W drugim z sobotnich spotkań 27. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Lech Poznań podejmie Lechię Gdańsk. Największy stres towarzyszyć dziś będzie trenerowi Mariuszowi Rumakowi, który po kiepskich meczach "Kolejorza" z najsłabszymi drużynami ligi spotkał się z falą krytyki. Czy w spotkaniu z Lechią cierpliwość włodarzy Lecha znów zostanie wystawiona na próbę?
Choć sternicy poznańskiego klubu zapewniają, że posada Mariusza Rumaka będzie bezpieczna dopóty, dopóki Lech będzie zajmował miejsce, dające grę w europejskich pucharach, dwa ostatnie spotkania "Kolejorza" z pewnością mocno zachwiały wiarę działaczy w szkoleniowca. Lech nie potrafił wygrać z najsłabszym w lidze Widzewem, zaś w starciu z przedostatnim Podbeskidziem uratował się od kompromitacji w 95. minucie starcia.
Na Mariusza Rumaka i jego zawodników spadła fala krytyki, a gorzkich słów nie szczędził nawet Bartosz Bosacki, były lechita, który powiedział w rozmowie z portalem ekstraklasa.tv, że w grze trzeciej drużyny T-Mobile Ekstraklasy nie widać jakości, zaś Rumak nie potrafi wykrzesać pełni możliwości z zawodników, którymi dysponuje. Można tylko gdybać, czy w razie porażki z Lechią zarząd klubu wciąż będzie stał murem za trenerem...
Lechia karci faworytów
Gdańszczanie są rywalem wyjątkowo nieobliczalnym. Choć Lechia znajduje się w tej chwili w grupie spadkowej, podopieczni Michała Probierza potrafili napsuć krwi wielu faworytom. Lechiści dwukrotnie wygrali z broniącą tytułu Legią, dwukrotnie zremisowali z Górnikiem Zabrze i nie dali się pokonać krakowskiej Wiśle, remisując bezbramkowo w meczu 24. kolejki. Pytanie tylko, czy w sobotnim starciu zobaczymy Lechię, która rozstawiała po kątach Legię, czy może Lechię, która przyjmowała cięgi od Widzewa (gdańszczanie przegrali w Łodzi aż 1:4)?.
Choć problemy z Lechią miały w tym sezonie wszystkie najlepsze drużyny T-Mobile Ekstraklasy, poznaniacy potyczkę w Gdańsku wspominają wyjątkowo miło. "Kolejorz", choć pierwszy stracił gola, rozgromił ekipę Michała Probierza aż 4:1. Lechici liczą na powtórkę i - mimo słabej ostatnio postawy - mają na to ogromną szansę. Drużyna Mariusza Rumaka najczęściej w lidze dochodzi do pozycji strzeleckich (w 26 meczach "Kolejorz" oddał aż 430 strzałów) i tylko od skuteczności snajperów będzie zależało to, czy na twarzy trenera pojawi się uśmiech, czy grymas niezadowolenia.
Autor: ekstraklasa.tv