Michał Probierz od poniedziałku znów jest trenerem Jagiellonii. Dwa dni później przegrał w pierwszym meczu po powrocie 0:2 z Zawiszą w 1/2 finału Pucharu Polski, więc zabrał się za porządki. Klub rozwiązał już kontrakt z Portugalczykiem Tiago João Targino da Silvą, do zespołu rezerw przesunięto Emila Gajko, Bartosza Giełażyna, Patryka Malinowskiego, Michała Pawlika, Joela Perovuo i Sebastiana Rajalakso, z kolei do juniorów trafił Przemysław Mystkowski.
- Ponad 30 piłkarzy na zajęciach to trochę za dużo. Nie chcę oceniać tego, co działo się w Jagiellonii wcześniej, ale w mojej ocenie kadra była zbyt rozbudowana i stąd takie decyzje - tłumaczy te decyzje w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Probierz.
Jego zdaniem przez zbyt rozbudowaną kadrę treningi pierwszego zespołu nie miały odpowiedniej jakości. Trener zapewnia, że decyzja nie jest ostateczna i, w razie zwyżki formy, każdy z przesuniętych może wrócić do pierwszego zespołu.
- Nie jest powiedziane, że nie wrócą do kadry pierwszej drużyny. Kadra będzie przechodziła rotację. Ci zawodnicy, którzy obecnie w niej są, mogą zostać przeniesieni do rezerw. I odwrotnie - zapewnia.
Autor: ekstraklasa.tv / Źródło: jagiellonia.pl, Przegląd Sportowy