Amerykański politolog George Friedman to specjalista od geopolityki, który od dawna ostrzegał przed wojną w Ukrainie i atakiem Rosji. - W tym konflikcie Polska jest, poza Ukrainą, kluczowym graczem - mówi teraz w rozmowie z Dawidem Rydzkiem.
Dziesięć lat temu w rozmowie z magazynem „Forbes” George Friedman stwierdził, że pewne jest to, że wojna w Europie znowu się wydarzy. Dodał również, że zostanie ona wywołana przez rządzoną przez służby specjalne Rosję. Teraz, ponad miesiąc od rosyjskiego ataku na Ukrainę, George Friedman udzielił wywiadu redakcji TVN24. – Dla Rosji Europa jest największą stawką. Musimy patrzeć oczami Rosji, żeby ją pokonać. Inaczej przegramy – stwierdził George Friedman, ekspert do spraw geopolityki, futurolog i założyciel agencji Stratfor.
Inwazja na Ukrainę została rozpoczęta przez Rosję 24 lutego. W trakcie działań zbrojnych Rosjanie ostrzeliwują również obiekty cywilnie. Jednak plany Władimira Putina pokrzyżowała ukraińska armia, która wykazała się niezwykłym hartem ducha i od ponad 30 dniu z powodzeniem odpiera ataki agresora. Pojawiają się pytania, jak zakończy się konflikt. – Do końca jeszcze daleko. Jesteśmy w środku tej historii. Nawet, jeśli Rosjanie zaczynają prowadzić jakieś rozmowy pokojowe – powiedział Friedman. Dodał on również, Rosja od dawna prowadzi politykę ustalania od nowa swoich granic, a kluczową granicą była dla nich ta z Ukrainą, bo – z punktu widzenia Rosji – stanowiła ona słaby punkt.
George Friedman o możliwych scenariuszach zakończenia wojny w Ukrainie
Między stroną rosyjską i ukraińską co jakiś czas dochodzi do rozmów. 29 marca przedstawiciele obu państw spotkali się w Stambule. Podpisanie jakiegokolwiek potencjalnego porozumienia między stronami nie będzie jednak oznaczało, że Ukraina nie musi już się obawiać rosyjskiej agresji. – Dojdzie do pokoju. Rosja odbuduje swoją zdolność militarną i wywiadowczą, a nad obydwoma tymi rzeczami, jak widać, muszą popracować – uważa George Friedman. Przypomina on również, że to nie jest tak, że Władimir Putin nagle wpadł na pomysł zaatakowania Ukrainy, tylko od dawna się do tego przygotowywał. – Ma plany od Białorusi aż po Ukrainę i musi je realizować – alarmuje Friedman.
Po rosyjskiej agresji wobec Ukrainy pojawiają się pytania, który kraj może stać się kolejnym celem ataku Władimira Putina. Jak zaznacza George Friedman – w tej chwili Rosja przegrała i musi przemyśleć swoje zdolności bojowe i wszystko inne. Dodał on również, że nie wie, czy Rosja będzie potrafiła podbić całą Ukrainę. – To zależy od tego, jak silna będzie Polska, czy Niemcy znowu będą po naszej stronie, czy amerykańskie sankcje gospodarcze zadziałają – wyjaśnia.
Wojna w Ukrainie a pozycja Polski
Wydarzenia, które od 24 lutego rozgrywają się na terenie Ukrainy, mają bezpośredni wpływ na sytuację Polski. Do naszego kraju napływają miliony uchodźców wojennych. Cała sytuacja zmieniła obraz Polski na arenie międzynarodowej. – Polska mocno zyska na znaczeniu. Obstawiam, że potęga Niemiec nie potrwa wiecznie, a reszta krajów Europy, poza Wielką Brytanią, którą łączą ze Stanami wyjątkowe relacje, jest słaba – stwierdził Friedman. Jego zdaniem – w konflikcie Rosji i Ukrainy Polską jest kluczowym graczem i podkreślił, że w kontekście wojny w Ukrainie Polska odgrywa większą rolę niż Niemcy.
George Friedman stwierdził w swojej książce „Następne 100 lat”, że Polska – dzięki pomocy między innymi Stanów Zjednoczonych i Izraela – stanie się kontynentalnym mocarstwem. Teraz zdaniem Friedmana – należy wykonać w tym temacie jeszcze parę kroków. – Po pierwsze musicie się upewnić, że Polska sama będzie mogła się obronić. Po drugie, musicie zbudować regionalne sojusze na północy i południu i zbudować coś na kształt międzymorza, nad którym kiedyś pracował już Józef Piłsudzki. Polska mogłaby wtedy odgrywać w nim kluczową rolę – powiedział.
Pytania o przyszłość Orbana
8 kwietnia na Węgrzech odbędą się wybory parlamentarne. Zjednoczona opozycja rzuciła wyzwanie rządzącemu krajem Viktorowi Orbanowi, którego prorosyjska postawa jest również widoczna podczas wojny w Ukrainie. – Viktor Orban stwierdził, że on okiełzna Putina. Tak bardzo nienawidził Stanów Zjednoczonych i tak bardzo darzył sympatią Rosję, że nie przewidział, jak ta sytuacja się rozwinie, że Rosja zdecyduje się na wojnę kinetyczną, a Zachód gospodarczą. Węgrzy wychodzą z założenia, że są małym krajem, nikt ich nie dostrzega, więc nie będą się wychylać – zauważył Friedman i dodał, że w tym momencie Viktor Orban nie może przyznać, że pomylił się w stosunku do Putina, bo ma przed sobą wybory. – To wszystko to z resztą kolejny powód, dla którego Polska powinna zostać regionalnym liderem – podsumował.
Źródło: TVN24