Włoscy kierowcy wieźli tygrysy i nagrywali je. Aktywiści opublikowali te filmy

[object Object]
Organizacja LAV opublikowała filmy z transportu zwierzątLAV
wideo 2/8

Ta bestia ledwo przeżyła. Nie je, nie pije, jest zestresowana. Podziękujmy polskim władzom - komentuje mężczyzna, nagrywający tygrysa leżącego we wnętrzu ciężarówki. Włoscy aktywiści, którzy opublikowali film, szukają ludzi odpowiedzialnych za gehennę zwierząt. Sprawą zajmuje się też polska prokuratura. Tygrysy jechały z Włoch w za małych klatkach, w ciężarówce z napisem "Horses". W drodze różne służby zaglądały w wymagane podczas takiego transportu dokumenty. Czy nikt nie widział cierpiących zwierząt?

Pod koniec października ciężarówka z dziesięcioma zwierzętami utknęła na granicy polsko-białoruskiej. Transport zatrzymano, bo - według Białorusinów - przewoźnik nie dopełnił formalności.

Jeden tygrys padł jeszcze przed interwencją, na postoju w terminalu granicznym.

"Chcemy się dowiedzieć, kto powinien zostać ukarany"

Gdy poznańskie zoo zadeklarowało, że przyjmie tygrysy, pozostałych przy życiu dziewięć zwierząt - chorych, brudnych i poranionych - skierowano do Poznania. Dwa z nich trafiły później do zoo w Człuchowie, gdzie obecnie dochodzą do siebie.

Andrea Cassini z włoskiej organizacji LAV (Lega Anti Vivisezione, po polsku Stowarzyszenie przeciwko Wiwisekcji, to odpowiednik naszego OTOZ, Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt - red.) w rozmowie z portalem tvn24.pl zapewnił, że zależy LAV na pociągnięciu do odpowiedzialności osób stojących za transportem.

- Składamy wniosek na policję, ale w sprawie, a nie przeciwko komuś. Chcemy się dowiedzieć, kto tak naprawdę powinien zostać ukarany: właściciele, ci, którzy naszym zdaniem zapłacili za tygrysy, czy też włoskie władze, które wydały zgodę na transport – powiedział.

Mężczyźni, którzy tygrysy przewozili, filmy nakręcone w drodze wysłali do LAV. Opublikowały je niemal wszystkie włoskie media.

Tygrysy powoli dochodzą do siebieZoo Poznań

"Handlarz związany ze środowiskiem cyrkowym"

To właśnie z Włoch zwierzęta wyruszyły w drogę do Dagestanu.

Trasa transportu tygrysów Google Maps / TVN24

Członkowie LAV twierdzą, że wiedzą, kto sprzedał tygrysy do zoo w tym kraju.

- Dla dobra sprawy nie ujawniamy dokładnych danych. Wiemy, że sprzedawca działa w małej miejscowości Latina (niedaleko Rzymu - red.). To jeden z tamtejszych handlarzy dzikich zwierząt. Jest związany ze środowiskiem cyrkowym - mówi tvn24.pl Cassini.

Zastrzega, że człowiek ten robi to legalnie, bo według włoskiego prawa można hodować dzikie zwierzęta, tresować je, a później sprzedawać.

Według obrońcy praw zwierząt, w grę wchodziły na pewno duże pieniądze, kupiec musiał słono za tygrysy zapłacić.

- Wiemy też, niestety, że z oszczędności wybrano usługę w firmie, która nie miała warunków do transportu tego typu zwierząt - mówi Andrea Cassini.

Tygrysy dojechały do Koroszczyna (w województwie lubelskim) w ciężarówce z napisem "Horses". 10 drapieżników, każdy ważący około 200 kilogramów, z kompletem pazurów, mierzący - od czubka głowy do końca ogona - nawet do trzech metrów.

LAV nie przesądza, do kogo miały dotrzeć zwierzęta.

- Jechały do Dagestanu. Z naszych informacji wynika, że do zoo. Nie wiemy jednak czy publicznego, czy prywatnego. Przewożono je jednak w przerażających warunkach. Według mnie nie mogłyby być pokazywane w ogrodzie, bo to jak wystawianie zepsutych aut w salonie samochodowym. Może ktoś, kto je kupił, wiedział, że nie są do końca zdrowe, a może to ta podróż tak je wykończyła? - zastanawia się Cassini.

Tygrysy czekały pięć dni na granicy z Białorusiątvn24

W mediach pojawiały się różne informacje o miejscu, w którym miała zakończyć się tygrysia podróż.

Dyrektorka poznańskiego zoo Ewa Zgrabczyńska w rozmowie z "Gazetą Wyborczą", stwierdziła, że istnieje prawdopodobieństwo, iż zwierzęta po przyjeździe do Dagestanu miały być uśmiercone, a później przerobione na leki medycyny naturalnej i afrodyzjaki.

