Zagłębie - Wisła 3:1. Podopieczni Franciszka Smudy w doliczonym czasie meczu z Zagłębiem zamiast gonić wynik postanowili skopiować klasykę. Kiedyś Michał Żewłakow podał w światło bramki do Artura Boruca i piłka wpadła do siatki, teraz w te role wcielili się Nalepa i Miśkiewicz.
Autor: ekstraklasa.tv