Trener Widzewa Artur Skowronek jest największym ryzykantem ligi. Przejął ostatni klub T-Mobile Ekstraklasy, któremu odmówiło przed nim kilku szkoleniowców, i nad którym ciąży zakaz transferów. Mimo tych przeciwności Skowronek wierzy w utrzymanie w elicie. - Nie patrzę, co będzie "gdyby". Ja wierzę w sukces - przyznaje w rozmowie z portalem ekstraklasa.tv.
Dla 31-letniego Skowronka praca w Łodzi jest drugim podejściem do ekstraklasy. Wcześniej, od czerwca 2012 do marca 2013, prowadził Pogoń Szczecin. Teraz jego sytuacja jest jednak zdecydowanie trudniejsza. Po 21 kolejkach Widzew ma na koncie zaledwie 15 punktów i jest czerwoną latarnią rozgrywek. Mało tego, nad klubem ciąży zakaz przeprowadzania transferów gotówkowych, co dodatkowo utrudnia szkoleniowcowi pracę. Skowronek nie obawia się jednak, że degradacja do I ligi odbije się negatywnie na jego karierze, ponieważ nie dopuszcza do siebie myśli o spadku z ekstraklasy. - Patrzę optymistycznie w przyszłość. Ja lubię wyzwania i wierzę w to, że sprostam tym wyzwaniom, zwłaszcza przy takim kolektywie ludzi wokół mnie. Nie patrzę, co będzie "gdyby". Ja wierzę w sukces - powiedział portalowi ekstraklasa.tv. Jest czas na poprawę W rundzie wiosennej piłkarze rozegrają 16 spotkań ligowych - 9 w fazie zasadniczej i 7 po podzieleniu tabeli na grupy mistrzowską i spadkową. Zdaniem Skowronka, jest to wystarczająca ilość czasu, by odbić się od dna tabeli. Kluczem jest jednak wzorowa współpraca, zaangażowanie i wzmocnienia składu. - Mamy jeszcze wiele momentów, by odbić się z tej trudnej sytuacji. Oczywiście do tego, co my dajemy od siebie, czyli zaangażowania i pracy codziennej, potrzebujemy jakości i po prostu nad tym pracujemy - zapewnił trener. Obóz w Polsce? To nie problem Widzew jest jedyną drużyną T-Mobile Ekstraklasy, która nie wyjedzie w zimę na zagraniczny obóz. Łodzianie do rundy wiosennej będą przygotowywali się w pobliskim Uniejowie. Dla Artura Skowronka nie jest to jednak żaden problem. - Ja z tych warunków, które klub nam zabezpieczył, jestem zadowolony. Mamy na co dzień podgrzewaną murawę, jest ona dobrze przygotowana, więc ja tutaj nie widzę aż takiego wielkiego problemu. Tym bardziej w tej pierwszej fazie przygotowań, gdzie jest sporo aspektów motorycznych. A kolejnym plusem jest to, że na co dzień będziemy mieli kontakt z taką temperaturą, z którą przyjdzie nam się mierzyć już od 14 lutego - przyznał na koniec.
Autor: Robert Iwanek, ekstraklasa.tv