Prokuratura Rejonowa w Białej Podlaskiej, której śledczy badają sprawę podróży drapieżników, nie ujawnia, kto kupił tygrysy.

"Na pace" tygrysy spędziły osiem dni

Dokądkolwiek by jechały, w zamknięciu i ciasnocie spędziły na pewno ponad tydzień. Według dokumentów, jakie włoscy kierowcy i Rosjanin (organizator transportu zatrzymany w Polsce - red.) przedstawili na granicy polsko-białoruskiej, zwierzęta wyruszyły spod Rzymu we wtorek 22 października o godzinie 16. Przejechały Półwysep Apeniński, Austrię, Słowację i dotarły do Polski. Kilka z nich w klatkach drucianych, kilka w skrzyniach z otworami.

Organizatorzy transportu powinni robić przerwy w trakcie postoju, karmić zwierzęta i poić wodą. Czy robili to odpowiednio często? To zbadają śledczy.

Dyrektor poznańskiego zoo już po przyjęciu tygrysów oceniła, że część z nich na pewno była nieodpowiednio karmiona, a jeden z nich zdechł właśnie przez to, co zjadł.

- Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną zgonu było zaczopowanie przewodu pokarmowego. Te zwierzęta były karmione wyłącznie kurczakami. To nie jest dobra dieta dla tygrysa. Ten, który skonał, był potwornie poraniony, jego przewód pokarmowy był w strasznym stanie - relacjonowała 31 października Małgorzata Chodyła, rzeczniczka zoo w Poznaniu.

"UWAGA! Drastyczne zdjęcia!"

Obrońcy praw zwierząt z organizacji LAV opublikowali filmy kręcone podczas przewozu tygrysów - widać na nich skrzynie poustawiane w ciężarówce i zwierzęta w klatkach.

- Ta bestia ledwo przeżyła. Nie je, nie pije, jest zestresowana. Podziękujmy polskim władzom, które swoją "pomocą" skazują zwierzęta na śmierć. (...) Ta podróż miała trwać 36-48 godzin, a stała się odyseją - słyszymy zza kamery mężczyznę, prawdopodobnie jednego z dwóch Włochów, którzy uczestniczyli w przewozie zwierząt.

Słowa, które padają w nagraniach, mogą świadczyć o tym, że tygrysy zostały sfilmowane już na terenie Polski.

Mężczyźni, jak twierdzi Cassini, wysłali jego organizacji te nagrania z troski o dalszy los dzikich podopiecznych. Aktywiści LAV opublikowali je i opatrzyli komentarzem: "Sytuacja nie do zaakceptowania, zwierzęta podróżowały w przerażających warunkach, niezgodnych z zasadami transportu: potwierdzają to autentyczne zdjęcia i filmy, jakie do nas wysłano! (UWAGA, DRAMATYCZNE ZDJĘCIA)"

- Fantastyczne! My, jak widzicie, daliśmy im jedzenie i wodę. Niestety, nie możemy ich wyczyścić, bo to niemożliwe - słyszymy Włocha, narratora nagrań.

Jest też film, który nagrany został prawdopodobnie już po przyjeździe do poznańskiego zoo: - Jest dziesiąta rano, jesteśmy wciąż tu. Dwa tygrysy wysłano wczoraj do innego zoo, przejechały więc kolejne kilometry, tak jakby nie starczyło im tych, które już przejechały...

Polski lekarz graniczny odpowiada Włochom

Dlaczego tygrysy spędziły na przejściu granicznym w Koroszczynie tak dużo czasu?

Transport dotarł na granicę polsko-białoruską 24 października, w nocy z czwartku na piątek. Przewożący tygrysy mężczyźni przedstawili dokumenty wymagane w Unii Europejskiej przy transporcie zwierząt objętych ochroną na mocy Konwencji Waszyngtońskiej.

Inspektorzy zauważyli jednak, że brakuje oryginału urzędowych certyfikatów weterynaryjnych wystawionych przez włoskie służby weterynaryjne. Kierowcy mieli tylko ich kopie. Polakom to wystarczyło, Białorusinom nie.

- Dodatkowo okazało się, że włoscy kierowcy nie są przygotowani do podróży. Nie wiedzieli, że muszą mieć wizy. Dlatego w nocy z soboty na niedzielę wrócili na przejście w Koroszczynie. Tam daliśmy im wodę, miski na pokarm dla tygrysów, których nie mieli. Zaczęli pytać, gdzie można kupić mięso - relacjonuje w rozmowie z tvn24.pl Jarosław Nestorowicz, graniczny lekarz weterynarii z Koroszczyna.

