W niedzielę (10 sierpnia) po godzinie 23 na ulicy Jana Pawła II w Mielcu policjanci podjęli interwencję wobec kierującego seatem. Kierowca na widok radiowozu przyspieszył, nie reagował na sygnały świetlne i dźwiękowe. Podczas ucieczki stracił panowanie nad pojazdem i wypadł z drogi, po czym uderzył w pobliski sklep.
"Gdy pojazd się zatrzymał młody kierujący kontynuował ucieczkę pieszo, jednak po chwili został zatrzymany przez policjantów. Po sprawdzeniu okazało się, że samochodem kierował 14-latek, który na szczęście nie doznał żadnych obrażeń" - przekazała podkomisarz Bernadetta Krawczyk z policji w Mielcu.
Jak ustaliła policja, 14-latek "bez niczyjej wiedzy i zgody" zabrał z domu kluczyki od samochodu i postanowił pojechać do kolegi. Policjantom tłumaczył, że nie zatrzymał się do kontroli, bo bał konsekwencji, jakie może ponieść za jazdę bez uprawnień.
14-latek był trzeźwy, a wynik na zawartość substancji niedozwolonych okazał się negatywny. Za swoje zachowanie odpowie przed sądem rodzinnym i nieletnich.
Autorka/Autor: ms/gp
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP w Mielcu