Regaty RC44 na Malcie wyraźnie pokazują, że przed załogą Piotra Przybylskiego jeszcze dużo pracy. Żeglarze nie poddają się i ciężko pracują na pokładzie.
Informowaliśmy o tym, że załoga Piotra Przybylskiego podczas regat na Malcie miała się sprawdzić w boju i integrować. Potwierdziły się przypuszczenia Piotra, że będą to regaty treningowe.
Napisał do nas:
"Jeżdżą po nas :((((, dużo pracy wciąż przed nami.
Niestety tu sterują właściciele jachtów, a my mamy im za zadanie pomóc okiełznać tę maszynkę regatową"
Marcin Rymer, jeden z członków załogi, na swojej stronie w internecie pokazuje jak walka na wodzie wygląda w rzeczywistości.
Piotr Przybylski pisze, że w regatach na Malcie załogi zaprezentowały najwyższy światowy poziom, a same regaty są jak mini Puchar Ameryki. Dla nowej, integrującej się załogi to ciekawe doświadczenie i lekcja pokory, ponieważ zrozumiałe jest, że nie mogą się równać z doświadczonymi żeglarzami, którzy mają za sobą długą karierę i starty w różnych klasach, na różnym sprzęcie.
"My potrzebujemy czasu" - pisze Piotr Przybylski.
My odpowiadamy: "Powodzenia!".
Autor: Lidia Piechota / Źródło: Magazyn Żeglarski