Na ul. Chrobrego w Zielonej Górze doszło do napadu na sklep spożywczy. Napastnik wtargnął z nożem i zażądał pieniędzy z kasy. Policji udało się go zatrzymać. W trakcie akcji padł strzał ostrzegawczy. Kula rykoszetem raniła przechodnia. Portal tvn24.pl dotarł do amatorskiego nagrania z policyjnej akcji zatrzymania złodzieja.
Wszystko wydarzyło się na rondzie Dmowskiego w Zielonej Górze. Na nagraniu widać jak kilku policjantów powoli zbliża się do mężczyzny, stojącego na środku ulicy. Jeden z funkcjonariuszy, wyciąga gaz i rozpyla go w kierunku mężczyzny. Następnie policjanci obezwładniają złodzieja i zakuwają w kajdanki. Chwilę później siedzi już w radiowozie.
Strzał ostrzegawczy trafił przechodnia
Cała sytuacja rozegrała się około godz. 12. - Do sklepu przy ul. Chrobrego wtargnął agresywny mężczyzna z nożem, chcący dokonać kradzieży. Do próby zatrzymania napastnika przez policję doszło już na ulicy. Policjant nakazał mężczyźnie rzucić nóż. Napastnik odmówił i zignorował ostrzeżenia o możliwości użycia broni palnej - informuje Małgorzata Barska, rzecznik zielonogórskiej policji.
Policjant oddał strzał ostrzegawczy. Kula rykoszetem trafiła w osobę postronną. - Została ranna w rękę, zabrano ją do szpitala - dodaje Barska. Napastnika udało się obezwładnić.
"Strasznie to było zawiłe"
Na miejsce pojechał reporter TVN24 Łukasz Wójcik, któremu udało się ustalić więcej szczegółów. Napastnikiem był 39-latek, dobrze znany policjantom ze swojej przeszłości. W trakcie napadu na sklep, był pod nieznacznym wpływem alkoholu, ale jak podkreślali policjanci, mężczyzna był nadpobudliwy, co może wskazywać na działanie innych środków odurzających.
Reporter rozmawiał także ze świadkami zdarzenia. - Policjant celował pistoletem w mężczyznę, ale trwało to jak dla mnie zbyt długo. Dopiero jedna policjantka zaczęła działać gazem pieprzowym. Strasznie długo to trwało, strasznie to było zawiłe - relacjonowała kobieta, która nagrała całe zdarzenie.
Ranny zostanie w szpitalu
Poszkodowany mężczyzna przebywa na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym w Zielonej Górze. - Pacjent jest świadomy. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Po badaniach pozostanie w szpitalu w celu obserwacji - poinformował TVN24.pl rzecznik prasowa szpitala w Zielonej Górze, Elżbieta Grodzicka.
Autor: FC/ec / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: archiwum prywatne