Przed przyjęciem ustawy represyjnej ostrzegały najważniejsze polskie i europejskie instytucje prawnicze, ale posłowie Prawa i Sprawiedliwości byli nieugięci. Po tym, kiedy Senat odrzucił projekt, ustawa wróciła do Sejmu, gdzie większość reprezentowana przez PiS - znowu ja przegłosowała.