Jak mówi, w niedzielę otrzymał telefon z włoskiej ambasady. Urzędnicy martwili się o los zwierząt i przekazali, że ci, którzy wieźli je, poinformowali o śmierci jednego z tygrysów. - Dopiero wtedy dowiedzieliśmy się, że padł - mówi Nestorowicz.

Zegar tykał, zwierzęta były w transporcie już od pięciu dni. Zaplanowany postój i wyładowanie zwierząt na przerwę, która miała nastąpić po przekroczeniu granicy z Rosją, odsuwały się w czasie. Konieczny był plan awaryjny.

- W poniedziałek zacząłem dzwonić do wszystkich ogrodów zoologicznych w Polsce, nie było chętnych na przyjęcie tygrysów - wyjaśnia Nestorowicz.

Decyzja o tym, że dzikie koty będą mogły odpocząć w Poznaniu, zapadła dopiero we wtorek.

Dziś dochodzą do siebie. Jak było na granicy?

Zwierzęta powoli dochodzą do siebie i aklimatyzują się w dwóch nowych, tymczasowych domach - w ogrodach zoologicznych w Poznaniu i w Człuchowie. We wtorek siedem tygrysów (tych z Poznania) odwiedziła lekarz weterynarii Hester van Bolhuis z hiszpańskiego stowarzyszenia AAP Primadomus.

- Przyjechaliśmy sprawdzić, czy są gotowe do podróży. Część tygrysów trafi do naszego azylu, będą tam miały bardzo dobre warunki. Muszą jednak wydobrzeć fizycznie i psychicznie - mówi van Bolhuis.

Poznańskie tygrysy odwiedziła weterynarz z Hiszpanii
Poznańskie tygrysy odwiedziła weterynarz z HiszpaniiTVN 24, Zoo Poznań

W poznańskim zoo we wtorek odbyła się kontrola powiatowego lekarza weterynarii. Jego zastępca Aleksandra Kempska wyjaśniła, że to kontrola interwencyjna, przeprowadzana - jak w tym przypadku - "jeżeli jest naruszony dobrostan zwierząt, zwierzęta są wymęczone, niewiadomego pochodzenia".

W zoo zarządzono kwarantannę, która w najbliższych dniach uniemożliwi tygrysom wyruszenie do azylu w Hiszpanii, gdzie miały wrócić do pełni sił. Ostatecznie zwierzęta pozostaną w Poznaniu na najbliższy miesiąc.

Zwrot w ocenie?

Jeszcze 31 października Główny Inspektorat Weterynarii dziękował poznańskiemu zoo za współpracę przy ratowaniu drapieżników: "Dziękuję Dyrekcji Ogrodu Zoologicznego w Poznaniu za pozytywną odpowiedź na apel Inspekcji Weterynaryjnej i przyjęcie zwierząt, a pracownikom obecnym na przejściu granicznym za specjalistyczną pomoc. Nasze wspólne wysiłki pozwoliły uratować tygrysy" - napisano w komunikacie.

Tymczasem do mediów trafiła informacja, jakoby stan drapieżników polski weterynarz najpierw uznał za dobry.

W środę główny lekarz weterynarii Bogdan Konopka, dopytywany o to, w jakiej kondycji były drapieżniki, doprecyzowywał, że ich stan się pogarszał z każdym dniem tkwienia w ciężarówce. - W dniu, w którym odbywała się kontrola na granicy, zwierzęta były w dobrej kondycji – stwierdził.

Pracownicy zoo z Poznania, którzy 29 października pojawili się ze swoim weterynarzem na miejscu, stwierdzili, że zwierzęta były zapuszczone: "Tygrysy oblepione własnymi odchodami, wyniszczone, wygłodzone, nasz lekarz weterynarii określa ich stan jako tragiczny" - pisali na portalu społecznościowym.

Komunikat ze strony Głównego Lekarza Weterynarii z 31.10https://www.wetgiw.gov.pl/

Już trzy osoby z zarzutami

Sprawę transportu 10 tygrysów z Włoch do Dagestanu bada prokuratura w Białej Podlaskiej.

Tygrysom od granicy aż do Poznania towarzyszyło dwóch Włochów - kierowców, tych samych, którzy wyruszyli ze zwierzętami spod Rzymu. Policjanci przesłuchiwali ich w Poznaniu. W poniedziałek Prokuratura Okręgowa w Lublinie (jedyna, jaka wypowiada się w sprawie - red.) poinformowała, że śledczy postawili im zarzuty znęcania się nad zwierzętami .

Obaj nie przyznali się do winy. Złożyli wyjaśnienia, których treści prokuratura nie ujawnia.

