Z opinii sporządzonej przez Instytut Ekspertyz Sądowych w Krakowie wynika, że we krwi 43-letniego podejrzanego Artura C. stwierdzono obecność psychoaktywnego składnika THC w stężeniu wskazującym na to, że podejrzany w momencie spowodowania wypadku drogowego znajdował się pod wpływem środka odurzającego w postaci marihuany lub haszyszu.
- Jak wynika z opinii stwierdzony we krwi psychoaktywny składnik THC upośledza sprawność psychofizyczną, może ponadto zaburzać koordynację ruchów, koncentrację, wpływać na postrzeganie otoczenia, w tym na postrzeganie czasu i odległości oraz ma wpływ na spowolnienie czasu reakcji - przekazał Andrzej Dubiel, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu.
Zaraz po wypadku policja informowała, że Artur C. był pod wpływem alkoholu.
Nie zatrzymał się do kontroli, wymusił pierwszeństwo
Do wypadku doszło 18 sierpnia na skrzyżowaniu drogi powiatowej i gminnej w miejscowości Grochowe w powiecie mieleckim na Podkarpaciu.
- Policjanci ruchu drogowego poruszający się oznakowanym radiowozem podjęli próbę zatrzymania do kontroli drogowej kierującego lawetą. Kierujący nie zastosował się do sygnałów świetlnych i dźwiękowych, podjął próbę ucieczki, po czym wymusił pierwszeństwo przejazdu na kierującym seatem, w wyniku czego doszło do zderzenia pojazdów. Śmierć na miejscu poniosło dwoje pasażerów samochodu oraz kierujący - mówił TVN24 nadkomisarz Robert Stępień z policji w Tuszowie Narodowym.
Zginęło troje nastolatków
Autem osobowym jechały trzy osoby: 19-letnia kobieta, jej 12-letni brat oraz jej chłopak - 18-letni obywatel Niemiec, prawdopodobnie kierowca.
Osobowy seat w wyniku zderzenia z lawetą uderzył jeszcze w słup energetyczny. Uderzenie było tak silne, że podróżujące autem osoby zostały zakleszczone w pojeździe. Z pojazdu ofiary wyciągnęli strażacy.
Jak informowała wówczas policja, 43-letni kierowca lawety był pijany, pierwsze badanie wykazało prawie półtora promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Śledztwo w sprawie wypadku wszczęła Prokuratura Rejonowa w Mielcu. Do dalszego prowadzenia przejęła je Prokuratura Okręgowa w Tarnobrzegu.
Arturowi C. grozi do 25 lat więzienia
Śledztwo zostało wszczęte z artykułów: 177 paragraf 2 Kodeksu karnego, który dotyczy spowodowania wypadku komunikacyjnego ze skutkiem śmiertelnym, 178a paragraf 1 Kk, który dotyczy prowadzenia pojazdu mechanicznego pod wpływem alkoholu i 178b Kk, który dotyczy niedostosowania się do polecenia zatrzymania pojazdu mechanicznego.
Artur C. przebywa w areszcie. Za zarzucane przestępstwa grozi mu 25 lat więzienia.
Autorka/Autor: ms/PKoz
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: x.com/Rz_Policja