Dwa mecze i dwie porażki - polscy piłkarze znowu nie dają rady wyjść z grupy na mistrzostwach świata. Co gorsza, w Rosji straciliśmy na to szanse jako pierwsza europejska reprezentacja. "Pierwsza ofiara wśród znakomitych drużyn" - oceniają włoskie dzienniki.
Włochów nie ma na mundialu, ale dziennikarze na bieżąco skrupulatnie analizują wydarzenia w Rosji. Ich zdaniem Polska, po porażkach z Senegalem i Kolumbią, jest "pierwszym wielkim rozczarowaniem mundialu". Mało tego, nie potrafiliśmy oddać w pierwszych połowach tych spotkań celnego strzału na bramkę rywali.
"La Gazzetta dello Sport" stwierdza, że trudno o wyraźniejszy wynik spotkania i dodaje: "Kolumbia rozjechała Polskę". Polska reprezentacja, ocenia włoski dziennik, grała w "bardzo rozczarowujący" sposób. "Manewry na boisku - nieprzekonujące, obrona - dziurawa" - dodaje w relacji z Kazania.
Jak słusznie zauważył lubujący się w statystykach serwis Opta, to pierwsza z europejskich reprezentacji, która już pożegnała się z mundialem. Wiadomo bowiem, że los Biało-Czerwonych podzielą już na pewno: Egipt, Arabia Saudyjska, Maroko, Kostaryka, Peru, Korea Południowa i Panama.
1 - Poland are the first European nation to be eliminated from the 2018 World Cup. Departing. #POLCOL #WorldCup pic.twitter.com/CQIHHAJxX1
— OptaJoe (@OptaJoe) June 24, 2018
Wzięci pod lupę
Komentatorzy ubolewają z powodu złej gry Polaków z Serie A w niedzielnym meczu w Kazaniu. Źle oceniona została gra Piotra Zielińskiego z Napoli. "Być może został zbyt szybko podniesiony we Włoszech do rangi wielkiego zawodnika" - pisze gazeta o piłkarzu, który wcześniej często budził zachwyt i zbierał pochwały od sprawozdawców meczów klubu z Neapolu.
Młoda nadzieja Sampdorii Dawid Kownacki pokazał, że potrzebuje jeszcze "korepetycji"- zauważa "La Gazzetta dello Sport". "Mało błyskotliwy okazał się też Wojciech Szczęsny, spadkobierca Gianluigiego Buffona w Juventusie"- podkreśla z żalem.
"Corriere dello Sport" za "niepojętą" uznaje decyzję Adama Nawałki o pozostawieniu na ławce rezerwowych napastnika Napoli Arkadiusza Milika przez cały mecz. "Gdzie jest Milik?"- pytali w czasie transmisji włoscy sprawozdawcy.
Turyńska "La Stampa" odnotowuje, że na nic się nie zdała podjęta przez Adama Nawałkę próba "wstrząśnięcia" reprezentacją za sprawą serii korekt układu gry na boisku, bo wszystkie okazały się "daremne". "Reakcja Biało-Czerwonych była bezwartościowa" - ocenia. Styl gry Polaków sprawozdawca włoskiego dziennika nazywa "pretensjonalnym i osłabionym".
Autor: lukl//now / Źródło: sport.tvn24.pl