu"

"Pieką mnie oczy i ciągle kaszlę, brakuje mi tchu"

Źródło:
Reuters

Dzieci, których nikt nie widzi. Poza systemem, poza opieką medyczną, tylko pod nadzorem rodziców. Takie sytuacje w Polsce są możliwe i zdarzają się coraz częściej, choć system miał dzieci chronić. Materiał magazynu "Polska i Świat". Całe wydanie dostępne w TVN24 GO.

"Czasami rodzice próbują system oszukać"

"Czasami rodzice próbują system oszukać"

Źródło:
TVN24

Funkcjonariusze z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie zatrzymali kierującą, która używała świateł drogowych ostrzegając innych kierowców przed policyjną kontrolą. Kobieta nieświadomie w ten sposób ostrzegła także policjantów jadących nieoznakowanym radiowozem. Została ukarana mandatem.

Ostrzegała przed policją "mrugając" światłami, trafiła na nieoznakowany radiowóz

Ostrzegała przed policją "mrugając" światłami, trafiła na nieoznakowany radiowóz

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Średnie wydatki na święta Bożego Narodzenia w 2024 roku wyniosą 1460 złotych - wynika z badania BIG InfoMonitor. Dodano, że mimo inflacji i tak 47 procent badanych nie zamierza rezygnować z żadnych wydatków świątecznych.

Tyle wydamy na święta

Tyle wydamy na święta

Źródło:
PAP

Kolizja z udziałem radiowozu w Wilanowie. Podczas wyjazdu do pilnej interwencji funkcjonariusze zderzyli się z autem osobowym. Nikt nie ucierpiał.

Kolizja radiowozu na sygnale w Wilanowie, policjant pouczony

Kolizja radiowozu na sygnale w Wilanowie, policjant pouczony

Źródło:
rmf24.pl / tvnwarszawa.pl

Zgoda na azyl polityczny dla posła PiS, byłego wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego wpisuje się w szerszy kontekst różnych działań premiera Węgier Viktora Orbana, których wspólnym mianownikiem jest gra na nosie Unii Europejskiej - mówiła w TVN24 Anna Gielewska z portali vsquare.org oraz Frontstory.pl.

Orban "prowadzi niebezpieczną grę". Zgoda na azyl dla Romanowskiego "wpisuje się w kontekst"

Orban "prowadzi niebezpieczną grę". Zgoda na azyl dla Romanowskiego "wpisuje się w kontekst"

Źródło:
TVN24, PAP

W ministerstwie czuję się rzecznikiem polskich rolników. Nie wybaczę sobie, jeżeli dziś przy tych możliwościach, które mamy i przy tym dużym mandacie społecznym nie wyciśniemy z siebie 120 procent - mówił w "Jeden na jeden" wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak. Odniósł się do wypowiadanych wcześniej krytycznych komentarzy wobec organizacji pracy w resorcie i ministra Czesława Siekierskiego. - Od czasu, kiedy wypowiedziałem te słowa, nie miałem okazji, możliwości rozmowy z ministrem - poinformował. Dodał, że prosił o spotkanie i na nie czeka.

Kołodziejczak: namierzyłem szkodnika, sobotażystę w ministerstwie

Kołodziejczak: namierzyłem szkodnika, sobotażystę w ministerstwie

Źródło:
TVN24, PAP

Atak w Magdeburgu jest specyficzny, ponieważ profil tego potencjalnego sprawcy nie jest typowy - podkreślał analityk do spraw Niemiec z PISM Łukasz Jasiński. Pochodzący z Arabii Saudyjskiej kierowca, który wjechał w tłum na jarmarku, jest lekarzem legalnie mieszkającym w Niemczech, pracującym w klinice. - Prawdopodobnie stopniowo, być może w sposób niezauważony przez nikogo, radykalizował się - ocenił Jasiński. Według Agencji Reuters, saudyjskie władze miały ostrzegać wcześniej Niemcy przed mężczyzną, który publikował ekstremistyczne wpisy.

"Profil potencjalnego sprawcy nie jest typowy". Kim jest

"Profil potencjalnego sprawcy nie jest typowy". Kim jest

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24, Reuters

Prezydent USA Donald Trump dostanie zaproszenie na szczyt Inicjatywy Trójmorza, który odbędzie się pod koniec kwietnia w Warszawie - przekazał szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Mieszko Pawlak. Jak powiedział, Trump w 2017 roku wziął udział w takim spotkaniu, więc jego obecność na szczycie w przyszłym roku stanowiłaby "pewnego rodzaju klamrę".

Trump przyjedzie do Polski? Prezydencki minister: zaprosimy go na szczyt

Trump przyjedzie do Polski? Prezydencki minister: zaprosimy go na szczyt

Źródło:
PAP

Kapusta kwaszona jest równie dobra co kiszona, a owoce na susz mogą zawierać konserwanty - ostrzegają eksperci. Radzą też klientom, by nie kupowali produktów na Wigilię w pośpiechu i starannie czytali etykiety na opakowaniach.