Prokurator wystąpił o zastosowanie wobec nich aresztu, ale sąd nie uwzględnił tego wniosku. Rzecznik prokuratury nie zdradza, czy mają zakaz opuszczania kraju. Wcześniej prokuratura postawiła zarzuty znęcania się nad zwierzętami organizatorowi transportu, obywatelowi Federacji Rosyjskiej Rinatowi V. (był odpowiedzialny tylko za podróż - red.). On także nie przyznał się do winy. Złożył wyjaśnienia, których prokuratura również nie ujawnia.

W piątek decyzją sądu w Białej Podlaskiej został aresztowany warunkowo, może wyjść na wolność po wpłaceniu 30 tys. zł kaucji. Prokuratura złożyła sprzeciw wobec tej decyzji, co wstrzymuje tryb warunkowy do rozpoznania jej zażalenia przez Sąd Okręgowy w Lublinie. Podejrzany pozostaje w areszcie.

Zoo prowadzi zbiórkę pieniędzy na nowy azyl dla tygrysów, swoją cegiełkę dołożył m.in. Jerzy Owsiak. Pracownicy ogrodu chwalą się, że uzbierali już ponad milion złotych i zachęcają do wpłacania kolejnych datków:

Jak bezpiecznie transportować zwierzęta? O tym "Fakty" TVN.

Przewóz zwierząt w krajach Unii Europejskiej reguluje rozporządzenie podpisane w Brukseli w 2005 roku. Przepisy szczegółowo opisują, w jaki sposób poszczególne gatunki powinny być transportowane. Żadna z klatek nie powinna ranić ani kaleczyć zwierząt, do każdej z nich powinien być zapewniony swobodny dostęp.

Okazuje się, że przewoźnik tygrysów wszystkie wymagane papiery uzyskał jeszcze u siebie w kraju.

- Organizator transportu miał dokumenty włoskiego urzędu weterynarii, pojazd był zatwierdzony. Włoski organ - odpowiednik ministerstwa środowiska - również wydał zezwolenie na transport – mówi Jarosław Nestorowicz, który sprawdzał dokumenty osobiście.

- Ten transport nie powinien wyjechać z Włoch, bo nie wiem jaki lekarz weterynarii zatwierdził te klatki - komentuje Radosław Ratajszczak, dyrektor ogrodu zoologicznego we Wrocławiu.

Autor: Wanda Woźniak / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: LAV

Pozostałe wiadomości

Ubiegająca się o reelekcję szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen przed Parlamentem Europejskim podkreśliła, że Unia Europejska "musi zrobić wszystko, co jest potrzebne, by chronić naszych obywateli, chronić Europę". - Nadszedł czas, aby stworzyć prawdziwą Unię Europejską na rzecz obronności - powiedziała. Nawiązała też do wizyty Viktora Orbana w Moskwie, która "sprzyjała działaniom Rosji".

Von der Leyen: Trzeba stworzyć prawdziwą Unię Europejską na rzecz obronności. To nasz obowiązek

Von der Leyen: Trzeba stworzyć prawdziwą Unię Europejską na rzecz obronności. To nasz obowiązek

Źródło:
TVN24

Przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw w czerwcu 2024 roku wyniosło 8144,83 złotego, co oznacza wzrost o 11,0 procent rok do roku - podał Główny Urząd Statystyczny.

Pensje w górę. Najnowsze dane

Pensje w górę. Najnowsze dane

Źródło:
tvn24.pl, PAP
Seks "na śpiocha" za pół roku w świetle prawa będzie gwałtem? "Nikt nie robi nam tutaj łaski"

Seks "na śpiocha" za pół roku w świetle prawa będzie gwałtem? "Nikt nie robi nam tutaj łaski"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Prokuratura wraca do największych afer CBA z czasów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Śledczy z Prokuratury Okręgowej w Łodzi podejrzewają, że nakłaniali oni agentów służby do przestępstwa "poświadczenia nieprawdy" w sprawach wobec Jolanty i Aleksandra Kwaśniewskich, byłej posłanki Beaty Sawickiej, Weroniki Marczuk i Bogusława Seredyńskiego. W tym samym postępowaniu prokuratorzy badają wydanie pieniędzy z funduszu operacyjnego CBA na usługi prostytutek w Wiedniu. Śledztwo zostało wszczęte po serii reportaży "Superwizjera".

Wielkie śledztwo w sprawie Kamińskiego i Wąsika. Podejrzenie nakłaniania do popełnienia przestępstwa

Wielkie śledztwo w sprawie Kamińskiego i Wąsika. Podejrzenie nakłaniania do popełnienia przestępstwa

Źródło:
TVN24

Politycy Konfederacji zarzucają premierowi złamanie konstytucji i domagają się postawienia Donalda Tuska przed Trybunałem Stanu. Chodzi o podpisanie porozumienia między Polską a Ukrainą. Konstytucjonaliści, z którymi konsultował się Konkret24, w większości nie dostrzegają w tym przypadku złamania prawa - choć mają uwagi.

