Wtorek, 19 października Przed kilkoma miesiącami przeczuwałem, że spór wokół krzyża zakończy się jakimś mordem politycznym - mówił po tragedii w łódzkim biurze Prawa i Sprawiedwliości Jarosław Sellin (PiS). Z kolei drugi gość "Rozmowy Rymanowskiego" Antoni Mężydło podkreślił, że na początku nie uwierzył w polityczne umotywowanie zbrodni.
We wtorek rano 62-letni Ryszard C. wtargnął do łódzkiego biura Prawa i Sprawiedliwości i zastrzelił Marka Rosiaka, asystenta europosła PiS Janusza Wojciechowskiego, i ranił nożem asystenta posła Jarosława Jagiełły, Pawła Kowalskiego. Jak sam powiedział, chciał zabić Jarosława Kaczyńskiego. Napastnik po badaniach trafił do prokuratury. Jest przesłuchiwany.
Sellin: Przeczuwałem tragedię
- Możecie mi nie uwierzyć, ale ja obserwując atmosferę na Krakowskim Przedmieściu w dniu 7. czy 10. sierpnia, kiedy drogą internetową zwołali się na ogół młodzi ludzie, którzy postanowili zrobić porządek z obrońcami krzyża (...) powiedziałem swoim przyjaciołom i znajomym, że czują i obawiam się, że to skończy się jakimś mordem politycznym - mówił w "Rozmowie Rymanorwskiego" Jarosław Sellin (PiS).
- Minęły dwa miesiące i mamy mord polityczny. (...) Jest to pierwszy mord polityczny od czasu PRL-u - mówił poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Jego zdaniem należy zadać sobie pytanie o odpowiedzialność prawną i moralną za wtorkową tragedię. - Trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, dlatego ten człowiek zaatakował to środowisko, chciał zabić tego lidera i pewnie zabiłby każdego, kogo by tam napotkał - mówił gość "Rozmowy Rymanowskiego".
Większa wina PO?
Jego zdaniem "jest związek" związek między rzuconym w 2007 roku hasłem "zabierz dowód babci" rzuconym przez młodych polityków PO, przez działalność Janusza Palikota w Platformie, gorszącymi wydarzeniami z Krakowskiego Przedmieścia i wtorkowym mordem.
Według Sellina, gdybyśmy zestawili wszystkie agresywne hasła, które pojawiły się w dyskursie politycznym, więcej winy jest po stronie PO. Cytuwał tutaj takie słowa jak "dorżąć watahę", "wyginiecie jak dinozaury", "odstrzelić i wypatroszyć Kaczyńskiego" etc.
Jednocześnie zaznaczył, że chyli czoła przed europosłem PO Filipem Kaczmarkiem, który złożył wniosek o wyeliminowanie z jego środowiska politycznego Janusza Palikota i "przez kilka miesięcy dobijał się o to w kierownictwie własnej partii".
- Dzisiaj (...) wicemarszałek Sejmu (, jeden z liderów PO ponownie, kilka godzin po tej tragedii wysyła Jarosława Kaczyńskiego do zakładu psychiatrycznego i mówi, że tam jest jego właściwe miejsce - mówił oburzony Sellin.- Proszę Donalda Tuska, żeby eliminował ze swojej partii politycznej osoby konsekwentnie i szybko osoby, które posługują się takim językiem politycznym - zakończył.
Mężydło: Wstrząsająca tragedia
- Ja nie dowierzałem, ze to z powodów politycznych - powiedział na początku Antoni Mężydło (PO). Jak podkreślał po tragedii smoleńskiej PO apelowała, by spór polityczny miał swój wymiar merytoryczny, a nie emocjonalny.
Jednak przyznał też, że po wyborach agresja w dyskursie politycznym znów zaczęła narastać "i być może, że ten spór polityczny tak agresywny mógł wywołać takie zjawisko". - Ta tragedia była wstrząsająca - mówił polityk Platformy Obywatelskiej.
Jedna strona nie jest winna
- Jarosław Kaczyński od razu stawia wyroki, bez zbadania sprawy - skomentował wypowiedź szefa PiS, który uznał, że wtorkowa tragedia to wynik wielkiej kampanii nienawiści prowadzonej przeciwko PiS-owi.
- Te motywy na które wskazuje Jarosław Kaczyński, one też się nie wzięły znikąd. To nie jest tak, że jedna strona jest winna, że PO jest wyjątkowo agresywna. Według mnie obie strony wykazują sporą dozę agresji, jeśli chodzi o debatę polityczną - mówił mężydło.
Solidarnościowy pień
Według Mężydły agresja między PO i PiS jest o tyle dziwna, że "wywodzimy się z tego samego pnia solidarnościowego". Podkreślał, że jeszcze kilka lat temu obie te partie niemal niczym się nie różniły
- W wydarzeniach, o których mówił poseł Sellin - przed pałacem prezydenckim - najmniej aktywne były środowiska PO. To Platforma Obywatelska raczej broniła pozycji krzyża, a nie uczestniczyła w tych wydarzeniach na Krakowskim Przedmieściu - zaznaczył. - Tam występowały środowiska obrońców krzyża związane z PiS, a później środowiska lewicowe, antykatolickie, które chciały tę sytuację ośmieszyć - argumentował Mężydło.
Polityk PO, odnosząc się do ostrych cytatów padających pod adresem polityków PiS ze strony działaczy Platformy zaznaczył, że nie przygotował się z cytatów, ale zasugerował, że tezy wygłaszane przez Jarosława Kaczyńskiego mogą "być bardziej antydemokratyczne niż zacytowane przez pana (Sellina)"
Według Mężydły dzisiejsze wystąpienie szefa PiS-u w pewien sposób zaostrzało sytuację. - Tego mordu politycznego nie należy wykorzystywać politycznie, a raczej zmienić ton naszych wypowiedzi nawet o tej sytuacji - podsumował.