Załoga Piotra Przybylskiego przyznaje, że czeka ich ciężka praca, ale nie zaliczają startu w regatach RC44 na Malcie do nieudanych. Wręcz przeciwnie. Było to dla wszystkich ciekawe i pouczające doświadczenie.
Relacja Marcina Rymera, członka załogi:
Od 22 do 30 marca żeglowaliśmy na Malcie we wspaniałym otoczeniu miasta Valetta. Codziennie wypływając na akwen regat mijaliśmy bardzo stare mury warowne.
Atmosfera miejsca udzieliła się na pewno pierwszego dnia, gdy startowaliśmy w formule match racing wewnątrz portu.
Następne dni to ciężkie warunki pogodowe. Duża fala oraz wiatr o prędkości pomiędzy 20-30 węzłów sprawiły nam równie dużo frajdy co ciężkiej pracy.
Na przesłanym video z kursu z wiatrem widać, że RC44 należy zdecydowanie do najszybszych i najbardziej wymagających klas regatowych na świecie.
Wyniki regat są mało satysfakcjonujące, jednak należy podkreślić, że pływaliśmy bardzo blisko stawki. W większości wyścigów brakowało nam jedynie 100 m do walki o podium.
Dzięki konsekwentnej pracy naszego zespołu rywalizujemy coraz bliżej najlepszych. Wszyscy robią postępy, a my liczymy na to, że już niedługo włączymy się na stałe o walkę w co najmniej połowie stawki.
Nastroje po regatach są bojowe.
Cała flota RC44 transportowana teraz będzie na miejsce następnych regat, które odbędą się w czerwcu w Porto Cervo we Włoszech. W międzyczasie każdy skupia się na pracy we własnym zakresie. Mamy w planach rozwój żagli, siły fizycznej i organizację kolejnych wyjazdów.
Serdecznie pozdrawiamy z wietrznej Malty - Zespół Mag Racing"
Dziękujemy za wyczerpującą relację i podziwiamy Wasz hart ducha! Ahoj!
Autor: Lidia Piechota / Źródło: Magazyn Żeglarski
Źródło zdjęcia głównego: Magazyn Żeglarski | Marcin Rymer