Sędzia z Gorzowa Wielkopolskiego zapytał Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej o praworządność w Polsce. I teraz musi się tłumaczyć. Właśnie dostał pismo od zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych, który wezwał go do złożenia pisemnych wyjaśnień.
Kamil Jarocki, sędzia Sądu Rejonowego w Gorzowie Wielkopolskim zapytał Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej o niezawisłość sędziów w Polsce. Chodziło mu o rzeczników dyscyplinarnych, którzy mogą do odpowiedzialności zawodowej pociągnąć sędziów sądów powszechnych.
W Polsce powołuje ich minister sprawiedliwości, czyli polityk. Dlatego spytał czy 0 zdaniem trybunału - nie wywierają oni wpływu na niezawisłość sędziów.
"To forma nacisku"
- Istnieje obiektywna obawa, że sędziowie zostaną poddani podobnym naciskom z powodu wydawanych orzeczeń pochodzącym od władzy wykonawczej. Przy tak ukształtowanym systemie odpowiedzialności dyscyplinarnej może dochodzić do wywierania na sędziach nacisków w takim trybie. Ja osobiście czuje, że to taka forma nacisku i nie jestem w tym odosobniony - tłumaczy sędzia.
Prawo pozwala sędziom zadawać pytania sędziom Trybunału Sprawiedliwości UE. Ale nie podoba się to ministrowi spraw wewnętrznych i rzecznikowi, pod którego podlega Jarocki.
Sędzia Michał Lasota pełniący funkcję Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych wezwał Jarockiego do złożenia pisemnych wyjaśnień dotyczących jego zapytania. Jego zdaniem mogło dojść do ekscesu orzeczniczego.
- Dla mnie to potwierdzenie zasadności zadania pytania prejudycjalnego - mówi Jarocki. Jak przyznaje, pismo go nie zaskoczyło. Już wcześniej inni sędziowie - Igor Tuleya i Ewa Maciejewska - otrzymali podobne.
"To ważne pytanie"
Stowarzyszenia sędziów nie mają jednak wątpliwości: - To ewidentnie próba wywarcia presji i represji na sędziach, którzy skierowali do trybunału w Luksemburgu tak ważne pytanie, jak to czy w Polsce przestrzegane są zasady praworządności - mówi Bartłomiej Przymusiński ze Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia.
Jak dodaje, takie zachowanie pokazuje, że rzecznicy dyscyplinarni działają "na rękę politykom".
Sędzia Jarocki nie traci jednak rezonu. - Uczono mnie, ze prawdziwym sędzia może być tylko sędzia niezawisły. Tego w 2019 roku życzę wszystkim sędziom. Aby potrafili obronić się przed naciskami i mieli odwagę wydawać orzeczenia sprawiedliwe - kończy.
Autor: fc/r / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Poznań