Pobił Duńczyka na ulicy, chciał wyroku w zawieszeniu. Prokuratura ma inny plan

Hubert Ż
Hubert Ż. pobił Duńczyka na środku ulicy
Źródło: Mateusz | epoznan.pl
Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Hubertowi Ż., który we wrześniu 2015 roku, na ulicy dotkliwie pobił innego kierowcę. Podejrzany chciał dobrowolnie poddać się karze więzienia w zawieszeniu, jednak prokuratorzy nie wyrazili takiej zgody. Możliwe, że będą dla niego żądać kary bezwzględnego pozbawienia wolności.

Sytuacja, w której udział brały dwie hondy, miała miejsce w Poznaniu.

Stojąc w korku kierowca czarnej hondy (obywatel Danii) próbował zmienić pas. Wówczas prawie doszło do kolizji z białym autem. Kierowca tego ostatniego był do tego stopnia rozwścieczony, że rzucił się na drugiego z pięściami. Całe zdarzenia nagrał wówczas jeden z kierowców stojących w korku.

CZYTAJ WIĘCEJ O ZDARZENIU

"Jaskrawy przypadek nieuzasadnionej agresji"

Na miejsce wezwana została policja i pogotowie. Duńczykowi zrobiono obdukcję. Stwierdzono poważne uszkodzenia ciała. Napastnika jednak nie zatrzymano, ponieważ uciekł z miejsca zdarzenia. Policja dotarła do niego po kilku dniach. Cztery miesiące później śledztwo się zakończyło.

- Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Hubertowi Ż. Wymienia w nim, iż pokrzywdzony przez niego obywatel Danii doznał poważnych obrażeń ciała, m.in. złamania nosa - mówi Magdalena Mazur-Prus, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.

Jak dodaje Mazur-Prus, Ż. przyznał się do winy. Tłumaczył, że zdenerwowało go zachowanie innego kierowcy. Co więcej, chciał dobrowolnie poddać się karze więzienia w zawieszeniu. Na to nie ma jednak co liczyć.

- Prokurator nie wyraził zgody na taką propozycję. To był bardzo jaskrawy przypadek niczym nieuzasadnionej agresji, noszący znamiona czynu o charakterze chuligańskim. Nie zważał na obecność innych uczestników ruchu, a także dzieci zarówno w jego samochodzie, a także w aucie ofiary. Niewykluczone, że prokurator będzie chciał dla niego kary bezwzględnego więzienia - tłumaczy.

Hubert Ż. już wcześniej dwukrotnie był karany za rozboje. Łącznie za kratkami spędził prawie trzy lata.

Teraz grozi mu do 5 lat więzienia.

Kierowca kontra kierowca

Kierowca kontra kierowca. Uliczne starcie zakończone bójką

Autor: ib/sk / Źródło: TVN24 Poznań

Czytaj także: