Agresywny 32-latek wtargnął do Ośrodka Pomocy Społecznej w Sulęcinie (województwo lubuskie). Ubliżał i groził pracownicom. Kilka dni wcześniej kobiety miały szkolenie z obrony, wiedziały więc co robić. Nie czekały na rozwój wydarzeń, tylko od razu zadzwoniły na policję. Funkcjonariusze obezwładnili 32-latka. Gdy wytrzeźwiał, usłyszał zarzuty.
Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w poniedziałek (28 listopada). Pracę Ośrodka Pomocy Społecznej w Sulęcinie zakłócił 32-latek, który był pobudzony i agresywny. - W pewnym momencie wszedł do jednego z pokoi, gdzie zaczął ubliżać i grozić słownie pozbawieniem życia pracownicom ośrodka. Te, nie wahały się ani chwili i od razu zadzwoniły na policję - przekazała sierżant sztabowy Klaudia Biernacka z Komendy Powiatowej Policji w Sulęcinie.
Patrol pojawił się na miejscu. Policjanci obezwładnili 32-latka i przewieźli go do jednostki.
Usłyszał zarzuty i trafił do aresztu
Kiedy mężczyzna wytrzeźwiał, usłyszał zarzuty gróźb karalnych oraz znieważenia funkcjonariusza publicznego.
- Biorąc pod uwagę okoliczności zdarzenia, a także przeszłość kryminalną mężczyzny, sąd na wniosek policji i prokuratury zastosował wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci trzymiesięcznego aresztu. Wszystko to, aby zapewnić maksimum bezpieczeństwa pracownikom Ośrodka Pomocy Społecznej w Sulęcinie - dodała Biernacka.
Za zarzucane 32-latkowi przestępstwa grozi do dwóch lat więzienia. - Biorąc jednak pod uwagę wcześniejsze przestępstwa jakich się dopuścił, w tym uszkodzenie mienia, wyrok może okazać się surowszy - wyjaśniła oficer prasowa.
Pracownice kilka dni wcześniej miały szkolenie z obrony
Biernacka zwróciła uwagę na wzorową postawę pracownic socjalnych, które nie czekały na rozwój zagrożenia, tylko od razu wezwały policję.
- Dzięki temu mundurowi mogli interweniować niemal natychmiast. Taki sposób działania, to niewątpliwie pokłosie szkolenia, które funkcjonariusze zaledwie kilka dni wcześniej zorganizowali dla pracowników Ośrodka Pomocy Społecznej w Sulęcinie - przekazała.
Szkolenie dotyczyło właśnie obrony przed agresywnymi petentami.
- Prócz praktycznych technik obrony, policjanci tłumaczyli uczestnikom zajęć, aby nigdy nie zwlekali z wezwaniem pomocy i nie pozwolili na eskalację złości, która bardzo szybko ze słownej utarczki może przerodzić się w realne zagrożenie dla życia i zdrowia. Jak szybko zweryfikowało życie, takie szkolenia są naprawdę potrzebne, a dbałość policji o bezpieczeństwo może przybierać różne formy, najważniejsze, aby były one skuteczne - podsumowała oficer prasowa.
Źródło: KPP w Sulęcinie/ TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Lubuska Policja