Ubrani w pidżamy i kapcie, bez pieniędzy i telefonów w centrum miasta - tak wygląda tajemnicza noc przetrwania według pana Leszka. Na jego koloniach nikt się nie nudzi. Pomysł goni pomysł. Najważniejsze dla kreatywnego organizatora to porwać tłumy znudzonych nastolatków i zachęcić do wspólnej zabawy.
Ich radość jest moją radością - mówi Korneluk.