Prawie 600 mln zł wyda w 2025 roku Poznań na drogi i transport zbiorowy. W tym roku zakończą się budowy kładki pieszo-rowerowej nad Wartą w centrum miasta, ale też wiaduktów nad torami kolejowymi na ulicach Lutyckiej i Golęcińskiej.
Dochody budżetu miasta na 2025 rok zostały zaplanowane w wysokości 6,17 mld zł. Zapisana w budżecie kwota wydatków to 6,93 mld zł. To wydatki bieżące (5,7 mld zł) oraz majątkowe - 1,25 mld zł.
Z puli wydatków majątkowych najwięcej pieniędzy - 578,9 mln zł - Poznań chce wydać na komunikację zbiorową i drogi.
Nowa trasa tramwajowa
Z tej sumy Program Centrum pochłonie 67 mln zł. W jego ramach powstanie nowa trasa tramwajowa w ulicy Ratajczaka, która skróci dojazd z Wildy i Dębca do centrum. Dziś tramwaje kursują przez ul. Królowej Jadwigi, Strzelecką i przez pl. Wiosny Ludów oraz ul. Podgórną, docierając w okolice placu Wolności.
Ruch samochodowy na odcinku od ul. Św. Marcin do skrzyżowania z ul. Ogrodową i Powstańców Wielkopolskich zostanie uspokojony - obszar będzie objęty strefą zamieszkania. Po obu stronach ulicy zaprojektowano miejsca, gdzie posadzona zostanie niska zieleń oraz drzewa. Będzie to ciąg z ogródkami, ławeczkami i miejscami postojowymi utrzymany w klimacie zielonej alei. Powstaną też ścieżki rowerowe.
Zdaniem wiceprzewodniczącego klubu radnych Lewica Polska 2025, z tej inwestycji można było zrezygnować. - Ten pomysł się pojawiał wiele lat temu, wtedy tory na ulicy Towarowej były tylko torami awaryjnymi i tramwaj na ulicy Ratajczaka miał odciążyć te drogi. Teraz kiedy mamy tramwaj na ulicy Towarowej normalnie jeżdżący liniowo (dobudowano prawoskręt w ul. Święty Marcin - dop. red.), to nie jest to aż taki priorytet, szczególnie za takie pieniądze, jakie są tam wskazane - mówi Przemysław Plewiński.
Jego zdaniem są pilniejsze trasy tramwajowe do realizacji. - To stworzenie nowych pętli i końcowek, chociażby od pętli na Franowie do Kobylepola. Rozmawialiśmy z fachowcami, że jest możliwość wydzielenia jednego z torów zajezdni i pociągnięcia z ulicy Folwarcznej trasy tramwajowej do osiedla Przemysława - wskazuje.
Trasy broni poznański społecznik Włodzimierz Nowak ze stowarzyszenia "Urbanator. Miasto to ludzie", choć wskazuje, że powinna być ona jedynie elementem większej całosci. W drugim etapie powinna powstać trasa od placu Ratajskiego przez ulice Młyńską, Solną i Nowowiejskiego do skrzyżowania ulic Pułaskiego i Wielkopolskiej.
- Już w 1997 roku ustalono, że ta trasa tramwajowa jest najpilniejszą do wykonania. Ona czeka na powstanie już prawie 30 lat, a obecna władza w Poznaniu nie chce jej budować - mówi.
Tymczasem trasa ta pozwoliłąby odciążyć najbardziej oblegany węzeł tramwajowy przy moście Teatralnym.
Nowak zgadza się z Plewińskim co do potrzeby tworzenia nowych krótkich tras. - Mamy gotowe koncepcje na cztery trasy tramwajowe tak zwane "jednokilometrówki". To pod nie kupujemy jak najwięcej tramwajów dwukierunkowych. Z czterech planowanych tras dwie są już gotowe dokumentacyjnie - jest to trasa do ulicy Polskiej, którą można zrobić bez robienia pętli i trasa na Główną - tu można zrobić pierwszy kilometr, co już włączy część dzielnicy w ruch tramwajowy. Pytanie dlaczego nie mamy tego przewidzianego budżetowo? - pyta.
Przebudowa mostu w centrum
W tym roku ruszy też przebudowa mostu Chrobrego. To inwestycja, która potrwa kilka lat. W pierwszym roku na ten cel zapisano ponad 36 mln zł.
Zdaniem Nowaka, to nie będą dobrze wydane pieniadze, bo utrwalą błędy planistyczne sprzed kilku dekad. - W tym miejscu potrzebna jest jedna nitka na dwa tory tramwajowe i dwa pasy samochodowe. Pozostałe pasy samochodowe należało od razu skierować na północ i tą drugą nitkę mostu zbudować pomiędzy ulicami Panny Marii i Północną, tak żeby ten ruch z centrum przekierować pod Cytadelę, a nie przez ulicę Małe Garbary - mówi Nowak. Jego zdaniem to pozwoliłoby zmniejszyć ruch na ulicy Solnej. - Zmarnujemy teraz pieniądze na odbudowę mostu Chrobrego w dokładnie tak samym kształcie, jaki mamy. To jest dla mnie niepojęte - wskazuje.
Nowe mosty w centrum
64,5 mln zł zapisano na budowę mostów Berdychowskich nad rzekami Cybiną i Wartą, nowego pieszo-rowerowego traktu, który połączy centrum miasta z Ostrowem Tumskim i kampusem Politechniki Poznańskiej na Piotrowie. Kładki mają być oddane w marcu.
W związku z planowanym powstaniem obwodnicy kolejowej Poznania przebudowane zostaną węzły przesiadkowe w pobliżu stacji (29 mln zł). Zabezpieczono też pieniądze na trwające już prace przy wiaduktach przy ul. Golęcińskiej i Lutyckiej (odpowiednio 25,7 i 42,5 mln zł), na przebudowę utwardzonych dróg gminnych (82 mln zł), na odnowienie infrastruktury transportu zbiorowego (39 mln zł) i na drogi rowerowe (12 mln zł).
Prawie 122 mln zł Poznań wyda na inwestycje w ochronę środowiska i gospodarkę komunalną. Ponad 55 mln zł pochłonie utrzymanie zieleni - w tej kwocie mieszczą się m.in. wydatki na nowe i modernizowane parki i zieleńce, odbrukowanie przestrzeni publicznej czy na ogród miododajny w miejscu amfiteatru na Cytadeli.
Ponad 72,2 mln zł trafi na dokończenie budowy szkoły na Strzeszynie. W nowej placówce już w przyszłym roku dzieci powinny usłyszeć pierwszy dzwonek. Ponad 5 mln zł miasto wyda na rozbudowę przedszkoli.
Ruszy budowa nowego teatru
Niemal 14 mln zł Poznań przeznaczy na nowy sprzęt w miejskich szpitalach i modernizacje w tych placówkach. Najmłodsze dzieci skorzystają z remontów miejskich żłobków - w budżecie zapisano na ten cel ponad 6 mln zł.
Znacznie wzrosną inwestycje w sport i turystykę (prawie 125 mln zł) oraz kulturę (60,2 mln zł). Ponad 40,6 mln zł miasto przeznaczy na nową siedzibę Teatru Muzycznego, w planach jest też modernizacja widowni Teatru Animacji.
Dzięki pieniądzom przyszłorocznego budżetu realizowane będą m.in. modernizacja stadionu Warty (24 mln zł), budowa nowa pływalni krytej przy ul. Taborowej (31 mln zł), hali sportów walki (12 mln zł) i boiska z funkcją sztucznego lodowiska (11 mln zł) w pobliżu lodowiska Chwiałka.
Budżet POznania tylko z autopoprawką
Za tegorocznym budżetem głosowali wyłącznie radni Platformy Obywatelskiej.
Przewodniczący Klubu Radnych Prawa i Sprawiedliwości Zbigniew Czerwiński, krytykując projekt przyszłorocznego budżetu podkreślił w trakcie sesji, że z autopoprawką prezydenta do wieloletniej prognozy finansowej i budżetu, liczącą około 80 stron radni mogli zapoznać się dopiero w środę późnym popołudniem, a głosowanie odbyło się już następnego dnia. Czerwiński powiedział, że takie potraktowanie radnych było niepoważne i było wyrazem braku szacunku. Klub Radnych Lewica Polska 2050 głosował przeciwko uchwaleniu tego budżetu. Jedyna zaproponowana przez nich poprawka dotyczyła zwiększenia zarobków miejskich urzędników.
- Uważamy że są one stanowczo za niskie w stosunku do oczekiwań wobec ciężko pracujących urzędników. W porównaniu z wynagrodzeniami spółek miejskich jest duża dysproporcja, która nam się nie podoba - mówi Przemysław Plewiński.
- Netto ich dochód wynosi 3700 złotych. Proszę o refleksję, czy to są środki, które pozwalają na normalne prowadzenie gospodarstwa domowego, na rozwój, na wynajęcie mieszkania, na podjęcie decyzji o tym, żeby mieć dzieci. Stąd jedyną poprawką klubową, którą złożył klub było właśnie dodatkowe wynagrodzenie dla armii 6,6 tysięcy pracowników urzędu miasta, miejskich jednostek organizacyjnych i miejskich instytucji kultury. To jest sprawa godnościowa – mówił Tomasz Lewandowski, szef klubu. Poprawka klubu przepadła w głosowaniu.
"Miasto oddało walkowerem kwestię budowania mieszkań komunalnych"
Przemysławowi Plewińskiemu nie podoba się jeszcze jedna rzecz. - Miasto oddało walkowerem kwestię budowania mieszkań komunalnych. Chciałbym, żeby miasto bardzo mocno uczestniczyło w zakresie ich budowy, bo tylko i wyłącznie mając swoje mieszkania komunalne, miasto jest w stanie wywierać pewien wpływ na rynek mieszkaniowy - tłumaczy.
W tym roku na całą gospodarką mieszkaniową przeznaczono 77,5 mln zł. Z tego na TBS-y - 8,5 mln zł.
Włodzimierz Nowak z kolei ma inny zarzut. - Mamy teraz z funduszy europejskich ogromny fundusz pożyczkowy. Miasta mogą brać do pół miliarda wieloletnich pożyczek bezkosztowych na zrównoważony rozwój, na rewitalizację przestrzeni publicznych, na transport publiczny, na drogi rowerowe. Poznań w ogóle nie ma na razie żadnego zamysłu na skorzystanie z tego, a nabór trwa. Najdalej w przyszłym roku wszystko, co my byśmy chcieli wygrać, musi być już zapisane w projektach. Dlaczego nie zamierzamy tego wykorzystać i to na dużą skalę? - pyta.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Poznańskie Inwestycje Miejskie