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Źródło:
Konkret24

W związku z pożarami w Kanadzie nad Europą, w tym nad Polską, wzrosło stężenie tlenku węgla - poinformował w środę Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Jak podkreślono, ta sytuacja nie stanowi dla nas zagrożenia.

Chmura tlenku węgla dotarła do Europy. "Wyraźna koncentracja"

Chmura tlenku węgla dotarła do Europy. "Wyraźna koncentracja"

Źródło:
tvnmeteo.pl

W Polsce rośnie skala nielegalnie pracujących cudzoziemców - informuje "Dziennik Gazeta Prawna". Dodaje, że spośród objętych kontrolą imigrantów, 71 procent stanowili obywatele Ukrainy.

"Na ogromną skalę rośnie czarny rynek". Niepokojące dane

"Na ogromną skalę rośnie czarny rynek". Niepokojące dane

Źródło:
PAP

Lekarze apelowali o szczepienie dzieci na odrę i ostrzegali. Niestety, realizuje się czarny scenariusz. UNICEF alarmuje, że polska populacja straciła zbiorową odporność. Powód to niska wyszczepialność. Wynosi ona sporo poniżej progu bezpieczeństwa - 95 procent.

UNICEF: populacja Polski straciła zbiorową odporność na odrę. Powód to niska wyszczepialność

UNICEF: populacja Polski straciła zbiorową odporność na odrę. Powód to niska wyszczepialność

Źródło:
Fakty TVN
Choroba, której miało już nie być

Choroba, której miało już nie być

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ponad połowa obywateli Serbii nie chce uruchomienia w kraju kopalni litu - wynika z sondażu Nowej Serbskiej Myśli Politycznej. W piątek do Belgradu przyjedzie kanclerz Niemiec Olaf Scholz, a jednym z głównych tematów rozmów będzie właśnie wydobycie tego surowca. Geolodzy oceniają, że w Dolinie Jadar w Serbii mogą znajdować się największe w Europie złoża litu, określanego też jako "białe złoto".

Wielkie złoża "białego złota" i potężne kontrowersje. "Niesłychanie dochodowe"

Wielkie złoża "białego złota" i potężne kontrowersje. "Niesłychanie dochodowe"

Źródło:
PAP

Mówili, że Donald Trump to tyran, którego trzeba powstrzymać za wszelką cenę. A jak on odpowiedział? Wezwaniem do jedności narodowej. Ja sam chcę odpowiedzieć na to wezwanie - powiedział J.D. Vance, który oficjalnie przyjął nominację na kandydata na wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych.

J.D. Vance o sojusznikach: koniec z jazdą na gapę

J.D. Vance o sojusznikach: koniec z jazdą na gapę

Źródło:
Reuters, PAP

21-letni mężczyzna został w poniedziałek aresztowany w Milwaukee, w pobliżu miejsca, gdzie odbywa się konwencja Partii Republikańskiej - poinformowała amerykańska policja. W plecaku ukrywał broń.

Deklarował, że nie ma broni. Miał AK-47. Zatrzymanie w pobliżu konwencji republikanów

Deklarował, że nie ma broni. Miał AK-47. Zatrzymanie w pobliżu konwencji republikanów

Źródło:
CNN, NBC News

Marcin Mastalerek i Wojciech Kolarski są na konwencji Partii Republikańskiej w Milwaukee w USA. - Zostaliśmy zaproszeni przez Susie Wiles, która jest szefem kampanii. Jesteśmy tu na zaproszenie szefowej sztabu, jesteśmy gośćmi prezydenta Trumpa - powiedział Mastalerek.

Mastalerek i Kolarski na konwencji republikanów. "Jesteśmy gośćmi prezydenta Trumpa"

Mastalerek i Kolarski na konwencji republikanów. "Jesteśmy gośćmi prezydenta Trumpa"

Źródło:
TVN24

Z balkonu w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Olsztynie w środę, 17 lipca, wypadł pacjent. Nie przeżył upadku. Policja wyjaśnia przyczyny zdarzenia.

Z balkonu wypadł pacjent szpitala, zginął na miejscu

Z balkonu wypadł pacjent szpitala, zginął na miejscu

Źródło:
Kontakt 24

Co najmniej siedem osób zginęło w pożarze budynku mieszkalnego w Nicei we Francji. Na tę chwilę nie są znane dokładne przyczyny wybuchu ognia, ale służby podejrzewają podpalenie. Wśród ofiar są dzieci.

Pożar bloku w Nicei. Nie żyje 7 osób, w tym troje dzieci

Pożar bloku w Nicei. Nie żyje 7 osób, w tym troje dzieci

Źródło:
PAP, BFM TV, RTL

Kierujący osobowym seatem chcąc uniknąć zderzenia z leśną zwierzyną zjechał z drogi i dachował. W wypadku zginął 20-latek, stan 15-latka jest ciężki. Autem kierował 18-latek. W chwili zdarzenia był trzeźwy. Została mu pobrana krew do badań na obecność środków odurzających.

Zwierzę wbiegło na drogę, zginął 20-latek

Zwierzę wbiegło na drogę, zginął 20-latek

Źródło:
tvn24.pl

Kierowca ciężarówki zginął w wypadku, do którego doszło w czwartek rano na drodze krajowej numer 19 w Annówce (Lubelskie) na obwodnicy Kocka. Według ustaleń policji zderzyły się w tym miejscu dwa tiry. Droga jest zablokowana.

Czołowe zderzenie tirów. Nie żyje jeden z kierowców

Czołowe zderzenie tirów. Nie żyje jeden z kierowców

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W Siewierzu (województwo śląskie) autobus miejski wjechał w budynek mieszkalny, uszkadzając ogrodzenie oraz skrzynkę z gazem. Ewakuowano sześć osób. 71-letni kierujący jechał sam. Z obrażeniami ciała trafił do szpitala.

Autobus wjechał w budynek, uszkodził skrzynkę z gazem

Autobus wjechał w budynek, uszkodził skrzynkę z gazem

Źródło:
tvn24.pl

Poseł Ryszard Petru, wiceprzewodniczący polskiej delegacji do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, komentował w TVN24 sprawę Marcina Romanowskiego. Stwierdził, że ma "daleko idące wątpliwości" dotyczące immunitetu, który ma przysługiwać Romanowskiemu w związku z członkostwem w Zgromadzeniu Parlamentarnym. - Rozumiem, że prokuratura odwoła się do wyższej instancji i ta wyższa instancja musi sama ocenić, czy pismo przewodniczącego w tej sprawie jest wiążące, czy to jest tylko interpretacja - dodał.

Petru ma "daleko idące wątpliwości". "Wyższa instancja musi sama ocenić, czy to pismo jest wiążące"

Petru ma "daleko idące wątpliwości". "Wyższa instancja musi sama ocenić, czy to pismo jest wiążące"

Źródło:
TVN24

Prezydent Joe Biden uległ zakażeniu COVID-19 i odczuwa łagodne objawy choroby - poinformowała w środę rzeczniczka Białego Domu Karine Jean-Pierre. Biden był zmuszony do przerwania kampanii wyborczej w Las Vegas i powrotu do domu w Delaware.

Biały Dom: Joe Biden ma COVID-19

Biały Dom: Joe Biden ma COVID-19

Źródło:
PAP

876 dni temu rozpoczęła się inwazja Rosji na Ukrainę. Od października 2023 do końca czerwca 2024 roku podczas operacji obronnej w rejonie wsi Krynki na lewym brzegu Dniepru w obwodzie chersońskim zaginęło 788 ukraińskich żołnierzy - informuje Ukraińska Prawda. Oto, co wydarzyło się w Ukrainie i wokół niej w ciągu ostatniej doby.

Bronili wsi nad Dnieprem. Media: zaginęło kilkuset wojskowych

Bronili wsi nad Dnieprem. Media: zaginęło kilkuset wojskowych

Źródło:
PAP

Brytyjski tygodnik "The Economist", powołując się na szacunki wywiadowcze, informuje, że problemem rosyjskiej armii stają się w coraz większym stopniu wyczerpujące się zapasy sprzętu, w szczególności starych czołgów i pojazdów opancerzonych. Brak także komponentów do budowy i remontu różnego typu wozów bojowych.

"The Economist": Rosji wyczerpują się zapasy starych czołgów

"The Economist": Rosji wyczerpują się zapasy starych czołgów

Źródło:
PAP

Szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow oświadczył w środę, że z zadowoleniem przyjmuje stanowisko J.D. Vance'a, kandydata Donalda Trumpa na wiceprezydenta USA, w sprawie wojny na Ukrainie. Tymczasem - jak pisze Reuters - wśród europejskich sojuszników USA rośnie zaniepokojenie postawą Vance'a w sprawie Ukrainy. Media przypominają, że w przeszłości ten polityk mówił wprost, iż "nie obchodzi go", co się stanie z Ukrainą i że "rosyjsko-ukraiński spór dotyczący granic nie ma nic wspólnego" z bezpieczeństwem narodowym USA.

Siergiej Ławrow o słowach J.D. Vance'a w sprawie Ukrainy: możemy się jedynie cieszyć

Siergiej Ławrow o słowach J.D. Vance'a w sprawie Ukrainy: możemy się jedynie cieszyć

Źródło:
Reuters, PAP, TVN24

Jeden fiński i jeden szwedzki myśliwiec zostały poderwane do rosyjskich samolotów operujących w międzynarodowej przestrzeni nad Morzem Bałtyckim. Według agencji STT piloci rosyjskich myśliwców nie zgłosili wcześniej planu lotu i zmierzali w stronę terytorium Rosji. We wspólnej szwedzko-fińskiej operacji maszyny te zostały odprowadzone poza Bałtyk.

Niezgłoszony przelot rosyjskich samolotów nad Bałtykiem. Fińskie i szwedzkie myśliwce poderwane

Niezgłoszony przelot rosyjskich samolotów nad Bałtykiem. Fińskie i szwedzkie myśliwce poderwane

Źródło:
PAP

Organizacje, które kontynuują dzieło francuskiego duchownego katolickiego ojca Piotra (abbe Pierre) poinformowały, że zmarły w 2007 roku założyciel ruchu Emaus został oskarżony w opublikowanym w środę raporcie o napaści seksualne na co najmniej siedem kobiet.

Raport: założyciel ruchu Emaus napastował seksualnie kobiety

Raport: założyciel ruchu Emaus napastował seksualnie kobiety

Źródło:
PAP

Chorwacki operator systemu przesyłowego energii (HOPS ) poinformował w środę, że dzień wcześniej, we wtorek o godzinie 20.00, odnotowano nowy rekord zużycia energii elektrycznej - podała telewizja N1. Wszystko przez coraz bardziej intensywny sezon turystyczny i coraz większe wykorzystanie urządzeń klimatyzacyjnych.

Nowy rekord w Chorwacji

Nowy rekord w Chorwacji

Źródło:
PAP

Służby zlikwidowały działające pod Siedlcami laboratorium, gdzie produkowano narkotyki syntetyczne. Zatrzymano dwie osoby. Na miejscu znaleziono środki odurzające o wartości blisko ośmiu milionów złotych.

Znaleźli narkotyki warte prawie osiem milionów złotych, zatrzymali "chemików"

Znaleźli narkotyki warte prawie osiem milionów złotych, zatrzymali "chemików"

Źródło:
PAP

Posłowie Koalicji Obywatelskiej chcą zakazu trzymania psów na uwięzi. Do Sejmu wpłynął projekt ustawy w tej sprawie.

Zakaz w sprawie psów. Jest projekt

Zakaz w sprawie psów. Jest projekt

Źródło:
PAP

Pięć osób podejrzanych o wyłudzenie pieniędzy metodą "na blika" zatrzymała policja w Szczecinie. Podejrzani wpadli przez korzystanie z tego samego bankomatu, który po zgłoszeniu sprawy na komisariacie, był pod obserwacją mundurowych. Jedną osobę aresztowano, wobec pozostałych zastosowano dozór policyjny.

Obserwowali bankomat, zatrzymali pięć osób

Obserwowali bankomat, zatrzymali pięć osób

Źródło:
tvn24.pl, KMP Szczecin

Po godzinie 8.30 aktywiści i aktywistki z Ostatniego Pokolenia zablokowali ulicę Marszałkowską w centrum Warszawy. Ruch był wstrzymany przez około pół godziny. Organizacja konsekwentnie domaga się większych inwestycji w transport publiczny.

Ostatnie Pokolenie blokowało Marszałkowską

Ostatnie Pokolenie blokowało Marszałkowską

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Podróż pociągiem ze Stambułu do Paryża, żeglowanie łódką po włoskim jeziorze Garda czy może przejazd przez malownicze wioski Irlandii? Oto część z listy 11 podróży po Europie, które według redaktorów magazynu podróżniczego "Conde Nast Traveller" każdy powinien choć raz odbyć w swoim życiu. Co jeszcze znalazło się na ich liście?  

11 podróży po Europie, które każdy powinien odbyć w życiu 

11 podróży po Europie, które każdy powinien odbyć w życiu 

Źródło:
tvn24.pl
Ma szansę być drugim najpotężniejszym człowiekiem w Ameryce. A niedługo może numerem jeden

Ma szansę być drugim najpotężniejszym człowiekiem w Ameryce. A niedługo może numerem jeden

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Zdaniem śledczych osobą odpowiedzialną za śmierć sześciorga gości luksusowego hotelu w Bangkoku jest najpewniej 56-letnia Sherine Chong. Kobieta miała najpierw podać zatrutą herbatę piątce odwiedzających ją osób, a następnie także sama ją wypić. Z zeznań świadków wyłania się także prawdopodobna przyczyna zabójstwa - Chong miała być winna pozostałym ofiarom ogromne sumy pieniędzy.

Sześć ciał w luksusowym hotelu. Świadkowie o przyczynie zbrodni i wielkich pieniądzach

Sześć ciał w luksusowym hotelu. Świadkowie o przyczynie zbrodni i wielkich pieniądzach

Źródło:
The Straits Times, The Bangkok Post, tvn24.pl

- Osobiście zapewne bym podjął taką samą decyzję, bo zasada prawa karnego procesowego jest taka, że immunitetów nie możemy interpretować rozszerzająco - tak o działaniach podjętych przez prokuraturę w sprawie byłego wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 Robert Kmieciak, prezes Stowarzyszenia Lex Super Omnia. Katarzyna Gajowniczek-Pruszyńska, wicedziekan Okręgowej Rady Adwokackiej, mówiła, że "sprawa ma charakter zupełnie nietypowy".

"Zupełnie nietypowy" charakter sprawy, decyzja prokuratora "zasadna"

"Zupełnie nietypowy" charakter sprawy, decyzja prokuratora "zasadna"

Źródło:
TVN24

- Prokuratura ustaliła, że immunitet członka Zgromadzenia Parlamentarnego RE nie wyłącza możliwości postawienia zarzutów, zatrzymania i aresztowania - powiedział na konferencji prasowej minister sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar. Dodał, że decyzja sądu w sprawie aresztu dla Marcina Romanowskiego "w żaden sposób nie przekreśla" śledztwa w sprawie Funduszu Sprawiedliwości. Zapowiedział też, że w ciągu "najbliższych dni" prokuratura odwoła się od decyzji sądu.

Bodnar: decyzja sądu nie przekreśla śledztwa w sprawie Funduszu Sprawiedliwości

Bodnar: decyzja sądu nie przekreśla śledztwa w sprawie Funduszu Sprawiedliwości

Źródło:
TVN24

Wydarzenia wokół Marcina Romanowskiego, posła klubu PiS, polityka Suwerennej Polski i byłego wiceministra sprawiedliwości, nabrały tempa. We wtorek usłyszał prokuratorskie zarzuty, ale nie trafi do aresztu, bo nie zgodził się na to sąd. Przypominamy, o co w tym wszystkim chodzi.

O co chodzi w sprawie Marcina Romanowskiego. Podsumowujemy

O co chodzi w sprawie Marcina Romanowskiego. Podsumowujemy

Źródło:
tvn24.pl

Były prezes Orlenu Jacek Krawiec został szefem rady dyrektorów PGNiG Upstream Norway (PUN) - wynika z informacji na stronie spółki. PUN to norweska spółka córka koncernu, udziałowiec złóż węglowodorów na norweskim szelfie i na Morzu Północnym.

Były prezes Orlenu ma nową pracę

Były prezes Orlenu ma nową pracę

Źródło:
PAP

"Shogun", "The Bear", "Zbrodnie po sąsiedzku" czy "Detektyw: Kraina nocy" - to seriale, które zdobyły najwięcej nominacji do nagród Emmy 2024. Drugi sezon "The Bear" pobił kolejny rekord w historii amerykańskich nagród. Meryl Streep po raz kolejny zadebiutowała, a 91-letnia Carol Burnett ma szansę na swoją ósmą statuetkę.

Emmy 2024. Te tytuły poradziły sobie najlepiej. Lista nominacji

Emmy 2024. Te tytuły poradziły sobie najlepiej. Lista nominacji

Źródło:
tvn24.pl

Dopracowany w najmniejszych szczegółach polski serial kryminalny "Odwilż" zdobył ogromną popularność w całej Europie. Historia o poranionej życiowo policjantce, która nie umie uporządkować swojego życia, a jednocześnie obsesyjnie próbuje rozwikłać zagadkę tajemniczego morderstwa - hipnotyzuje. Produkcja korzysta z hollywoodzkich schematów, jednak robi to w sposób ciekawy i przemyślany. Pierwszy sezon można obejrzeć na platformie Max. Wkrótce premiera drugiego.

Polski serial podbił Europę. Wkrótce drugi sezon na platformie Max

Polski serial podbił Europę. Wkrótce drugi sezon na platformie Max 

Źródło:
tvn24.pl

Nowości filmowe, hitowe seriale oraz kultowe produkcje, tak najkrócej można streścić listę piętnastu najchętniej wybieranych pozycji programowych serwisu Max w ciągu pierwszego miesiąca funkcjonowania w Polsce.

Pierwszy miesiąc Max w Polsce. Oto 15 najchętniej oglądanych pozycji na platformie

Pierwszy miesiąc Max w Polsce. Oto 15 najchętniej oglądanych pozycji na platformie

Źródło:
prasa.wbdpoland.pl