Policja pod nadzorem prokuratury wyjaśnia okoliczności śmierci dwóch mężczyzn, którzy zostali śmiertelnie rażeni prądem podczas wycinki drzew w Nisku (woj. podkarpackie). Jak wstępnie ustaliła policja, jeden z wierzchołków zahaczył o linię energetyczną, prąd poraził stojącego na drabinie 24-latka i 38-latka, który chciał mu pomóc.
Do tego tragicznego zdarzenia doszło we wtorek (10 października) kilka minut po godzinie 17. Policjanci z Niska otrzymali wówczas zgłoszenie o wypadku, do którego doszło w rejonie ulicy Modrzewiowej podczas wycinki drzew w pobliżu linii wysokiego napięcia.
"Jak wstępnie ustalono, pracownicy jednej firm, podcinali wierzchołki drzew w pobliżu linii wysokiego napięcia. W pewnym momencie, jeden z wierzchołków zahaczył o linię energetyczną, która poraziła stojącego na drabinie 24-latka. Stojący w pobliżu 38-latek, chcąc pomóc koledze, również został porażony prądem. Trzeci z pracowników, 45-letni mężczyzna, widząc co się stało, wezwał na miejsce służby ratunkowe" - przekazała w komunikacie policja z Niska.
Okoliczności zdarzenia badają prokuratura i Państwowa Inspekcja Pracy
Życia 24-latka i 38-latka nie udało się uratować. Jak przekazała policja, mężczyźni byli mieszkańcami województwa łódzkiego.
Śledztwo w sprawie tragicznego zdarzenia prowadzi Prokuratura Rejonowa w Nisku.
O zdarzeniu została także powiadomiona Państwowa Inspekcja Pracy.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Nisko 112 - Ratownictwo powiatu niżańskiego