Mario Balotelli, czyli tykająca bomba zegarowa włoskiej piłki, przypieczętował zwycięstwo Italii nad Irlandią, ale z gola się nie cieszył, tylko w furii wykrzykiwał jakieś słowa. Jakie, to pozostaje jego słodką tajemnicą, bo po chwili usta zasłonił mu kolega z reprezentacji. - Bo jest impulsywny - tłumaczył swój gest obrońca Włochów Leonardo Bonucci.
W dwóch pierwszach meczach Euro Mario Balotelli pudłował niemiłosiernie, kandydował nawet do jedenastki turniejowych antybohaterów, ale odblokował się w porę. Trafił z Irlandią, czym przysłużył się do wprowadzenia Italii do ćwierćfinału.Po swoim golu nie cieszył się, jak to ma w zwyczaju. Spokojnie tylko szedł w kierunku kolegów i w furii coś wykrzyczał. Można się domyślać, że swoje słowa skierował pod adresem krytyków zwłaszcza z Włoch, którzy nie pozostawili na nim suchej nitki po słabych w jego wynonaniu spotkaniach z Hiszpanią i Chorwacją.Dla jego dobra Ten, który zasłonił usta Balotellemu, tłumaczy się, że zrobił to dla dobra młodego snajpera. Ale Leonardo Bonucci zapewnia, że nie ma pojęcia, co ciemnoskóry napastnik miał swoim adwersarzom do powiedzenia.- Co powiedział? Mówił po angielsku, a ja go nie rozumiałem. Ale zasłoniłem mu usta, bo Mario jest impulsywny - tłumaczył po meczu defensor.Włosi wygrali z outsiderem grupy C po golach "Super Mario" oraz Antonio Cassano. W ćwierćfinale zagrają w niedzielę ze zwycięzcą grupy D.
Autor: twis / Źródło: tvn24.pl