Po porażce Polski z Kolumbią mały Aleks płakał jak bóbr. Pocieszał go i ojciec, i fani przeciwnika. Film zyskał popularność w internecie, a FIFA jego głównego bohatera wyśle teraz na finał mistrzostw świata w Rosji.
Sześcioletni Aleks, syn Szkota i Polki, nie mógł się pogodzić po klęsce 0:3 w Kazaniu, która wyrzuciła z turnieju drużynę Adama Nawałki. Otuchy dodawał mu ojciec oraz kolumbijscy kibice. Ci zresztą robili co mogli, bo skandowali nawet "Polska, Polska!". "Fani z Kolumbii byli absolutnie fantastyczni. Najlepsza grupa kibiców, z którą kiedykolwiek siedziałem na trybunach. Niesamowity doping" - napisał w mediach społecznościowych pan Iain Meiklejohn. - Aleks bardzo się zdenerwował, a kolumbijscy kibice zaczęli się gromadzić wokół nas. Krzyczeli "Polska, Polska", dawali nam czapki i szaliki, poklepywali po plecach - opowiadał później w BBC Radio Scotland.
Wee man was in tears after Poland getting eliminated from the World Cup. The Colombian fans were absolutely fantastic with him after the game - easily the best group of supporters I’ve ever sat with. Amazing support #monpolska #fifaworldcup #colombia pic.twitter.com/r1s6JYYWLJ
— Iain Meiklejohn (@meiklejohn21) 24 czerwca 2018
Akcja #RivalHug
Zamieszanie powstało, bo 15-sekundowy film opublikowała jego żona, pani Iwona. - Pisali do nas ludzie z całego świata przez sześć czy siedem dni. To było nierealne - dodał ojciec chłopca. Po przegranym meczu pan Meiklejohn dowiedział się o akcji #RivalHug, promującej wspólne kibicowanie. Przed 17-godzinną podróżą do Szkocji wysłał film do FIFA. Następnego dnia otrzymał wiadomość, że ich nagranie okazało się najlepsze. W nagrodę polecą do Moskwy na finał mundialu. Tata przekazał wiadomość synowi, gdy ten był z mamą na zakupach. - Biegał i mówił każdemu, że jedzie na finał mistrzostw świata - mówił pan Meiklejohn. Dla niego w końcu uśmiechnęło się szczęście, bo przed czterema laty nieskutecznie starał się bilety na mecz o złoto w Rio de Janeiro.
Autor: kz/TG / Źródło: sport.tvn24.pl, bbc.com