wideo 2/35
Sędzia Monika Frąckowiak stanie przed sądem dyscyplinarnym, bo nie pisze uzasadnień do wyroków na czas. Problem w tym, że to nie jedyna sędzia, która nie trzyma się terminów. Jej koledzy podkreślają, że od pozostałych odróżnia się tym, że głośno mówi o łamaniu w Polsce praworządności.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24