Rosyjski kierowca zatrzymany przy autostradzie A2 miał na naczepie ponad 20 ton niebezpiecznych materiałów. Nie miał za to wymaganego prawem aktualnego pozwolenia. Jechał z Niemiec do Rosji, Inny kierowca, również jadący się na wschód, zapomniał z kolei wypełnić wszystkich rubryczek zezwolenia.
Pierwszego kierowcy inspektoryz trasportu drogowego zatrzymali do kontroli w miejscowości Gołuski (pod Poznaniem), przy autostradzie A2. Ciągnik scania z naczepą należał do rosyjskiego przewoźnika. - Wykonywał transport drogowy rzeczy z Niemiec do Rosji tranzytem przez Polskę. W sumie przewoził 21062 kg materiałów niebezpiecznych - informuje Piotr Laskowski, rzecznik WITD.
Kierowca miał co prawda zezwolenie na międzynarodowy przewóz towaru, ale zabrakło w nim aktualnych wpisów.
Brak uwagi
Drugi z przewożących wpadł w Nagradowicach (między Poznaniem, a Wrześnią), również wzdłuż A2. Tam zatrzymali go inspektorzy z Gniezna. Kierowca też przewoził towar na trasie Niemcy-Rosja. Jemu zabrakło uwagi przy wypełnianiu rubryczek.
- Podczas analizy okazanych do kontroli dokumentów wykryto, że nie wypełnił całości zezwolenia na międzynarodowy przewóz drogowy rzeczy. A zgodnie z obowiązującymi przepisami, zobowiązany był posiadać wypełnione zezwolenie podczas każdej jazdy - mówi rzecznik.
Wobec obydwu przewoźników zostaną wszczęte postępowania administracyjne zagrożone karą w wysokości 10 tysięcy złotych.
Pierwszy z kierowców zapłacił już kaucję w poczet kary, drugi - nie. Wydano więc nakaz usunięcia jego pojazdu na parking depozytowy.
Autor: ww/gp / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: WITD Poznań