Źródło: tvn24
Dziś już nie ma wątpliwości: 17-letni Kamil nie żyje. Jego serce przestało być. Zmarł po wypadku samochodowym we wrocławskim szpitalu. Lekarze już w piątek ogłosili śmierć mózgu, ale dla matki to nie był wystarczający argument, by odłączyć go od respiratora. Nie zgodziła się także na oddanie organów do przeszczepu. Teraz jest już na to za późno.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Wrocław