Przed Sądem Rejonowym w Kaliszu (Wielkopolskie) ruszył w środę proces 37-letniej nauczycielki oskarżonej o seks z nieletnim uczniem. Jest on ojcem jej dziecka. Nauczycielce grozi 12 lat więzienia.
W środę w kaliskim sądzie stawili się zarówno oskarżona jak i nastolatek. Z sali wyproszono dziennikarzy - decyzją sądu, cały proces odbywa się z wyłączeniem jawności. Za utajnieniem przebiegu postępowania zdecydowało dobro małoletniego pokrzywdzonego.
- Przepis mówi o tym, że jawność rozprawy mogłaby naruszać ważny interes prywatny, na tę okoliczność powołał się sąd – poinformował Dariusz Świeżyński, wiceprezes Sądu Rejonowego w Kaliszu.
Sięgnęli DNA
Sprawę badała od października 2013 r. kaliska prokuratura. Śledztwo wszczęto po publikacji w jednym z lokalnych tygodników.
W trakcie przesłuchania kobieta nie zaprzeczyła zarzucanym jej czynom. Również uczeń je potwierdził, przyznał też, że to on jest ojcem dziecka kobiety. Potwierdziły to przeprowadzone badania genetyczne.
W trakcie śledztwa kobieta została poddana badaniu przez biegłych psychiatrów a także biegłego seksuologa. Biegli stwierdzili, że w czasie zarzucanego czynu miała ona zachowaną poczytalność, ale mogła mieć ograniczoną zdolność "pokierowania swoim postępowaniem" z powodu "traumatycznej sytuacji życiowej w jakiej wówczas się znajdowała" ze względu na chorobę bliskiej jej osoby.
Sąd wyznaczył kolejny termin posiedzenia na 18 czerwca.
Zobacz materiał Uwagi TVN:
Autor: FC / Źródło: PAP / TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Poznań