Pijany kierowca wjechał w wóz strażacki. Próbował uciekać pieszo

Uszkodzony tył wozu strażackiego
Do zdarzenia doszło w Sulęcinie
Źródło: Google Earth Pro

Miał ponad trzy promile alkoholu w organizmie, a mimo to zasiadł za kółkiem. 32-latek w Sulęcinie (woj. lubuskie) wjechał w tył wozu strażackiego. Gdy zobaczył policję, próbował uciekać pieszo.

Do zdarzenia doszło w niedzielę na jednej z głównych ulic Sulęcina. - Tuż przed godziną 13, kierujący renault z impetem uderzył w tył pojazdu Ochotniczej Straży Pożarnej - informuje starszy sierżant Klaudia Biernacka z Komendy Powiatowej Policji w Sulęcinie.

Na widok policjantów zaczął uciekać, daleko nie pobiegł

Wszystko działo się w okolicy, gdzie odbywał się festyn rodzinny, więc na miejscu niemal natychmiast pojawił się patrol drogówki. - Gdy tylko sprawca zobaczył mundurowych, wysiadł z auta i rozpoczął pieszą ucieczkę. Nie udało mu się zbiec. Już po kilku metrach został zatrzymany przez funkcjonariusza - wyjaśnia Biernacka.

Uszkodzony tył wozu strażackiego
Uszkodzony tył wozu strażackiego
Źródło: Lubuska policja

Wtedy też na jaw wyszła przyczyna jego zachowania. - Od kierującego wyczuwalna była silna woń alkoholu. Przeprowadzone badanie wykazało, że miał on ponad trzy promile w organizmie. Kompletnie pijany zdecydował się wsiąść za kierownicę samochodu, zabierając ze sobą pasażera - podaje Biernacka.

Jak podkreśla, w tym przypadku sprawa jest szczególnie bulwersująca, bo do zderzenia doszło tuż obok miejsca festynu, na którym bawiły się rodziny z dziećmi. - W takich zdarzeniach tragedia wisi w powietrzu - ocenia policjantka.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

Stracił prawo jazdy, grozi mu więzienie

32-latek spędził noc w policyjnym areszcie. Kolejnego dnia, gdy już wytrzeźwiał, usłyszał zarzut prowadzenia pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości. Grozi mu za to nawet pięć lat więzienia.

A to nie koniec jego problemów. - Na miejscu zdarzenia funkcjonariusze zatrzymali prawo jazdy nieodpowiedzialnego kierowcy. Z uwagi na rażące naruszenie przepisów ruchu drogowego za spowodowanie kolizji policjanci sporządzili wniosek o ukaranie do sądu. Prócz sprawy karnej mężczyzna musi liczyć się z zakazem prowadzenia pojazdów na okres nie krótszy niż trzy lata, a także z grzywną do 30 tysięcy złotych - wymienia Biernacka.

Czytaj także: