30-latek podejrzany o zabójstwo 78-latki, który w kwietniu uciekł z policyjnego konwoju, usłyszał zarzut czynnej napaści na funkcjonariusza. Śledczy nadal wyjaśniają w jaki sposób Adam D. oswobodził się z kajdanek.
Do ucieczki więźnia doszło 20 kwietnia tuż po godzinie 12, podczas konwoju do szpitala psychiatrycznego przy ulicy Walczaka w Gorzowie Wielkopolskim. Podejrzany był przewożony z Międzyrzecza na badania. Gdy funkcjonariusze konwojujący otworzyli przedział dla przewożonych osób, on wyskoczył z pojazdu i uciekł.
30-letni Adam D. został zatrzymany po 12-godzinnej obławie w Drezdenku, 50 kilometrów od miejsca ucieczki. Od tamtego czasu sprawą zajmuje się prokuratura.
Nowe zarzuty dla 30-latka
- Zostały mu uzupełnione zarzuty o usamowolnienie się z policyjnego konwoju i kajdanek oraz naruszenie nietykalności cielesnej policjantów, którzy go konwojowali. Mężczyzna podczas ucieczki z konwoju użył przemocy wobec policjanta odpychając go, przez co funkcjonariusz doznał urazu kolana i nadgarstka - podaje Roman Witkowski z Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Wielkopolskim.
Prokuratura wciąż wyjaśnia w jakich okolicznościach mężczyzna uwolnił się z kajdanek. Możliwości są dwie: albo pomógł mu ktoś, albo za uwolnił się za pomocą jakiegoś przedmiotu. śledczy raczej przychylają się do tej drugiej wersji.
Miał zabić staruszkę
Adamowi D. grozi dożywocie za zabójstwo 78-letniej mieszkanki Sulęcina. W lutym miał wtargnąć do mieszkania pokrzywdzonej, obezwładnić ją, skrępować ręce i nogi, a usta zakleić taśmą izolacyjną. Później miał splądrować mieszkanie i ukraść kobiecie pieniądze oraz biżuterię. 78-latka w następstwie poniesionych obrażeń i braku możliwości swobodnego oddychania zmarła.
30-latek działał w warunkach recydywy – wcześniej był już karany za przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu.
Mężczyzna uciekł sprzed szpitala na ulicy Walczaka w Gorzowie:
Autor: FC / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: tvn24