Policjant będący po służbie usłyszał głośny huk, dobiegający od strony ulicy w Ustrzykach Dolnych (woj. podkarpackie). Okazało się, że jest pierwszy na miejscu wypadku. Kierowca audi wypadł z drogi i zatrzymał się na słupie. Mężczyzna był pijany.
Do wypadku doszło w niedzielę nad ranem w Ustrzykach Dolnych. Huk samochodu uderzającego w słup usłyszał będący po służbie funkcjonariusz tamtejszej komendy policji.
Widząc sytuację, policjant wezwał służby i zaczął udzielać pomocy poszkodowanemu kierowcy.
Pijany kierowca
Na miejsce przyjechał patrol. Policjanci ustalili, że 22-latek najprawdopodobniej stracił panowanie nad kierownicą. "Uderzył w drzewo, następnie w betonowe schody, a ostatecznie swoją jazdę zakończył na słupie" – czytamy w komunikacie podkarpackiej policji.
Mężczyzna był nietrzeźwy, miał ponad dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Teraz o jego losie zadecyduje sąd.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KP PSP Ustrzyki Dolne