Wrzucili manekina do Warty, aby zobaczyć, jak ciało zachowa się w rzece. Tak nurkowie szukają Ewy Tylman

Poszukiwania Ewy Tylman trwają. Zaangażowani są w nie nurkowie i wolontariusze
Poszukiwania Ewy Tylman trwają. Zaangażowani są w nie nurkowie i wolontariusze
Źródło: TVN 24

W piątek wieczorem Grupa Specjalna Płetwonurków RP wrzuciła do Warty manekina. Eksperyment miał na celu pokazanie, jak mogło zachowywać się ciało w rzece. Wcześniej nurkowie sprawdzili Wartę na odcinku 5 kilometrów, od mostu św. Rocha na północ, zgodnie z nurtem rzeki. Ciała 26-latki wciąż nie odnaleziono.

- Zbudowaliśmy ten manekin z kilku przedmiotów, wrzuciliśmy do wody, żeby zobaczyć tendencje koryta rzeki, jak będzie się ten obiekt zachowywał i jaką pokona odległość. Na podstawie tych informacji dojdziemy do wniosków, co robić dalej i gdzie dalej szukać - wyjaśnia Maciej Rokus z GSP RP.

W piątek przebadali oni sonarem najistotniejszy obszar - do 5 km na północ od mostu Św. Rocha, czyli tam, gdzie zachodzi największe prawdopodobieństwo, że ciało może przebywać na dnie lub być zaczepione o jakąś podwodną przeszkodę.

Obraz, jaki otrzymywali nurkowie, był wyraźny. Na zdjęciach zobaczyć można było zalegające na dnie Warty opony, konary, kamienie i porzucone obiekty.

- Przy mostach mamy większe skupiska rzeczy zalegających na dnie. Dalej na rzece mamy głównie konary, kamienie i pojedyncze obiekty. Każdy zarejestrowany obiekt możemy powiększyć, zmierzyć i dokładnie sprawdzić. Myślę, że gdyby ciało było na założonym obszarze, to byśmy na nie natrafili - mówi Rokus.

Opony kamienie konary

Opony, kamienie, konary. Wojskowym sonarem sprawdzają Wartę

50 osób szuka Ewy Tylman

Tymczasem w sobotę od godz. 9 trwają poszukiwania Ewy Tylman zorganizowane przez Krzysztofa Rutkowskiego. Detektyw bez licencji apelował do mieszkańców Poznania, by pojawili się nad rzeką, by szukać śladów po 26-latce na brzegu i na wodzie. Nad rzeką zameldowało się około 50 osób.

Policjanci prosili w opublikowanym w piątek komunikacie, by uczestnicy poszukiwań zachowali rozwagę i ostrożność: "Woda w Warcie ma obecnie temperaturę 6 st. Celsjusza, a prąd rzeczny wynosi 3 m/s. Wejście do wody w takich warunkach bez odpowiedniego zabezpieczenia i asekuracji albo przypadkowe wpadnięcie w nurt może być niebezpieczne. Policjanci zwracają się szczególnie do osób zamierzających pływać po rzece łodziami i motorówkami o ostrożność. Konieczne jest respektowanie znaków żeglugowych. Wszystkie osoby planujące pływać po Warcie muszą przestrzegać przepisów Ustawy o Żegludze Śródlądowej (Dz. U. z 6.12.2013 Poz. 1458)" - czytamy na stronie wielkopolskiej policji.

Zobacz materiał "Faktów" TVN:

"Ewa Tylman nie żyje"

26-letnia Ewa Tylman zaginęła w nocy 23 listopada, po raz ostatni została zarejestrowana przez kamerę monitoringu na ul. Mostowej w Poznaniu. Według śledczych Ewa Tylman nie żyje. Zarzut zabójstwa 26-latki usłyszał Adam Z., kolega Ewy, który odprowadzał ją tego dnia. Miał on przyczynić się do tego, że Ewa Tylman znalazła się w Warcie. Mężczyzna trafił na trzy miesiące do aresztu.

11

11.12.2015 | Nowe fakty ws. zaginięcia Ewy Tylman. Mamy nagranie, które może zmienić bieg śledztwa

Autor: FC / Źródło: TVN 24 Poznań

Czytaj także: