Na widok radiowozu gwałtownie przyspieszył i skręcił w stronę cmentarza - tam próbował ukryć się między nagrobkami. Zachowanie 44-latka wzbudziło podejrzenia policjantów z Jasła (woj. podkarpackie), którzy za nim ruszyli. Po wjechaniu w ślepą uliczkę mężczyzna został zatrzymany. Uciekał, bo nie ma uprawnień do kierowania.
We wtorek (5 września) około godziny 18 policjanci patrolujący miejscowość Samoklęski na Podkarpaciu zauważyli skodę, której kierowca, widząc radiowóz, gwałtownie przyspiesza. Samochód dynamicznie skręcił po chwili w stronę cmentarza, a funkcjonariusze ruszyli za nim.
Policja: kierujący próbował ukryć się pomiędzy nagrobkami
Jak przekazała w komunikacie jasielska policja, mundurowi w ostatniej chwili zauważyli pojazd poruszający się po cmentarnych alejkach.
- Zabawa w chowanego nie trwała zbyt długo, ponieważ mężczyzna wjechał w ślepą uliczkę. Policjanci ustalili, co było powodem jego zachowania. Okazało się, że 44-latek nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami - poinformował w komunikacie młodszy aspirant Daniel Lelko z jasielskiej policji.
Samochód, którym kierował został zabezpieczony na policyjnym parkingu. Mundurowi poinformowali 44-latka, mieszkańca gminy Osiek Jasielski, o sporządzeniu wobec niego wniosku do sądu o ukaranie.
Źródło: KPP Jasło
Źródło zdjęcia głównego: KPP Jasło