Przetarg na samolot szkoleniowy dla naszego wojska na finiszu. To czy będziemy latać brytyjskim HAWKiem, koreańskim T-50 czy włoskim M-346 zależeć będzie od tego, co producenci tych maszyn napiszą w ostatecznej ofercie. Mają je złożyć na dniach. Cena będzie mieć oczywiście znaczenie, chociaż dla wojska bardziej liczy się to, że kupi nie tylko samoloty, ale cały system szkolenia, czyli symulatory i system komputerowy.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24