Niecodzienne zjawisko zarejestrował w niedzielę mieszkaniec Ostrowa Wielkopolskiego. Na niebie przez kilka minut widoczny był tajemniczy obiekt, zostawiający za sobą dość długą smugę. Zagadkę próbują rozwiązać astronomowie z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.
Tajemniczy obiekt, lecący w kierunku zachodnim, został zarejestrowany z trzeciego piętra bloku mieszkalnego w Ostrowie Wielkopolskim. Nagranie powstało po godzinie 18.
Meteoryt?
Niezidentyfikowany obiekt sprawia wrażenie jakby spadał na ziemię. Za nim ciągnie się zagadkowy ogon. Na pierwszy rzut oka, może wydawać się, że mamy do czynienia z meteorytem.
Z nagraniem zapoznał się astronom UAM, prof. Edwin Wnuk, który przychyla się bardziej ku teorii, iż jest to twór człowieka.
- To teoretycznie mogło być ciało naturalne. Musimy jednak pamiętać, że meteoryty zazwyczaj pojawiają się na bardzo krótki czas. Sekundy, ułamki sekund. Tu nagranie trwa kilka minut. Dlatego ja wykluczałbym raczej taką opinię - tłumaczył w rozmowie z tvn24 prof. Wnuk.
Śmieć kosmiczny?
Aby poprzeć swoją wstępna tezę, naukowiec postanowił sprawdzić, czy mógł to być element satelity lub sondy, czyli tzw. śmieć kosmiczny. Każdy, większy niż 10 cm, jest na bieżąco monitorowany przez odpowiednie jednostki, które sporządzają raporty o ich aktualnym stanie.
Okazało się, że mniej więcej w tym samym czasie, co zarejestrowany na filmie zagadkowy obiekt, spadały części chińskiej sondy.
- Tak jak mówiłem, to może być śmieć kosmiczny, pozostałość po obiekcie satelitarnym. Jednak musiałby być to bardzo duży obiekt, skoro tak długo przelatywał przez naszą atmosferę - zastanawiał się prof. Wnuk.
To samolot!
Ostatecznie, po wymianie korespondencji z innymi naukowcami, najbardziej prawdopodobną teorią okazała się jednak ta, mówiąca o... samolocie, którego smuga w wyjątkowy sposób odbija światło zachodzącego słońca.
- Smuga oświetlona pod niewielkim kątem jest oślepiająco jasna, zwykle tak się dzieje w czasie zachodu słońca. Samolot jest jakieś 200 km od obserwatora, zbyt daleko żeby go dostrzec wyraźnie, a smuga, jako wielki obiekt, jest z tego dystansu świetnie widoczna - rozwiewa częściowo wątpliwości dr Dagmara Oszkiewicz z Obserwatorium Astronomicznego UAM.
- Po obejrzeniu jednego filmu nadal oczywiście nie możemy mieć sto procent pewności. Szkoda, że nie ma ich więcej, wtedy materiał badawczy byłby obszerniejszy. Będziemy prowadzić badania i obliczenia, które na pewno pomogą zidentyfikować ten obiekt - kończy prof. Wnuk.
Autor: ib / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: tvn24