11-latek zadzwonił na numer 112 z prośbą o pomoc w odzyskaniu skradzionego roweru, który zauważył u innego nastolatka, podczas wizyty w parku. Udało się, chłopiec odzyskał swój jednoślad
Do zdarzenia doszło w Sulęcinie (woj. lubuskie). 11-letni chłopiec zadzwonił na numer alarmowy 112, po tym jak w Parku Miejskim zauważył nastolatka, poruszającego się identycznym rowerem jak ten, który został mu skradziony.
- Dyżurny wysłał na miejsce zespół patrolowo–interwencyjny. 11-latek pokazał policjantom zdjęcie jednośladu. Opisał również osobę, która miała się nim poruszać - mówi sierżant sztabowy Klaudia Biernacka, oficer prasowa policji w Sulęcinie.
Policjanci zaczęli szukać nastolatka. Objechali całe miasto i w pewnym momencie zauważyli go w rejonie sklepu spożywczego. Próbował uciekać.
- Szybko dogonili uciekiniera, a ten zapytany o rower od razu wskazał, gdzie obecnie się znajduje. Po szczegółowej weryfikacji oraz 11-latek odzyskał swój rower - dodaje sierż. szt. Biernacka.
Sprawa toczy się dwutorowo
Jak informuje rzeczniczka sulęcińskiej policji, mundurowi sporządzili stosowną dokumentację w formie notatki urzędowej, która została zarejestrowana pod kątem prowadzenia wykroczenia. - Okazało się, że w posiadanie roweru, w sposób nielegalny, wszedł najprawdopodobniej ojczym ściganego nastolatka. Teraz trwa ustalanie czy nastolatek, użytkując ten rower, miał wiedzę, że jednoślad pochodzi z kradzieży. Sprawa toczy się również wobec ojczyma dziecka, który sprowadził rower do domu, ustalamy w jakich okolicznościach wszedł w jego posiadanie. W toku dalszych ustaleń podejmiemy decyzję, czy wobec chłopca będzie skierowany wniosek o wszczęcie postępowania do sądu rodzinnego dotyczący jego zdemoralizowania - podkreśla.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Policja Lubuska