Porwanie inaczej wyglada w oczach tego, który je przeżył. Przeżył cudem - biorąc pod uwagę, w jak niezwykle bezwzględne i brutalne ręce wpadł. Sprawcy należeli do "gangu mutantów" - nie mieli żadnych skrupułów, gdy zabijali policjantów w Parolach i Magdalence. Dlaczego jemu 17-letniemu synowi bogatego ojca - udało się wtedy?