Wisła Kraków prowadziła w meczu z Zagłębiem aż do 86. minuty spotkania. W końcówce "Biała Gwiazda" popełniła jednak szereg katastrofalnych błędów, pozwalając "Miedziowym" na wbicie trzech goli. - To był mecz, który nazywa się suwenir. Inaczej tego nie można nazwać. Wiele meczów przeżyłem w swojej karierze ligowej, ale takiego nie przeżyłem, żeby naprawdę dominować na boisku, mieć wszystko w ręku, a przegrać. Szkoda tego wysiłku - powiedział Franciszek Smuda.
Autor: ekstraklasa.tv