Nawet półtora roku potrwa usuwanie skutków zniszczeń spowodowanych huraganem, który w ubiegłym tygodniu przeszedł nad lasami Nadleśnictwa Gniezno (Wielkopolskie). Zniszczeniu uległ drzewostan na powierzchni około 6 tysięcy hektarów - to 1/3 wszystkich lasów na tym terenie.
Jak poinformowała w poniedziałek Karolina Fiutak-Łachowska z Nadleśnictwa Gniezno, wstępne szacunki wskazują, że uprzątnąć trzeba ok. 800 tys. m sześc. drewna.
- To taka ilość, jaką my normalnie pozyskujemy przez ok. 10 lat. W przypadku dwóch leśnictw: Kowalewko i Nowaszyce straty w drzewostanie sięgają 70-80 proc. Mamy do czynienia z niebywałą klęską - powiedziała.
Dodała, że znaczna część zniszczeń dotyczy drzewostanu sosnowego w starszych klasach wieku. - Widzimy, że im młodszy był drzewostan, w tym lepszej jest formie. Wiemy, że zniszczeniu uległ drzewostan w strefach ochrony i ostoi bociana czarnego oraz bielika, także drzewostany cenne przyrodniczo - w źródliskach i nad jeziorami. Cały czas trwają szacunki, ale można powiedzieć, że straty przyrodnicze są ogromne - podkreśliła Fiutak-Łachowska.
Zakaz wstępu do lasów
Według szacunków usuwanie skutków huraganu w Nadleśnictwie Gniezno może potrwać ok. 1,5 roku. Nie wiadomo na razie, jakich sił i środków potrzeba do przeprowadzenia tych prac.
- Na razie trwa udrażnianie dróg, szacowanie strat i zapewnienie bezpieczeństwa osobom wykonującym prace. Dziś odbywają się spotkania w Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Poznaniu, oraz w Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych - tam będą ustalane szczegóły postępowania na terenach klęskowych. W miarę uprzątania kolejnych terenów, powierzchnie będą przygotowywane do nowych nasadzeń - powiedziała Fiutak-Łachowska.
Nadleśnictwo Gniezno to ok. 18 tys. ha lasów. Od soboty na terenie leśnictw Brody, Kowalewko, Nowaszyce, Las Miejski, Zakrzewo wprowadzono zakaz wstępu do lasu.
Autor: ib/gp / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Poznań