Komisja Europejska zezwoliła, aby środki antykoncepcyjne stosowane po stosunku były dostępne w krajach Wspólnoty bez recepty. Ostateczna decyzja w tej kwestii należy jednak do władz krajów członkowskich. W badaniu Millward Brown dla Faktów TVN niemal połowa respondentów zadeklarowała, że taka antykoncepcja powinna być sprzedawana bez recepty. Zdaniem aktorki Renaty Dancewicz, dostęp do pigułki "dzień po" to kwestia wolności kobiet. "W krajach, w których jest dostępna, znacząco spada liczba aborcji" dodała Dancewicz. Przeciwna temu pomysłowi była publicystka Małgorzata Terlikowska. Jej zdaniem, taka antykoncepcja musi być przepisywana przez lekarza, bo to "bomba hormonalna" dla kobiet. "Dziewczyny będą się obawiać ciąży i łykać jedną pigułkę za drugą" alarmowała Terlikowska.
Autor: TVN24 / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24 | TVN24