Trener Warty Krzysztof Pawlak otwiera nowy rozdział w klubie wyjątkowo dobrym bilansem. Zespół wygrał cztery pierwsze mecze pod jego wodzą nie tracąc nawet gola. Problem w tym, że klasa przeciwników jest wątpliwa. Nawet prezes klubu, chwaląc trenera, mruży figlarnie oko.
Krzysztof Pawlak na początku kwietnia zastąpił na stanowisku trenera Macieja Borowskiego, który przegrał wszystkie trzy wiosenne mecze I ligi. Jego zawodnikom nie udało się w nich nawet strzelić bramki.
Nowa miotła zadziałała?
Pawlak, odwrotnie niż Borowski, wygrał do tej pory wszystko, co mógł wygrać:
- W przeciągu zaledwie jednego tygodnia trener Pawlak zdobył z Wartą 16 goli (wliczając 3:0 z ŁKS-em), nie tracąc przy tym ani jednego ;) !! - napisała na jednym z portali społecznościowych Izabella Łukomska-Pyżalska.
10:0 z kobietami i mecz, którego nie było
"Oczko" przy wpisie prezes Warty nie znalazło się przypadkiem. Bo choć Pawlak na papierze bilans ma imponujący, to nie zdążył się jeszcze zmierzyć z poważnym przeciwnikiem. Jego zawodnicy pokonali wysoko w meczu pokazowym kadrę kobiet, doliczyli sobie trzy punkty za walkower z ŁKS Łódź oraz pokonali w sparingach 2:0 GKS Dopiewo (III liga) oraz 1:0 białoruski FK Slutshsahar Slutsk (drugi szczebel rozgrywek).
- Z GKS Dopiewo zaprezentowaliśmy się z dobrej strony. Drużynie potrzeba takich zwycięstw, by nabrać pewności siebie - tłumaczy Łukomska-Pyżalska. - Oby ta passa potrwała dłużej niż do soboty – dodaje.
Walczą o życie
W sobotę Warta zmierzy się w lidze z Olimpią Grudziądz. Mecz odbędzie się na stadionie przy Drodze Dębińskiej o godz. 16. Spotkanie nie będzie dla poznanian łatwe, bo klub ma poważne problemy finansowe. W przerwie zimowej rozstał się z najlepszymi piłkarzami i, choć prezes miała ambicje walczyć o awans do Ekstraklasy, musi się bronić przed spadkiem.
Realną siłę zespołu lepiej oddają wyniki poprzedniego trenera, niż "papierowe" osiągnięcia Pawlaka. Te ostatnie mówią o Warcie tyle, co o samym trenerze jego bilans w reprezentacji Polski. Pawlak, jako jedyny selekcjoner, nie przegrał nigdy żadnego meczu. Prawdopodobnie tylko dlatego, że prowadził ją w jednym spotkaniu.
Warta pod wodzą Krzysztofa Pawlaka:
10:0 z kadrą kobiet (sparing)
3:0 z ŁKS (I liga, walkower)
2:0 z GKS Dopiewo (sparing)
1:0 z FK Slutshsahar Slutsk (Białoruś, sparing)
Autor: FC//kv/k / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Warta Poznań