Na wyborczym froncie
tvn24
W "Czarno na białym" podsumowanie kampanii wyborczej, czyli poważnych wydawałoby się ludzi robiących bardzo niepoważne rzeczy i pierwszoplanowego polityka, który musiał ostatnio usunąć się na plan bardzo daleki. Mowa o człowieku, który na co dzień jest w swojej partii drugi po prezesie, a na wiecach jego imię skandowane jest niemal tak głośno jak imię Jarosław. Antoni Macierewicz w czasie tej kampanii wyborczej eksponowane miejsce u boku prezesa musiał zamienić na kameralne spotkania z wyborcami. Spotkania wyjątkowe, bo prawdopodobnie jedyne w tej kampanii, na których nie życzono sobie kamer. Dlaczego? O tym reporter "Czarno na białym".
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24