Jak kupić dobre produkty na Wigilię? "Dwutlenek siarki jest stosowany w celu zachowania jasnej barwy"

Jak kupić dobre produkty na Wigilię? "Dwutlenek siarki jest stosowany w celu zachowania jasnej barwy"

Źródło:
PAP

Ekonomia jest bolesnym nauczycielem i to widać w różnych naszych badaniach, w których Polacy deklarują kupowanie mniejszej ilości żywności - stwierdził na antenie TVN24 dyrektor biura Federacji Polskich Banków Żywności Norbert Konarzewski. Dodał, że wśród społeczeństwa rośnie świadomość w kwestii marnowania żywności.

"W koszu na śmieci ląduje około 4-5 tysięcy złotych"

"W koszu na śmieci ląduje około 4-5 tysięcy złotych"

Źródło:
tvn24.pl

Uwaga na trudne warunki pogodowe na Dolnym Śląsku. Na obszarach górskich w nocy zacznie intensywnie padać śnieg, a do tego będzie mocno wiać. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia.

Intensywne opady, zawieje i zamiecie. IMGW ostrzega

Intensywne opady, zawieje i zamiecie. IMGW ostrzega

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW
Kiedyś von Herbersteinowie, dziś powodzianie. O mapie wspomnień i bigosie w pałacu

Kiedyś von Herbersteinowie, dziś powodzianie. O mapie wspomnień i bigosie w pałacu

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W Krakowie przy ulicy Strzelców 20 grudnia zamknął się istniejący od 32 lat sklep spożywczy Alti. Mimo upływu czasu jego wystrój się nie zmieniał, co dla niektórych było wadą. Starsi klienci doceniali jednak wygodne położenie sklepu blisko bloków i miłą obsługę, z którą spędzali czas na rozmowach. - Jedna z klientek przyniosła wczoraj sernik w ramach podziękowań. A dzisiaj starsze małżeństwo przyniosło czekoladki i kawę dla każdego - mówi nam jedna z pracownic.

32 lata i koniec. Wzruszające gesty klientów w ostatnich dniach przed zamknięciem sklepu

32 lata i koniec. Wzruszające gesty klientów w ostatnich dniach przed zamknięciem sklepu

Źródło:
tvn24.pl

Naukowcy z organizacji Conservation International odkryli w peruwiańskiej Amazonii 27 nieznanych dotąd gatunków zwierząt. Najbardziej dziwacznymi są ryby z głowami przypominającymi "wielki, napuchnięty nos", a także wodno-lądowe myszy.

Ryby z "kluchowatymi głowami", pływające myszy

Ryby z "kluchowatymi głowami", pływające myszy

Źródło:
PAP, CNN

Strażnicy graniczni na lotnisku w Krakowie-Balicach zatrzymali mężczyznę, który chciał lecieć do Manchesteru. Jak się okazało był poszukiwany za oszustwo metodą "na policjanta".

Poszukiwanego za oszustwo "na policjanta" zatrzymali na lotnisku

Poszukiwanego za oszustwo "na policjanta" zatrzymali na lotnisku

Źródło:
tvn24.pl

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki został zapytany na konferencji prasowej, co sądzi o sprawie Marcina Romanowskiego i udzieleniu mu azylu politycznego na Węgrzech. - Nie uważam nic. Nie jest to sprawa, która budzi moje zainteresowanie - odpowiedział.

Nawrocki: o sprawie Romanowskiego nie uważam nic

Nawrocki: o sprawie Romanowskiego nie uważam nic

Źródło:
TVN24
Tusk. Wróg numer jeden Viktora Orbana

Tusk. Wróg numer jeden Viktora Orbana

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Marcin Romanowski - podejrzany w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości i ścigany Europejskim Nakazem Aresztowania - korzysta z azylu politycznego na Węgrzech, udzielonego mu przez rząd Viktora Orbana. Mimo kontrowersji, polityk wciąż pobiera poselską pensję. Zajrzeliśmy do jego oświadczenia majątkowego, aby sprawdzić, co wiadomo o jego finansach.

Oto majątek Marcina Romanowskiego

Oto majątek Marcina Romanowskiego

Źródło:
tvn24.pl
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium
"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ryszard Petru podpisał umowę zlecenie na pracę w Wigilię w jednym z warszawskich dyskontów - tak wynika z wpisu opublikowanego przez polityka koalicyjnego klubu Polski 2050 na platformie X. Petru wcześniej wypowiadał się przeciwko wprowadzeniu dodatkowego dnia wolnego 24 grudnia.

Petru zatrudnił się w dyskoncie. "Podpisałem umowę"

Petru zatrudnił się w dyskoncie. "Podpisałem umowę"

Źródło:
tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najważniejszych wydarzeniach ze świata filmu i muzyki. W programie między innymi o filmie "Saint-Exupery. Zanim powstał Mały książę", który można już oglądać na dużym ekranie, a także o tytułach z szansą na nominacje do Oscara, które znalazły się na "krótkiej liście". Wspomniano też o specjalnym wyróżnieniu dla Toma Cruise'a.

Znamy "krótkie listy" pretendentów do Oscara, Tom Cruise ze specjalny wyróżnieniem

Znamy "krótkie listy" pretendentów do Oscara, Tom Cruise ze specjalny wyróżnieniem

Źródło:
tvn24.pl