Ukradł 20 dębów. Wpadł po 2,5 roku

Mężczyzna najpierw wyciął a następnie ukradł drzewo
Mężczyzna najpierw wyciął a następnie ukradł drzewo
Źródło: tvn24

Kościańscy policjanci po ponad 2,5 roku zatrzymali sprawcę wycięcia i kradzieży 20 dębów. 50-latek przyznał się do zarzutów. Grozi mu do 5 lat więzienia.

Do wycinki i kradzieży dębów doszło w grudniu 2013 roku. - Otrzymaliśmy wówczas zgłoszenie, że na nasypie kolejowym wzdłuż torowiska w rejonie miejscowości Choryń nieznany sprawca, po uprzednim wycięciu, skradł 20 drzew dębowych. Ich wartość wyceniono około 2000 zł - tłumaczy Artur Ustasiak z kościańskiej policji.

Wyciął piłą, wywiózł ciągnikiem

Sprawca kradzieży długo pozostawał nieuchwytny. Choć minęło od niej 2,5 roku, kryminalni nie zapomnieli o sprawie. Mężczyznę udało się zatrzymać w czerwcu. Złodziejem okazał się 50-letni mieszkaniec powiatu gostyńskiego, dotąd nie był notowany przez policję.

- Złodziej wyciął dęby piłą spalinową, a następnie wywiózł. Do przewozu wykorzystał wynajęty ciągnik rolniczy z przyczepami - podaje Ustasiak.

Podejrzany przyznał się do postawionych zarzutów. Teraz za kradzież grozi mu do 5 lat więzienia.

Autor: FC / Źródło: TVN 24 Poznań

Czytaj także: